Morgana p.o.v
Jedziemy widą do sali treningowej. Czuję że wzrok mężczyzn Nie może mnie opuścić ale tak jak wcześniej mówiłam lubię przyciągać uwagę. Mam na sobie obcisłe siwe leginsy i pasujące do nich stanik sportowy z dość głębokim dekoltem . Po dłuższym czasie już nie wytrzymałam
- Zróbcie zdjęcie będziecie mieli ma dłużej ten widok - gdy to powiedziałam wszyscy się nagle odwrócili i zarumienili, nawet zauważyłam że Loki się zaczerwienil się ale nie wiem czy to że wstydu czy ze złości że ktoś się na mnie gapił albo sobie przypomniał wczorajszą wizytę u mnie.
Gdy już wyszliśmy z windy ukazała mi się ogromna sala z ring'iem, z biezniami i z wiele innymi maszynami do ćwiczenia.
- Bucky do nas dołączy? - skierowałam pytanie do Steve'a
- Nie jeszcze nie, na razie ma mętlik w głowie ale powoli dochodzi do siebie - kiwnełam głową że rozumiem. Nat weszła na ring i zawołała do mnie
- Morgana chcesz trochę powalczyć? - powiedziała unosząc prawy kącik ust
- No pewnie! - krzyknęłam miałam już ruszać do niej ale ręka Scott'a mnie zatrzymała
- Żartujesz sobie, nie idziesz tam, wiesz że możesz ćwiczyć tylko z Logan'em bo on przeżyje - powiedział do mnie z poważnym wyrazem twarzy
- Ooo ale ona chceee - powiedziałam jak dziecko, wiedziałam że z nią wygram i mogę ją skrzywdzić mimo to chce z nią "ćwiczyć"
- Nie Morgana -
- Dobra - powiedziałam przewracając oczami i spojrzałam na Nat
- Sorka Nat mój tata nie pozwala mi z tobą walczyć bo mogę cię skrzywdzic - wskazałam palcem na Scott'a i się zasmialam
- No dobra, spoko - i zaczęła walczyć z Clint'em . Rozglądałam się po sali waszycy się czym zajęli. Zobaczyłam że Loki podpiera ścianę więc do niego podeszłam.
- Czemu nie trenujesz ?- spytam ale wiedziałam że nie odpowie dość miło
- Jestem Bogiem Nie potrzebuje treningu! - powjedzial to z mocnym uciskiem na słowo 'bogiem'
- Thor też jest Bogiem a ćwiczy , po prostu przyznaj że tego nie lubisz - spojrzał się na mnie tak srogo że zwykły człowiek by się przestraszyć
- Wiesz że takie spojrzenia na mnie nie zadziałają, JA.SIĘ.NIE.BOJE -wyrazie wypowiedziałam ostatnie słowa a ten tylko przewrócił oczami
- Nie lubisz jak ktoś się na ciebie gapi jak trenujesz prawda, widzę to w twoich oczach , boisz się upokorzenia - powiedziałam to spokojnym głosem żeby Nie zaczął krzyczeć . Bozek spojrzałam się na mnie z lekko szklanymi oczami
- Nie muszę z tobą gadać - i ruszył do wyjścia ale złapałam go za ramię i skierowałam swoje usta do jego ucha i szepnęłam
- Nie musisz się niczego wstydzić, jesteś silny ,mądry , przystojny i wiele jeszcze innych rzeczy , pamietaj jakby co jestem tutaj i pomogę ci we wszystkim - i puściłam jego rękę a on ruszył do windy. Gdy się odwróciłam zobaczyłam że wszyscy się na mnie patrzą tylko Thor do mnie się szczerzy
- CO!!! - wkurzyłam się , tak trudno im to przyswoic że Loki może mieć koleżankę, boże jacy oni są dziwni . Podeszłam do Logan'a
- Powalczymy trochę nudzi mi się - chciałam się trochę wyżyć
- Dobra dawaj - i ruszyliśmy w stronę ringu .
Walczymy bez broni z powodu tego że Logan'a ostrza są bardzo ostre i mogą przeciąć wyszstko bez problemu jedynie czym mogłabym się bronić to tarczą Steve'a przed nimi.
Nasza walka to nie żarty , ja i Logan chcemy wygrać, a to że oboje jesteśmy silni i nie łatwo się męczymy może tylko utrudnić sprawę.
Walczymy już parę dobrych minut i widzę ze Logan zaczyna tracić swoją cierpliwość i wyciągnął ostrza
- Ejjjjj umawialiśmy się żadnej broni - a ten nic nie mówił tylko ruszył na mnie, szybko zmieniłam się w cień, Logan przelecial przez ze mniei upadł na brzuch gdy leżał jużna podłodze szybko położyłam mu rękę na głowę i wypuszczalam jad
- Wiesz dobrze że zawsze przegrasz gdy tak robisz ale nadal to robisz - mówiłam do niego wciąż trzymając mój ucisk
- PRZESTAN!!!!! - i puściłam, obejrzałam się i Avengersi się na mnie patrzyli z rodziawioną buzią ale nie wiem czy dlatego ze widzą jaka dobra jestem w walce wręcz czy to że zaatakowałam Logan'a swoim jadem .
- A nie mówiłem że nie możesz ćwiczyć z Natashą, nie możesz się powstrzymać od używania mocy - powiedział do mnie Scott, mimo jego okularów mogę stwierdzić że ma nie miłego wzroku
- Co?! To on się na mnie rzucił z pazurami ja się tylko odwdzieczylam i użyłam swoich mocy!- wykrzyczalam i wyszłam z sali aby wziąć prysznic i ochłonąć
3 person p.o.v
Wszyscy sledzili Morgane wzrokiem jak weszła do windy i pojechała na górę.
- Myślę że na dziś koniec treningu, weźcie prysznic i spotkajmy się na obiedzie, Stark zamów pizze - Steve jak to kapitan próbuje trzymać wszystko w garści
- Jasne kapselku , już zamawiam - wszyscy puścili w niepamięć to co widzieli i ruszyli do pokoi aby się przyszykowac do obiadu

CZYTASZ
Nightmare (Loki fan fiction, Avengers ,) [Zakończone]
FanfictionUrodził mnie strach, a moją ciocią jest śmierć. Mam na imię Morgana i jestem koszmarem. Hejka to jest moje pierwsze fanfiction, więc proszę o wyrozumiałość. Miłość, zazdrość, akcja :)