🇩​🇺​🇩​🇱​🇪​🇾​

479 61 19
                                    

Ciepłym lipcowym wieczorem Dudly siedział w mugolskim parku.

Po chwili z oddali zauważył Pottera wraz z Parkinson. Trzymali się za ręce a Parkinson prawie dusiła się ze śmiechu. Nie wyglądała źle, ale szczęśliwie.

Szczęśliwie jak Dudley, który wreszcie znalazł zrozumienie i prawdziwych przyjaciół.

I choć wiele razy wydawało mu się, że był szczęśliwy to z uczuciem, które towarzyszyło mu teraz tamto nie miało nic wspólnego.

Obok niego na ławce przycupnęła smukła, platynowa blondynka. Miała bardzo śmieszny, ale jednocześnie kojący głos. Na imię chyba miała Lena.

-Piękny dzień prawda?

-Tak, zdecydowanie najpiękniejszy jak przeżyłem.

Nie, jej imię brzmiało Luna. Piękne.

☀☀☀

dobra chciałam napisać o wiele , ale się nie zmieściłam 😁
Mam nadzieję, że i tak się podoba.

btw myślę, że Dudley z Luną byliby uroczą parą.

Dursley'owie | Drabble ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz