treizième

3.4K 258 120
                                    

Pewnego wieczora Louis słyszy pukanie do drzwi, spogląda na pięciolatkę śpiąca na jego klatce piersiowej i wzdycha próbując wstać tak, aby jej nie obudzić.

Kiedy kładzie ją do łóżka dziewczynka się przebudza przez prawdopodobnie osobę, która zaczela dzwonić do drzwi.

- Gdzie idziesz tatusiu?

- Shh słońce - mówi i całuje jej czoło.

- Przyjdziesz do mnie za chwilę? - pyta cicho kiedy mężczyzna chce wyjść z pokoju.

- Tak skarbie, śpij a ja zobaczę kto to - brunetka kiwa głowa i zamyka oczy.

Louis uśmiecha się pod nosem i idzie do drzwi kiedy je otwiera, nikogo tam nie ma. Kiedy wychodzi na klatkę spogląda w bok gdzie widzi zrezygnowanego bruneta opierającego głowę w kolanach.

- Hazz? Wszystko okej?

- Nie - mamrocze chłopak.

- Co się stało?

- Zayn pojechał prawdopodobnie do Liam'a, a miał dziś nigdzie nie wychodzić bo wiedział, że gdzieś mi ostatnio zaginęły klucze. Padła mi bateria w telefonie i prawdopodobnie będę spać na klatce - śmieje się ponuro i się podnosi, aby stanąć przed szatynem, który ma na sobie swój ulubiony dres i biały podkoszulek.

- Czyli to nie ty waliłeś mi do drzwi?

- Nie - mówi cicho. - Przyszedłem tu przed chwilą. Przecież wiem, że zawsze o osiemnastej usypiasz Lily, a ją można bardzo łatwo obudzić.

- Och... Może chciałbyś przenocować u mnie?

- Daj spokój Lou, nie będę ci przecież co tydzień przesiadywać na noc w mieszkaniu.

Jeśli bys chciał to byś mógł. Myśli Louis i uśmiecha się pod nosem bo ten chłopak zawrócił mu w głowie.

- Gadasz głupoty Harry - mówi i podchodzi do niego po czym łapie za dłoń i ciągnie do mieszkania. - Jesteś może głodny? Mogę ci odgrzać pizzę z obiadu.

- Czy twoje dziecko je cokolwiek zdrowego? - pyta zielonooki i marszczy brwi.

- Ona je najczęściej w przedszkolu to akurat mój obiad.

- Okej to czy ty jesz cokolwiek zdrowego i zrobionego przez siebie?

- Umm to zależy - mówi pod nosem i czuje jak jego poliki robią się czerwone.

Szybko sięga po swój telefon po czym patrzy na wswietlacz gdzie widzi wiadomość od Zayna.

Zayn: wybacz jeśli obudziłem Lily tym waleniem ale chciałem żebyś przekazał Harry'emu ze klucz od naszego mieszkania jest pod twoją wycieraczką ;)

Szatyn stwierdza, że zachowa tą informacje dla siebie i zostawi Harry'ego na noc u siebie.

Kiedy chce wstawić pizzę do mikrofali brunet się odzywa.

- Nie jestem głodny Lou jadłem na mieście - mówi cicho. - Ale mogę prosić szklankę wody?

- Przecież wiesz, gdzie co jest Hazz - mówi i podaje mu szklankę z wodą.

- Nie chce być niegrzeczny pałętając tu się jak u siebie.

- Możesz się tak czuć i tak przebywasz tu prawie codziennie. Nie mogę uwierzyć, że Lily tak sobie odkręciła ciebie wokół palca.

- I Zayna też - śmieje się chłopak i ziewa.

- Jesteś śpiący? - pyta, a loczek kiwa głową.

- Dzisiejsze zajęcia wyssały ze mnie całą energię - mówi.

- To może ja pójdę ogarnąć sypialnie, a ty idz pod prysznic.

- Okej - mówi i kieduje się w stronę łazienki.

Louis idzie do swojej sypialni ogarnac walające się wszędzie ubrania i bieliznę.
Kiedy Harry wchodzi do toalety przypomina sobie o jednej rzeczy i wraca do pokoju szatyna.

- Umm Lou?

- Tak? - pyta i odwraca się w jego stronę.

- Czy mógłbyś pożyczyć mi może jakieś bokserki?

- Tak jasne - mówi i zagląda do jednej z szuflad w komodzie. - Proszę! - mówi i rzuca w jego stronę parą granatowych bokserek.

Harry mamrocze ciche podziękowanie i wraca do pomieszczenia. Louis ciesząc się, że brał prysznic wcześniej, kładzie się pod kołdrę w swoich dresach i podkoszulku.

Brunet wchodzi do pokoju po kilku minutach gdzie na łożku znajduje przysypiajacego chłopaka. Gasi światło i kładzie się obok niego.

- Dziękuje Lou - mówi cicho.

- Nie masz za co - posyła mu lekki uśmiech.

- A i przepraszam.

- Co? - pyta Louis, a po chwili czuje wargi Harry'ego na swoich.

_______________
Trzymajcie taki w miarę długi rozdział.

Ja aktualnie uczę się fizyki, a później w wosu. Nah jestem po kawie wiec szybko i tak nie zasnę so może coś jeszcze napisze 😋

Little Princess || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz