Dudly leniwie otworzył oczy. Na nim leżała drobna blondynka. Pogładził ją po włosach i uśmiechnął się.
Luna.
Tak bardzo różniła się od Angie.
Jej platynowe włosy były tak miękkie jak jedwab w dotyku.
Natomiast Angie miała szorstkie, czarne włosy zniszczone od ciągłego układania fryzur.
Oczy Luny lśniły cudownym blaskiem i wesołością natomiast czarnowłosa przerażała pustką jej brązowych oczu.
Ich charaktery tak się od siebie różniły, jednak Dudly wiedział, że za nic w świecie nie zamienił by Luny z powrotem na Angie.
To z blondynką zaznał prawdziwego szczęścia i to z nią widział siebie w przyszłości.
Luna zamruczała jak kot i obdarzyła go promiennym uśmiechem, a dla niego ten dzień właśnie stał się najpiękniejszy.
💖💖💖
Wow wreszcie wzięłam się za to drabble. Może uda mi się jej wreszcie skończyć bo zrobiłam sobie dłuuugą przerwę. Przepraszam ❤
CZYTASZ
Dursley'owie | Drabble ✅
FanfictionSto słów. Tylko tyle, albo aż tyle. Może tyle wystarczy by pokazać się z innej strony...?