Rozdział 11

438 13 1
                                    



(...) wszedł ktoś do pokoju ale to nie była Rozalia z jedzeniem.

Louis pov.

Był to stary siwy mężczyzna który jakby nigdy nic przytulił Harrego jak najlepszego przyjaciela. Przez chwilę czułem się zazdrosny ale po chwili Loczek zwrócił się w moją stronę i powiedział anielskim głosem

-Spokojnie kochanie to tylko David. On pomagał mi w najtrudniejszych chwilach i pomaga zarządzać mi moją mafią.

Nagle poczułem ulgę nic nie odpowiedziałem, uśmiechnąłem się, wziąłem koc i pobiegłem do swojego pokoju się ubrać.

Harry pov.

Nie czując się komfortowo założyłem szybko jakieś dresy i bluzkę. Zaproponowałem mężczyźnie kawę i poszliśmy do salonu. Rozalia w tym czasie kończyła robić tosty. W tym czasie razem z Davidem rozmawialiśmy na temat biznesu. Zobaczyłem w drzwiach Louisa, nie zwracałem na niego uwagi  lecz po chwili poczułem jak mój Kociak siada na moich kolanach. Przytuliłem go uważając na jego zgrabny tyłeczek. Poczułem jak Louis swoim tyłkiem napiera na moje krocze i jęknąłem bardzo cicho ale szybko się otrząsnąłem i już miałem parę myśli jak ukarać za to Louisa. Po 5 minutach przyszła kobieta z talerzem pełnym tostów, Louis widząc to uśmiechnął się wesoło,szybko zszedł z moich kolan i zajadał się tostami. Ja w tym czasie po długich rozmowach z Davidem mieliśmy się pożegnać ale przeszkodził nam telefon Davida. Dzwoniła jego żona i kazała przyjechać ze mną do nich pogadać.Nie myśląc dłużej spytałem się czy może z nami jechać Lou. Mężczyzna pokiwał twierdząco głową. Zaczęliśmy się ubierać i ja z chłopakiem poszliśmy do samochodu a mężczyzna poszedł do swojego. Oczywiście nie obyło się bez wyzwisk kto jest lepszy, mieliśmy już pomysł żeby się ścigać ale ze względu na mojego skarba musiałem przyznać mu racje że to on jest lepszy i po krótkiej wymianie zdań pojechaliśmy za Davidem.

Louis pov.

Gdy wjechaliśmy na posesje pana Davida, wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się do jego rezydencji od początku dla mnie był miły więc zacząłem go lubić.W momencie gdy wchodziliśmy do domu zobaczyliśmy  młodą tapeciarę w ciemnych włosach (dop.autorek nie mamy na celu nikogo obrazić) która rzuciła się na Harrego i zaczęła go całować po policzkach. W tym momencie mam ochotę wziąć szpachelkę i oderwać jej tą tapetę.Poczułem nieznane uczucie w moim sercu.Harry tylko uśmiechnął się do niej i poszedł z Davidem do Salonu, dopiero teraz zauważyłem, że ściany domu są białe, a meble czarne.Poszedłem za moim tatusiem gdy usiedli na dużej sofie usiadłem na kolanach Harrego i uśmiechnąłem się wrednie do tej dziwki, po czym powiedziałem po cichu gdzie jest toaleta mężczyzna usłyszawszy to powiedział, czwarte drzwi na prawo. Nie myśląc dłużej pobiegłem po schodach zamiast skręcić w prawo zamyślałem się i skręciłem w lewo.Teraz znajdowałem się w czyimś pokoju, było tu duże łóżko i białe meble. Po dłuższej chwili zobaczyłem szafę na ubrania i już wiedziałem że to pokój tej Kurwy. Na łóżku leżał laptop, postanowiłem sprawdzić jej pocztę.Po dłuższych szukaniach znalazłem ciekawą wiadomość.Po przeczytaniu jej szybko zgrałem ją na telefon i pobiegłem do łazienki zostawiając laptop tak jak był wcześniej.

Już wtedy wiedziałem kto zabił ojca Harrego...

--------------------------------------------------------

Przepraszam,przepraszam,przepraszam,przepraszam ,że mnie tak długo nie było miałam problemy osobiste i nie mogłam ale teraz nie bedę pisać tego sama tylko z moją najlepszą przyjaciółką i myślę że niedługo będzie następny rozdział tylko jedna z autorek musi bezpiecznie wrócić z wakacji.


Koteczek, ( ͡° ͜ʖ ͡° ) 

Kupiony przez potworaWhere stories live. Discover now