𝚅𝚎𝚛𝚗𝚘𝚗

274 45 14
                                    

Nie przypominał sobie już jak dawno temu ostatnim razem wyszedł z domu nie na pokaz. Bez stroju z którego przypadkiem wystaje metka, z podrobioną, niewyobrażalnie dużą ceną.

Teraz szedł się przejść i zebrać myśli, bo dom bez Petunii już nie był domem.

Teraz wszytko go tam przytłaczało, zdjęcia Dydley'a i jego żony na ścianach, trzy fotele, z czego tylko jeden zajęty, pusta kuchnia, w której nikt nie gotował. I najgorsze- wielkie łóżko, dwuosobowe, zapełnione tylko przez jedną osobę.

W pewnym momencie przystanął niespodziewanie, wypuszczając z ręki gazetę, i zapłakał głośno, chowając głowę w dłoniach. Musiał ją znaleźć. Ją i swojego syna. Znów połączyć rodzinę i być dla nich najlepszym ojcem i mężem jakim tylko może.

✊✊✊

Powracam Guys!
Kto się cieszy?
*cisza i cykanie świerszczy*
To super...

Dursley'owie | Drabble ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz