Następna część o 18 dzisiaj :)
Razem z Yoongim przekroczyliśmy próg sali, na której odbywał się domniemany bankiet.
Każdy z zaproszonych gości był, mi dziwnie znajomy, co spotęgowało mój stres.
- Będzie dobrze. Wyglądasz pięknie. Nie masz się czego wstydzić- usłyszałam tuż przy moim uchu głos ukochanego, który działał na mnie kojąco. Głośno wypuściłam powietrze- Już lepiej?- spojrzał na mnie swymi pięknymi czekoladowymi oczami.- O wiele lepiej- uśmiechnęłam się lekko. Już mieliśmy iść w stronę stołu wystawionego przekąskami, aczkolwiek ktoś zawołał mężczyznę.
- Yoongi! W końcu cię znalazłam- szybkim krokiem w naszym kierunku podchodził dość wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna- Dobrze się ukrywasz, ale patrząc na twoją towarzyszkę, już lepiej rozumiem- posłał mi ciepły uśmiech.
- Nie ukrywam się Hyung po prostu ty mnie nie zauważyłeś- na odpowiedź Yoongiego starszy dał mu pstryczka w nos.
- Nie pyskuj starszemu młody. Powiedz lepiej któż to ta piękna młoda dama?
- [T. I] to jest Hyung Sejin nasz menadżer. Hyung to jest moja dziewczyna- na znak tego pocałował mnie w policzek. Spojrzałam na niego zaskoczona. Od kiedy jest taki wylewny w uczuciach?
-Miło mi poznać- pokłonił się lekko- Widziałem, że jak ten leń będzie miał, dziewczynę to będzie ona wyjątkowa- znów czuję, że się rumienie.
- Bardzo mi miło. Dziękuję.
- Nie ma sprawy. [T. I] czy pozwolisz mi porwać twojego chłopaka na kilka minut? - zwrócił się z prośbą do mnie.
- Oczywiście nie wiedzę przeszkód. Yoongi jak coś będę przy bufecie- spojrzała na chłopaka. On tylko skinął i odszedł z menadżerem. Patrzyłam przez chwilę na oddalające się sylwetki.
Ich różnica we wzroście była urocza.Udałam się sama w kierunku bufetu. Z daleka jedzenia wydawało się więcej.
Niestety. Nie było nic co by, zaspokoiło moje kubki smakowe. Sama ryba i wodorosty.- To jest okropne. Jak może nie być mięsa?- odwróciłam się w kierunku źródła głosu. Tak myślałam, że tylko jedna osoba może skrytykować jedzenie.
- W pełni się z tobą zgadzam Jin- zaśmiałam się, cichutko biorąc kieliszek z czerwonym winem.
- Człowiek przychodzi, by się jeść za darmo a tu podają takie byle co. Zdenerwowałem się. Wybacz [T. I] - i odszedł. Widok obrażonej księżniczki mega mnie rozbawił. Znów zostałam sama, lecz nie na długo. Nagle na swoim ramieniu poczułam czyjąś rękę. Gdy się odwróciłam, poczułam jak przez moje ciało, przechodzi bardzo nieprzyjemny dreszcz.
- Dawno się nie widziałyśmy. Jak się masz ? - znów ten kurewski uśmiech, którego już nigdy w życiu nie chciałam oglądać- Wiem, że między nami nie było najlepiej, ale może spróbujemy od nowa?
- Sorry nie skorzystam. Trochę znalazłaś mi za skórę Suran. Tak łatwo nie zapominam- odpowiedziałam z poważną miną.
- Jak zawsze szczera- zachichotała- Ja się zmieniłam. Nie jestem już tą samą osobą, którą poznałaś naprawdę.
- Wiesz co?- wypiłam zawartość mojego kieliszka do dna- Suka zawsze pozostanie suką- wzięłam kolejny kieliszek i odeszłam.
W końcu zebrałam w sobie na tyle odwagi, by jej to powiedzieć. Może to i tak mało za to, co zrobiła, ale jednak zawsze coś.
Bankiet okazał się nudny. Ciągnął się jak flaki z olejem. Cały czas przegrałam albo z Tae bądź z Jiminem. Hobi jakby mnie unikał a Yoongi był w kółko porywany.
- No dobra czas dopiero zacząć imprezę- krzyknął entuzjastycznie Jungkook.
- Mam nadzieję, że nikt się jeszcze nie upił- Spytał się RM, patrzą na mnie i na pięć opróżnionych kieliszków.
- Taki sikami miałbym się upić? No bez jaj. Gdybyście pojechali do Polski,to dopiero byście, poznali smak alkoholu- prychnęłam.
- Nie denerwuj się słoneczko. Złość piękności szkodzi- pogłaskał mnie po głowie Jimin niszcząc mi przy tym fryzurę. Odwróciłam się do niego z uniesioną pięścią, aczkolwiek gdy się uśmiechał, cała złość ze mnie wyparowała.
- No to, co idziemy w końcu?- spytałam, ziewając.
-Tak!- odpowiedzieli chórem.
CZYTASZ
Strange Love!! 이상한 사랑 !!
FanfictionJesteś nietypową dziewczyną. Uwielbiasz czarny kolor, mocną muzykę, a gdy tylko usłyszysz pop to cię mdli. Wszystko, co słodkie jest żałosne. Z natury jesteś opanowana. Do czasu... Na swojej drodze napotykasz na oko uroczego chłopaczka z kolorowymi...