1/2 to od was zależy jak szybko dostaniecie kolejny 😋 wiec możecie mi spamic komentarzami🤓
______________
Harry znów w ten weekend zostaje sam z Lily, bo Louis jest zajęty pracą.- Tato? - dziewczynka odzywa się cicho, a Harry jak zwykle uśmiecha się lekko na to jak go nazywa. - Dziękuję ci - mówi i wdrapuje się na jego kolana.
- Za co słońce?
- Bo tatuś już nie chodzi smutny, chociaż jak często mówiłam o tobie to się uśmiechał.
- A chodził smutny? - Harry pyta zdziwiony, bo przy nim szatyn zawsze się uśmiechał.
- Tak, cały czas odkąd moja mamusia poszła do aniołków. Czasami jak budziłam się w nocy słyszałam jak tatuś płakał.
- Spokojnie Królewno, tatuś już nie będzie więcej smutny - mówi i całuje jej głowę.
- Obiecujesz Harry?
- Obiecuje słońce - spogląda na zegar, który pokazuje, że za pół godziny Louis skończy pracę. - Jesteś głodna? - pyta po chwili.
- Bardzo - mamrocze w jego ramie.
- Okej to ty pójdziesz się pobawić, a ja zrobię obiad co ty na to?
- Tak! A zrobimy później ciasteczka? Kupiliśmy dziś składniki proszę.
- Dobrze kochanie, ale dopiero jak tatuś wróci z pracy i zjemy obiad.
Dziewczynka kiwa głowa i ucieka do swojego pokoju. Harry uśmiecha się lekko, gdy idzie do kuchni i zaczyna przygotowywać obiad.
- Wróciłem! - odzywa się głos w korytarzu i trzaśnięcie drzwiami.
- Tatuś! - Lily wybiega z pokoju, prawie wpadając na Harry'ego, który niesie miskę z sałatką, ale zwinnie go wymija.
Kiedy Harry stawia wszystko na stole, Louis wchodzi do kuchni. Odstawia dziewczynkę, która od razu siada przy stole i podchodzi do bruneta.
- Hej kochanie - mówi i całuje jego usta przez co na ustach Harry'ego pojawia się uśmiech.
- Hej Lou - mówi i razem z szatynem siadają do stołu.
- Okej tata będzie nam zawsze gotować bo to jest pyszne - mówi Lily i posyła Harry'emu uśmiech.
Louis wzdycha cicho bo znów zawiódł jako ojciec, nie potrafiąc przygotować dziecku dobrego posiłku. Harry spogląda na niego i już wie, że z szatynem jest coś nie tak.
- Harry dasz radę jeszcze jutro zostać z Lily? - odzywa się cicho i nie pewnie szatyn, gdy kończą jeść, a brunetka idzie bawić się do pokoju.
- Miałeś mieć jutro wolne - Harry wydyma dolna wargę. - A ja miałem się jutro uczyć.
- I mam wolne, ale- -Louis rezygnuje, ponieważ nie chce przeszkadzać Harry'emu w jego edukacji.
Wie, że będzie musiał napisać do Liam'a i poprosić go, żeby posiedział z Lily, bo on musi iść ja cmentarz w rocznice śmierci jego dziewczyny.
- Jeśli masz naukę to proszę wróć do siebie i zacznij się uczyć nie chce ci przecież zawalić studiów - zagryza swoją wargę i siada na kanapie.
- Louis nie o to mi chodziło - mówi.
- Naprawdę Harry - odzywa się cicho. - Już pewnie i tak masz dużo zaległości.
- Louis naprawdę nie-
- Idź się uczyć Harry - mówi ostrzej, a brunet kiwa głowa i wychodzi z mieszkania.
- Tatusiu? - mała dziewczynka wchodzi na jego kolana.
- Gdzie Harreh? - w jej oczkach pojawiają się łzy. - Obiecał robić ze mną ciasteczka.
- Ja mogę z tobą zrobić słońce - szatyn bierze kosmyk jej włosów i wkłada za ucho.
- Chciałam z tatą Harrym - mówi i uderza w jego klatkę piersiową. - Nie chce z tobą.
Schodzi z jego kolan, a Louis opiera głowę o zagłówek kanapy i wzdycha. Sięga po swoją komórkę i wybiera numer do Liam'a.
- Hej Louis, jestem uh- trochę zajęty - mówi do słuchawki.
Louis domyśla się, że przerwał mu seks z Zaynem, ale on tez ma swoje problemy i chciał je omówić ze swoim przyjacielem.
- Zadzwoni do ciebie później - odzywa się Zayn i po chwili kończy się połączenie.
Po chwili myśli, do kogo mógłby zadzwonić, aby zajął się jego córką. Nie weźmie Lily ze sobą ponieważ ona jest za mała, żeby zrozumieć to wszystko i to co dzieje się z Louisem tego dnia.
W końcu wpada na pomysł, aby wywieźć Lily do jego mamy do Doncaster mimo tego, że będzie musiał pojechać tam z dziewczynka autobusem. Wybiera numer do kobiety, a po chwili w słuchawce słychać jej radosny głos.
- Kto tu się w końcu odezwał - śmieje się kobieta.
- Mamoo, czy mogłabyś zabrać jutro Lily do siebie? - pyta cicho.
- Wezmę ją nawet na noc - mówi, ponieważ wie, że jej syn będzie to przeżywał i nawet nie jest pewna czy będzie w stanie przyjechać po swoją córkę. - I spokojnie przyjadę po nią.
- Dziękuje, kocham cię - mówi i rozłącza się kiedy kobieta odpowiada to samo. - Lily jedziesz jutro do babci Jay - mówi Louis, a dziewczynka podskakuje ucieszona.
Louis szykuje kąpiel dziewczynce i jego córka około godziny dwudziestej w końcu zasypia. Szatyn tez w końcu postanawia położyć się spać.
Mama❤️: będę jutro o dziewiątej.
Harreh💚: Przepraszam Lou :(( dobranoc kochanie xx
Liam🥳: to co tam chciałeś?
Louis ignoruje wszystkie wiadomości i zasypia.
CZYTASZ
Little Princess || Larry
FanficLouis jest samotnym ojcem i obok jego mieszkania wprowadza się dwóch studentów. Louis - Top (25 lat) Harry - Bottom (20 lat) Pobocznie Ziam.