17 Stary oblech jeszcze nie śpi

1.4K 154 3
                                    

– W końcu wróciłaś do domu! Gdzie ty do cholery byłaś i co masz na sobie?!?!? – męska koszulka i męska kurtka.. to nie spodoba się moim rodzicom.

– Cześć, mamo – nie chcę wdawać się z nią w dyskusje, ale zarazem nie chcę przejść bez słowa – Byłam ze znajomymi i poznałam chłopaka! Myślę mamo, że się zakochałam! Ale... nie jest taki bogaty jak my! I nigdy nie będzie! Ups? Czy miłość może to przezwyciężyć! Ja wierzę, że tak! Będziemy mieli dużo dzieci! Ślub na plaży! O Boże, mamo! Ten chłopak... – dramatycznie wzdycham.

– Nie jesteś zabawna, Abbie.

– A ty jesteś zbyt dramatyczna, mamo. To co ten chłopak dla mnie zrobił, było bardzo miłe. Może te rzeczy nie są firmowe..

– Pieprzyłaś go? – nie pierwszy raz słyszę jak moja matka używa takich słów. Kiedyś zrobiła niezłą scenę mojej siostrze, która przeżywała tydzień buntu.

– A nawet jeśli to co? Julian chciał dziewice? Kolejne Ups?

– Jesteś taka niewdzięczna, Abbie. Byłabyś ustawiona do końca życia.

– Nie wyjdę za Juliana! – krzyczę, a nawet tupię nogami – Będę robić, co chcę i z kim chcę!

– To odetniemy ci dostęp do pieniędzy! Będziesz wtedy też taka mądra?! Co zrobisz bez naszych pieniędzy?!

– Pójdę do pracy! Jak każdy normalny człowiek!

– Dlaczego ty tak musisz niszczyć nasze nazwisko? Dlaczego zawsze się buntujesz?

– Bo on ma trzydzieści lat, mamo! Nie podoba mi się! I nie zrobi ze mnie swojej kury domowej! O Boże! Mamo! Ty nic nie rozumiesz! Nigdy nie pragnęłaś się zakochać? Przeżyć czegoś?

– Mówisz o szwendaniu się z tymi śmieciami? – ojciec jak zawsze pojawia się znikąd – Nie patrz tak, widziałem cię. To ci imponuje? Picie takiego piwa i ogniska?

– To była tylko zabawa! Czego wy ode mnie chcecie?! Mam siedemnaście lat! Siedzenie przy ognisku z tymi śmieciami, było najlepszą rzeczą, jaką zrobiłam od miesięcy! – krzyczę im w twarz – Jeśli myślicie, że zrobicie ze mnie siebie to jesteście w błędzie! Pocałujcie mnie w dupę!

– Masz szlaban, Abbie!

– Już się boję. Może przeprowadzicie mi Juliana? To by był prawdziwy szlaban.

– Julian! Możesz tu podejść? – co tu się do cholery dzieje, co on tu robi?

– Dzień dobry, Abbie – uśmiecha się, staruch się do mnie uśmiecha, a teraz, przy moim własnym ojcu, tasuje mnie wzrokiem. To obrzydliwe, że jestem transakcją biznesową. Nie jest starym oblechem, ale jest facetem w garniturze, gdy ja mam na sobie skórzaną kurtkę męskiej dziwki. Tak, zdecydowanie to nie skończyłoby się dobrze. Nie łysieje jeszcze, ale lubię nieco dłuższe włosy. Ogólnie nie jest zły, trochę się marszczy, trochę i tak jest oblechem, po tym jak na mnie patrzy. Nie wiem, co on sobie wyobraża.

Okej, dzisiaj dochodzę do prostego wniosku, facet siedem lat starszy tak, facet trzynaście lat starszy nienienienie.

– Nie zostanę twoją żoną! Możesz się wypchać tymi pieniędzmi!

Gdyby bliżej się przyjrzeć byłam trochę hipokrytką.

Luke zarabiał pieniądze, sypiając z bogatymi starymi kobietami.

Julian chciał zarobić na ślubie ze mną.

Jeden nieco, ale tylko nieco mi się podobał. A drugi patrzył na mnie jak na obiekt do zjedzenia.

A może widzimy to, co chcemy?

Nie! Nie! Nie!

– Może najpierw mnie poznasz? Zabiorę cię na randkę, Abbie.

– Mam chłopaka! – krzyczę jak wariatka – To jego ciuchy! Straciłam dzisiaj dziewictwo na tylnich siedzeniach samochodu!

Ich miny są warte milion dolarów.

– Może będę w ciąży! Ha! I co wtedy zrobicie?! Możliwe też, że nie mam na sobie majtek!

To interesuje Juliana.

– Tato! Widziałeś? Tego właśnie chcesz? Zboka dla mnie!?

– Na górę, Abbie! – jest wściekły – Do pokoju!

– Nie obiecuję, że niczego nie będzie mi widać!

– Nie tak cię wychowałem!

– Właściwie to nie ty mnie wychowywałeś! Pa, Julian! Ale ukryj już tego potwora, który chce wyjść ze spodni!

Wszyscy kierują spojrzenie na jego krocze. On robi się cały czerwony. Luke zareagowałby inaczej. Cholera. Muszę się przespać, co ja dzisiaj wyczyniam?

Na wszelki wypadek przekręcam zamek w pokoju i zostawiam klucz w drzwiach.

Nie wiadomo, co takiemu siedzi w głowie.

Nie mam pojęcia, co zrobię, jeśli oni nie odpuszczą. Czasem nie wytrzymują z moimi żartami.. i co będzie wtedy?

Make me feel {Luke Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz