Coming Home (Fast & Furious)

Rozdział 8

Liliana / Isabella's POV
- Isabello! - krzyknął Toretto, kiedy upadłem.
Nie spadałem zbyt długo. Wylądowałam na
dach samochodu faceta.
Miałam nadzieję, że Toretto to zrozumie.
Facet wciągnął mnie w bezpieczne miejsce.

Dom POV
Nie mogłem zrozumieć, dlaczego mnie postanowiła puścić. Ale mogłem odetchnąć z ulgą, kiedy zobaczyłem, że wylądowała na okapie Vince'a. Samolot się rozpadał, musiałem wyjść ... TERAZ!
Wysiadłem tuż przed katastrofą samolotu.
Teraz muszę wrócić do mojej rodziny.

POV Mia
Spojrzałam w lusterko wsteczne i 
zobaczyłam, jak samolot eksploduje.
Wystraszyłam się, bo nie wiem, czy oni
wydostali się z niego na czas.
Razem z resztą drużyny jechaliśmy dalej
nie narażając się na niebezpieczeństwo.
Ulżyło mi, gdy zobaczyłam dwia ostatnie
samochody pojawiają się zza ognia.
Dom i Vince wydostali się bezpiecznie.
Oba samochody przewróciły się, co sprawiło, że moje serce się zatrzymało. Proszę. Modliłem sie, wszyscy zatrzymaliśmy się trochę dalej na lądowisku i wysiedliśmy z  naszych samochodów, czekając aby
zobaczyć, czy wszyscy byli w porządku.
Samolot w końcu przestał ślizgać się.
Ale ... wciąż nie widzieliśmy, czy Dom, Vince i Isabella byli w porządku.
Z ulgą zobaczyliśmy trzy postacie
wychodzące zza płomieni.
Letty rozpierzchła się szybko do Doma, Vinca
i Isabelli.
Przytuliła Dom.
Tak się cieszę, że są w porządku. Tylko to się liczy to się liczy.

Dom POV
Po wyjściu z samolotu spotkałem się
z Vince'em i Isabellą.
Jeździliśmy, aby spotkać się z innymi, kiedy
oboje straciliśmy panowanie nad pojazdami.
Wszyscy wiedzieliśmy, że musimy się stąd wydostać, jeśli chcieliśmy jeszcze zobaczyć drużynę ponownie.
Vince musiał nosić Isabellę, ponieważ zranił nogę w wypadku. Chodziliśmy wokół ognia i byliśmy ponownie z zespołem.
Letty była pierwszą osobą, która się pojawiła i przytuliła mnie mocno. Przegapiłem to.
Po tym jak mnie przytuliła, uderzyła Isabellę
z tyłu głowy i powiedział: 
- Nie rób tego nigdy więcej. Słyszysz mnie?!- Isabella zachichotała i przytaknęła.

POV Mia
Wszyscy cieszyliśmy się, że są w porządku.
Wtedy zauważyłam, że Giselle nigdzie nie było.
- Gdzie jest Giselle?- Zadałam sobie pytanie. Podeszłam do Hana. 
- Gdzie jest Giselle?- Zapytałam.
Po prostu wciąż wpatrywał się w płomienie.
Od razu wiedziałam, że jej nie ma. Przyciągnęłam go w uścisk. Brian przyszedł i przytulił go również. Został jeden członek naszej rodziny. Już prawie straciliśmy tak wiele. Dom i Letty szli ręka w rękę w naszym kierunku, a za nim Vince i Izabella.
Podniósł coś. To był chip.
- To jest warte miliardy?- Zapytał Hobbsa przekazując go.
- Tak, jest.- Powiedział Hobbs.- Powiedz swoją cenę, Dom. 
Dom spojrzał na Letty, która stała pred nim i powiedział:
- 1327.- Odnosił się do naszego adresu w L.A.
Nikt z zespołu oprócz Dom, Letty, Vince, Jesse, Leon, Brian i mnie nie zrozumiał dlaczego wybrał taką dokładną liczbę.
po tym, jak wszystko zostało ustalone, byliśmy w samolocie, lecąc do domu.
Nasza rodzina była teraz w większości kompletna. Mieliśmy z powrotem Letty i Isabellę, ale straciliśmy Giselle.
L.A. oto nadchodzimy.

Dom POV
Wróciliśmy kilka dni temu, mieliśmy tradycyjny rodzinny obiad razem i hiszpańską muzyke grającą w tle. Rodzina była prawie kompletna.
Mam tylko nadzieję, że nie stracimy żadnego innego członka w najbliższym czasie.
- Tym razem nie spal go. Dobrze?- Powiedział Roman, zbliżając się do Teja.
- Nigdy nie spalę tego, człowieku.- Powiedział Tej.
- Dobre jedzenie.- Powiedział Brian, trzymając Jacka gdy on i Mia chodzili po pokoju z Jackiem. Ciągle mówiąc do Jacka.
- Jakość powietrza tutaj jest kiepska, ruch jest kiepski, ale myślę, że nauczysz się kochać to miejsce.
- Tak, a tutaj masz własne garaż, dzięki czemu możesz zbudować samochód Tatusiu - powiedziała Mia, przerywając.
- Będziemy budować samochód?
- Pierwszym samochodem powinien być Charger, Jack.- Powiedziałem, z mojego miejsca między Letty, Isabellą i Vincem.
- Masz na myśli Skyline.- Brian próbował poprawić mnie. Śmiałem się. 
- Tak jak powiedziałem, on jest Toretto.
- Mylicie tego dzieciaka.- Powiedział mi Brian.
- Mia, pozwolisz mu na to?- Powiedziałem, gdy wszyscy podeszliśmy do Mii i Brian.