W całym domu panował taki gwar i rozgardiasz, że ciężko było się skupić na jednej rzeczy.
Dzieciaki biegały w tą i z powrotem bez konkretnego celu, a dorośli próbowali nadać swoim rozmowom poważniejszy tok.
Pośród tego wszystkiego siedzieli oni. Dursley'owie. Rodzina.
Czuli się tak jak jeszcze nigdy w życiu. Na swoim miejscu, autentycznie szczęśliwi.
Kiedy Petunia zaproponowała przenieść rodzinny obiad z Nory do ich domu Molly prawie spadła z krzesła. Wszyscy, po za Harrym, który by częściowym światkiem przemiany Dudley'a, nie dowierzali.
A jednak, teraz wszyscy siedzieli przy jednym stole, jedząc wspólny obiad ugotowany wcześniej wspólnie, jak prawdziwa rodzina.
I każdy z nich już wiedział, że nigdy nie zamieni tego na nic innego.
💕💕💕
YASSS! Wreszcie skończyłam pierwszą książkę. Jestem z siebie dumna.
Ale tak szczerze, to trochę szkoda, że to koniec, naprawdę lubiłam czytać komentarze i pisać 'inny punkt widzenia'
Także adios amigos, i dziękuję, że ktokolwiek to czytał ♡
CZYTASZ
Dursley'owie | Drabble ✅
FanfictionSto słów. Tylko tyle, albo aż tyle. Może tyle wystarczy by pokazać się z innej strony...?