32 miłość

2.7K 163 88
                                    

Wracamy w ciszy do jego mieszkania. Luke wyjmuje z lodówki piwo. Mam wrażenie, że to piwo ma sprawić, że zapomni o całej tej sytuacji między nami. Chciałabym, żeby to tak działało. Dzięki temu mogłabym zapomnieć o wszystkich okropnościach, które zdarzyły się w przeciągu ostatnich miesięcy. Jednak mimo wszystko nie chciałabym zapomnieć o nim.

Chcę go i nie chcę, żeby próbował o tym zapomnieć.

Dlatego próbuję po raz ostatni.

Przytulam się do jego pleców, ale nie próbuję zniżać rąk do jego dolnych rewirów.

– Co robisz, Abbie? – brzmi, jakbym sprawiała mu fizyczny ból. Czuję jak się cały spina.

— Jesteś moim bohaterem – uświadamiam go — I najlepszym przyjacielem. Jesteś wszystkim, co mam. Bardzo chciałabym, żebyś był kimś jeszcze więcej... pieniądze nie są wszystkim, Luke. Możemy, gdybyś tylko chciał..

Zmusza mnie do puszczenia siebie i obraca się do mnie przodem. Zaskakuje mnie, gdy łapie mnie za policzek i ściska. Mocno.

— Chcesz prawdy, Abbie? Chcesz pieprzonej prawdy? – jego oczy wrzą ze złości, a ostatnie, co chciałam zrobić to go zdenerwować.

– Nie chcę się bać. Chcę ciebie. Pocałowałeś mnie, jakbyś i ty chciał mnie. Czy miłość nie jest tego warta?

Wiem, że nigdy o tym nie rozmawialiśmy.

Po prostu byliśmy blisko.

– Jakkolwiek mocno bym cię nie kochał, a uwierz, że kocham cię naprawdę mocno. Kocham cię tak, że o tym myślę. Myślę o tym, a ja nigdy nie myślę o tym, jakby było gdybym to rzucił. Tak cię kocham, ale nie kocham cię bardziej od tego. Nie kocham cię, Abbie na tyle, żeby znowu żyć w biedzie. Nie masz pojęcia, jak jest w domu dziecka i nie masz pojęcia, jak ludzie wtedy na ciebie patrzą. Nie mogę znowu tak żyć. Pieniądze... mam marzenia, Abbie. Nigdy ich nie zrealizuję, jeśli z tego zrezygnuję. Kocham cię, naprawdę cię kocham, ale nie mogę cię kochać bardziej od siebie, Abbie. Po prostu nie mogę, nie potrafię... nigdy nie powinienem cię całować, wiedziałem, że gdy to zrobię..

Kręci głową, jakby nie wierzył w to wszystko, co powiedział.

– Abbie, tak strasznie cię przeprszam, ale nie mogę..

– Ja też cię kocham. Słyszałeś to kiedyś? – odważnie unoszę głowę do góry, żeby spojrzeć w jego niebieskie oczy – Kocham cię, Luke'u Hemmingsie.

– Przestań – prosi, a może wręcz błaga – Nie zrobię tego ani tobie, ani sobie. Nie mogę..

– Kocham cię.

Odsuwam się.

– Jesteś moim bohaterem i zawsze będę cię kochać.

– Abbie, nie – dalej prosi.

– Zaczekam na ciebie..

– Abbie, pieprzę inne kobiety. Czasem cztery dziennie. Pieniądze, które przynoszę śmierdzą ich perfumami. Czasem zostawiają na mnie ślady. Czasem proszą mnie o różne dziwne rzeczy, przez co moje upodobania też są dziwne. Nie uprawiam go dla przyjemności, Abbie i nie uważam, że gdy to zrobię, powinienem robić to z tobą, bo puszczą mi hamulce. Wiem to, dlatego tego nie robię. Nigdy nie uprawiam go dla przyjemności. Dlatego nie mógłbym kazać ci czekać, gdy ktoś mógłby ci dać miłość w łóżku, a ja chciałbym się pieprzyć jak zwierzę, bo tak by było, Abbie. Lubię ostry seks. Nie potrafię być delikatny.

– Skąd wiesz? – mój głos się łamie, bo to wszystko mnie przytłacza.

– Wiem, co mnie nakręca, co sprawia, że myślę inaczej, co sprawia, że mam ochotę coś zrobić. To się nie zmieni.

– Luke, ciebie po prostu nikt... – nie kochał, chcę dodać.

– Ciebie też i naprawdę chcesz to zacząć od męskiej dziwki? Męska prostytutka. Sama czasem tak o mnie myślisz. To nie zniknie. A gdybym przestał nią być, byłbym nikim, Abbie.

– Przestań! – krzyczę na niego – Nie mów tak o sobie!

– Abbie, taka jest prawda – przekonuje mnie.

– Zrobisz wszystko, żebym cię nie chciała – wkurza mnie sam fakt, że nie pozostawia miejsca na dyskusję.

– Abbie, nie zrezygnuję z tego! Cokolwiek mi nie powiesz nie zrobię tego! Nie słyszałaś, co powiedziałem? Nie kocham cię bardziej od pieniędzy!

Jeden policzek.

Tak łatwo byłoby go uderzyć.

Ale nie mogę.

To jego uczucia.

Są różne od moich, ale to nie powód do bicia.

– To był długi dzień, idź do łóżka.

Idę do łóżka, ale tylko po to, żeby uciec, gdy oni wszyscy zasypiają. Nie mogę tu zostać. Nie po tym, co mi powiedział. Nie po tym, co ja przed nim odkryłam.. Nawet nie chciał spróbować, nawet nie chce. Nie znamy się długo, ale to on pierwszy powiedział, że mnie kocha... dlaczego miłość jest taka trudna?

Nie mam dokąd pójść.

Nie mam nic.

To zabawne, że on ma racje, że miłość jest tak naprawdę niczym pośród tak wielu innych aspektów życia, że jakkolwiek bym go nie kochała, to nie zmieni świata wokół nas. Nie sprawi, że on zniknie, żebyśmy mogli się kochać za darmo. Ten kto powiedział, że miłość nic nie kosztuje jest głupcem.

I ta myśl sprawia, że wiem, co powinnam zrobić...

****

Wiecie, pomysł na to opowiadanie był inny. Zupełnie inny XD ale gdzieś w tym wszystkim powstało takie i w sumie to podoba mi się od deski do deski. Lubię te więź bohaterów i nawet te ich wydania miłości.

Dziękuję wam! 💕💕💕💕💕💕

Make me feel {Luke Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz