Całą drogę do domu nic nie mówiliśmy...Gdy zaparkowałem wysiadłem z auta i otworzyłem drzwi młodszemu. Zaprowadziłem go do sypialni a następnie poszedłem do kuchni aby zaparzyć mu herbatę oraz uszykować leki, z przygotowanymi rzeczami ruszyłem do chłopaka. Kiedy usiadłem na krawędzi łóżka Jimin usiadł i wziął ode mnie herbatę. Byłem wkurwiony na siebie że pomimo gorączki młodszego wziąłem go do wesołego miasteczka. Park wyglądał marnie, miał bladą skórę i wielkie wzory pod oczami...
-Yoonie słabo mi- wyszeptał
-Yhmm. Weź leki one ci pomogą- powiedziałem z lekkim uśmiechem i podałem mu leki
- Dzięki hyung- powiedział i ułożył się do snu. Skierowałem się do drzwi gdy usłyszałem:
-Y-yoongi zostań ze mną
-Jimin, ale...-nie dane było dokończyć.
-Yoongi w tym momencie połóż się ze mną!!!-wykrzyczał Chim
-Ej ej ej myślałem że jesteś chory a n na mnie krzyczysz-powiedziałem starając się zachować powagę
-Przepraszam hyung... poniosło mnie.
To jak?😏-zapytał z nadzieją w głosie-No dobrze kluseczko-bardzo się cieszyłem że spędzę tą noc z Jiminem. Myśl o tym że mogę cały czas to tulić sprawiała że chciałem wskoczyć jak najszybciej pod tą kordłe i nigdy nie wychodzić z tego łóżka... co ja w ogóle gadam¿
Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Podszedłem do łóżka podniosłem kołdrę do góry i ułożyłem się obok chłopaka, on po chwili wtulił się w mój tors i zasnął, a ja zaraz po nim.Jimin pov. *ranek*
Obudziłem się z lekkim bólem głowy
-No super jestem chory-pomyślałem i wpadłem na pomysł żeby zrobić niespodziankę przyjacielowi. Cicho wyczłapałem się z łóżka i udałem do kuchni, tam przygotowałem naleśniki z Nutellą i bananami oraz świeżo wyciskany sok z pomarańczy. Ustawiłem wszystko na stole gdy usłyszałem kroki mojego przyjaciela. Po chwili zobaczyłem zdenerwowanego hyunga opierającego się o framogę drzwi. Podszedłem do niego i uściskałem, chłopak oddał uścisk ale po chwili oderwał się ode mnie i powiedział:-Jiminie dlaczego wstałeś z łóżka? Przecież jesteś chory
-Poprostu chciałem zrobić ci niespodziankę i przygotować śniadanko-
-Hmmm...Mogę Ci to wybaczyć bo widzę że zrobiłeś moje ulubione naleśniki-zaśmiał się
-Uff to dobrze- zachichotałem i złapałem się za czoło
- Co jest Jiminie
-Głowa mnie trochę boli
-No nie. Po śniadaniu jedziemy do lekarza
-Yoongi po co? Przecież jest już dobrze- powiedziałem zrezygnowany
-Nie Chim, jedziemy i koniec
-Niech ci będzie-powiedziałem i ruszyłem do kuchni A za mną starszy. Zjedliśmy śniadanie uszykowaliśmy się i poszliśmy do auta. Podczas drogi Yoon puścił swoją piosenkę "Agust d" (w mediach jest :>) Zaczął śpiewać,po chwili i ja dałem się wciągnąć i zacząłem śpiewać- A to The G to the U tu de S, T, D- Kochałem tą piosenkę ponieważ dawała jasny przekaz i wpadłaś w ucho . Zanim się obejrzałem parkowaliśmy obok przychodni. Starszy otworzył mi drzwi i zaprowadził pod salę. Kiedy miła pani wyczytała moje nazwisko ruszyłem do środka pomieszczenia za mną Yoongi. Badanie jak badanie, nic ciekawego. Oczywiście okazało się że to tylko przeziębienie a starszy jak zwykle histeryzował. Wyszliśmy z przychodni i pojechlimy do sklepu spożywczego po składniki na obiad. Kiedy już dojechaliśmy do domu wysiedliśmy z samochodu i zanieśliśmy zakupy do kuchni. Hyung postanowił że robimy Ramen więc się zgodziłem. Po około 30 minutach zupa była gotowa i czekała na nas przy stole. Usiedliśmy.
-Smacznego!- powiedziałem i zacząłem jeść.
**************************************
560 słów💦Piszcie jak wam się podoba i czy jest sens pisać dalej... dziękujemy
Kochamy Was❤
~Busia i Daniela
CZYTASZ
I'm waiting for you | m.yg + p.jm
FanficPewnego dnia Jimin znowu pojawia się zapłakany w domu przyjaciela po kłótni że swoim chłopakiem. Zmartwiony i wściekły Yoongi postanawia zajmować się Jiminem i już więcej nie dać go skrzywdzić. Czy mężczyżni poczują do siebie coś więcej? Czy dadzą...