cinquième

3.9K 312 161
                                    

Harry syczy cicho kiedy Louis bandażuje jego rękę.

- Do wesela się zagoi - szatyn posyła brunetowi uśmiech. - Jeśli chcesz to możesz iść pobawić się z Lily, ale jeśli nie chcesz, bo to dziecko potrafi zamęczyć, to  możesz zostać na obiad. Oczywiście jeśli chcesz.

Louis mamrocze pod nosem i zastanawia się dlaczego tak denerwuje się przy tym chłopaku.

- Chyba za dużo razy powtórzyłeś „chcesz", ale z wielką chęcią ci pomogę - uśmiecha się do szatyna. - Co będziemy robić?

- Myślę, że spaghetti - Louis zagłada do pustej lodówki i wzdycha. - Tak, to będzie spaghetti.

Kiedy Louis robi sos, Harry zajmuje się mięsem.

- Wychowujesz Lily sam? - brunet pyta po jakimś czasie.

- Tak - Louis wzdycha. - Nie jest łatwo, ale jakoś dajemy sobie radę.

- Co z jej matką? - Harry pyta, a niebieskooki upuszcza sos, który chciał przenieść na blat.

- Kurwa - mówi pod nosem.

Sięga po szmatkę, wyciera sos z szafki i swojego ubrania.

- Duh chyba to trudny temat, przepraszam - mówi Harry.

- Nie żyje - Louis, a loczek myśli co może powiedzieć. - Nie mów, że ci przykro, to było pięć lat temu powinienem się ogarnąć.

- Każdy przeżywa takie rzeczy na swój sposób - Harry posyła mu lekki uśmiech i pomaga mu sprzątać.

- Zjesz z nami prawda? - Lily pyta kiedy przychodzi do kuchni.

Harry niepewnie spogląda na Louisa, który posyła mu uśmiech i kiwa głowa.

- Z wielką chęcią.

- Tato! Harry też ma dołeczki jak ja - dziewczynka chichocze.

- Wy obydwoje jesteście jak bliźniaki - Louis chichocze, a Harry stwierdza, że mógłby słychać tego już zawsze.

- Może Hazz jest moim drugim tatusiem - Lily uśmiecha się do bruneta, a Louis wzdycha.

- Nie jestem twoim tatusiem kochanie - Harry uśmiecha się do dziewczynki, a ona wydyma dolną wargę. Brunet pochyla się i szepcze jej na ucho - Może kiedyś księżniczko - mówi, a ona uśmiecha się szeroko.

- Fajnie byłoby mieć dwóch tatusiów - mówi, a Louis wzdycha i stawia przed nią oraz Harrym talerz z jedzeniem.

- A ty nie jesz?

- Nie jestem głodny - Louis posyła mu spokojny uśmiech. - Dobrze zjem trochę - mówi kiedy spojrzenie Harry'ego go zabija.

__________
Siedzę sama cały dzień z moim dwuletnim bratem. Mam ochotę się zabic ugh

Little Princess || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz