2

307 28 7
                                    

Jeszcze tego samego dnia Daniel postanawia zadzwonić do doktora Rasmussena.

- Lars, proszę odbierz... - powtarza pod nosem blondyn. - Odbierz, błagam.

Po dwunastej próbie dodzwonienia się na prywatny numer Larsa, chłopak poddaje się i ciska telefonem o miękki materac łóżka.

„To musi być ona. To samo imię, to samo smutne spojrzenie, które widywałem w dzieciństwie" myśli.

W tym samym czasie ciemnowłosa dziewczyna, po dwugodzinnej wizycie u nowego specjalisty, wychodzi w końcu do domu.

- Dziękuję Sigrid, do zobaczenia. - doktor żegna się z dziewczyną i otwiera jej drzwi.

Kiedy dwudziestolatka znika za głównymi drzwiami sięga do kieszeni jasnych spodni i wyciąga prywatną komórkę. Dwanaście nieodebranych połączeń od Tande. Zaniepokojony wybiera numer Daniela, który po pierwszym sygnale odbiera.

- Daniel? Coś się stało? Nie bez powodu dzwoniłeś tyle razy, prawda?

- Lars, proszę powiedz mi... Czy ta dziewczyna, która wchodziła do ciebie do gabinetu zaraz po mnie ma na nazwisko Hilmarsdottir i urodziła się w Narwiku?

- Wiesz, że obowiązuje mnie tajemnica lekarska i nie mogę podać ci prywatnych danych moich pacjentów.

- Lars, błagam, to jest bardzo ważne. - chłopak prosi go, prawie płacząc do słuchawki.

- Wiesz, że nie mogę... - oznajmia z przykrością starszy mężczyzna.

- Błagam. - chłopakowi łamie się głos. - To może być jedna z nielicznych bliskich osób, które mi zostały. Proszę, Lars... Nie musisz mówić nic więcej. Odpowiedz tylko tak lub nie.

- Daniel... Nie powinienem, ale robię to dla ciebie. Wiesz, że jesteś dla mnie jak syn. Jeśli może to coś zmienić w twoim życiu, to tak. Nazywa się Sigrid Hilmarsdottir i urodziła się w Narwiku. Tylko proszę, ona dużo przeszła w życiu, nie zrób nic głupiego.

Potwierdzenie podejrzeń blondyna, sprawiło, że poczuł jakby dostał najlepszy urodzinowy prezent. Z drugiej strony, bał się, że dziewczyna się zmieniła. Po chwili kiwa głową i wzrusza ramionami.

Napewno się zmieniła. Przecież jest dorosła. Byliśmy dziećmi kiedy ostatni raz się widzieliśmy" chłopak pada na łóżko i już wie, że tej nocy trudno będzie mu zasnąć.


Tej nocy Sigrid również nie może zasnąć. Ale kiedy w końcu zasypia męczą ją koszmary, które są tak realistyczne, że ma wrażenie, że znów przechodzi przez to samo co wiele lat temu.

„ - Znów widziałem cię z tym pięknym - głos ojca dochodzi z kuchni, a mała Sigrid chowa się pod stolikiem w pokoju obok. - Jak się z tego wytłumaczysz, co? Myślisz, że jestem idiotą?!

Po chwili dochodzi do niej dźwięk tłuczonego szkła i odgłos dłoni uderzającej w czyjeś ciało, a jeszcze chwilę po tym, cichy jęk matki.

Dziewczynka trzęsie się pod stolikiem ze strachu, a po jej różowych policzkach spływają drobne łzy.

- Myślisz, że cię nie widzę, kochana? - słyszy głośne stąpanie ciężkich robotniczych buciorów ojca i skrzypienie starych podłogowych paneli. - Tu jesteś."


- Nie, nie, zostaw mnie! - dwudziestolatka budzi się zlana potem. Wie, że to był tylko sen, ale przywołał jej traumę z dzieciństwa, która teraz odbija się na jej życiu.




to opowiadanie jest chyba z tych cięższych, ale ile można pisać o dobrych rzeczach, prawda? xx


a jak Wam mija weekend? :D 

🔒broken // D.A. TandeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz