song: Aquilo - Silhouette
Promienie słońca leniwie przenikające przez szpary w żaluzjach delikatnie muskają twarz Daniela. Kiedy jeden z nich wędruje w górę jego twarzy, chłopak się budzi. Odwraca głowę w przeciwną stronę niż źródło światła i przymruża lekko oczy. Dopiero teraz może ponownie spojrzeć w stronę okna. Jego wzrok przykuwa nie piękna pogoda za szybą, lecz dziewczyna opierająca się o wysokie obicie łóżka z podciągniętymi pod brodę kolanami. Jej długie ciemne włosy swobodnie okalają twarz i delikatnie spływają na ramiona. Sigrid nie zauważa, że chłopak się w nią wpatruje, gdyż jej głowa jest skierowana w przeciwną stronę.
- Miałaś koszmary? - pyta blondyn.- Ja..? Nie. - okłamuje go, nie odwracając nawet wzroku. Jej szczupłe ramiona szczelniej zaciskają się wokół nóg.
- Kłamiesz. Może się zmieniłaś z wyglądu, ale sposób i ton twojego głosu, kiedy kłamiesz nie zmienił się od kiedy widzieliśmy się po raz ostatni.
Dziewczyna luzuje uścisk i w końcu odwraca się w stronę przyjaciela.
- Dobrze, Danny. Mam koszmary, mam je codziennie. Każdą noc od... Od nie pamiętam kiedy. - okłamuje go po raz drugi, a jej głos staje się wyższy i bardziej piskliwy. - Na palcach jednej ręki mogę policzyć ilość nocy, w których koszmarów nie miałam.
Tande bez zawahania podnosi się na łóżku i chwyta Sigrid za rękę.
- Ćśś. Cichutko. To są tylko koszmary, wytwór twojej wyobraźni. - próbuje uspokoić dziewczynę, ale nie wie jak bardzo się myli.
- Wiesz co, ja już lepiej pójdę. - brunetka wyciąga gwałtownie dłoń z jego palców i szybko wstaje. Wciąga na siebie znoszone jeansy i czarną koszulkę, które miała ubrane wczoraj. Głośno przełyka ślinę i kiedy mija próg pokoju Daniela, mówi:
- Danny, to nie są koszmary. To są wspomnienia.
Na dźwięk tych słów, po kręgosłupie dwudziestodwulatka przebiega zimny dreszcz, a jego skóra blednie.
„- Nie, zostaw to. Zgaś ten ogień! - dziewczynka leżąc w swoim pokoiku, słyszy przerażony głos matki. - Olaf, co ty robisz?!
Wtedy słyszy upadające na podłogę ciało.
- Idę wyjaśnić tego twojego chłoptasia. Myślisz, że jestem idiotą? Szlajasz się, a ja już wiem z kim! - sześciolatka słyszy podpity głos ojca, a następnie zatrzaskujące się drzwi wejściowe ich domu.
Jakiś czas potem, dziecko budzi jasność, która dociera zza okna. Dziewczynka wstaje i podchodzi do niego.
- Sigrid, słońce. Co się sta..?"
krótki rozdzialik, ale konkretny <chyba>
chyba moje ulubione opowiadanie, z tych napisanych przeze do tej pory
miłego tygodnia Wam życzę xx
studentom powodzenia w sesji, a wszystkim innym miłych ostatnich dni w szkole przed wakacjami <3
CZYTASZ
🔒broken // D.A. Tande
Fanficniektórym w życiu wychodzi mniej niż reszcie, niektórzy w życiu muszą znosić więcej złego niż inni, niektórym po prostu pech depcze po piętach na każdym kroku... all rights reserved // s_nataliaa, 2018