Morgana p.o.v
Nie wszystkim podobał się ten pomysł zamieszkania w Stark Tower. Lecz ja jestem innego zdania. Poznie lepiej bogów czy Steve'a to dobry powód abym tutaj została.Nie powiem wieża robi wrażenie , ogromne pomieszczenia, windy, zmieściła by sporo naszych uczniów.
OMG o czym ja myślę , musze się stamtąd już wynieść, zanim będę planować lekcje. Takie rzeczy nie powinny mnie obchodzici zawracać mi głowy.
Weszliśmy do windy
- Jarvis do salonu proszę - Tony powiedział do windy
- Już się robi panie Stark - odpowiedział komputer. Cała podróż na górę trwała w milczeniu. Gdy uslyszylismy ding , drzwi windy się otworzyły i wyszliśmy z windy a naszym oczom ukazało się nam wielkie pomieszczenie z kanapą i ogromnym tv, na lewo była spora kuchnia z jadalnią a na prawo barek. Czyli to prawda że Stark to alkoholik.
- No dobra ,Fury powiedział że wasze rzeczy są już w waszych pokojach, więc Jarivs jakby co zaprowadzi was do właściwego pokoju . - Stark powiedział do nowych współlokatorów ,a każdy z nas przytaknął że rozumie
- A tutaj zazwyczaj zbieramy się w wolne dni , jemy, pijemy itp. radzę wam nic nie zepsuć bo będziecie odkupywac, zrozumiano - zmierzył nas wzrokiem
- Próbujesz nas zastraszyc? - spytalam się Starka a jadna z moich brwi się podniosla
- Ciebie wiem że nie dam rady a ale może ich - wzruszył ramionami
- No dobra, wszyscy idźmy już spać jest już późno a misja była ciężka, jutro spotkamy się tutaj i razem pójdziemy do sali treningowej, co wy na to? - zapytał Steve
- Ok - wszyscy razem powiedzieliśmy .
Wszyscy skierowali się do swoich pokoi. Mój był na przeciwko Storm a obok był Logan. Postanowiłam wziąć prysznic i położyć się spać.Loki p.o.v
Zanim pójdę spać chce zadać parę pytań Morganie na temat Odyn'a. Znalazłem się przy jej drzwiach i zapukalem. Żadnego odzywu więc zapukalem jeszcze raz. Postanowiłem wejść mimo że nie bylo odzewu. Gdy weszłam usłyszałem jak leci woda w prysznicu więc na pewno dlatego nie słyszała mnie. Byłem odwrócony do drzwi od łazienki i spogladalem na widok z okna. Tak bylem wpatrzony w widok że nie usłyszałem jak woda przestała lecieć i się otworzyły drzwi.
- Nie wiedziałam że mam gościa - gdy to powiedziała automatycznie się odwróciłem i zobaczyłem że jest kompletnie naga i mokra. I stoi oparta na drzwiach patrząc się na mnie. Zorientowałem się po kilku minutach że się nie odzywam i nadal się patrzę na jej nagą sylwetke, muszę przyznac jej ciało jest godne bogini
- Co się stało? Język ktoś ci urwał - wreszcie przerwała ta niezręczną ciszę a ja odwróciłem wzrok i się lekko zarumieniłem.
- Dlaczego eeee dlaczego Nie masz na sobie ręcznika - z tej całej sytuacji zapomniałem po co tu przyszedłem
- I po to tu przyszedłeś ,żeby się spytać dlaczego Nie noszę ręcznika gdy wychodzę z pod prysznica? - zapytała Nie wzruszona ta sytuacją
- Nie oczywisce że nie po to..... Chciałem ci życzyć....miłych snów.... Dobranoc - i szybkim krokiem wyszedłem z pokoju. Gdy byłem już za drzwiami zorientowałem się że życzyłem koszmarowi miłych snów. Aż zacisnełem zęby z mojej głupoty i tego jak ona mogła moze że mną tak pogrywać ale postanowiłem się kiedyś na niej odegrać. Szłem do do swojego pokoju i próbowałem otrząsnąć się z widoku jej pięknego ciała ale nie mogłem. Położyłem się na łóżku, próbowałem czytać książkę ale nie mogłem się na niej skupić , więc postanowiłem iść spać.3 person p.o.v
Nadszedł już ranek, Steve, Tony i Logan jedzą już swoje śniadanie w kuchni. Po kilku minutach
Thor i Loki wychodzą razem do kuchni.
- Dzień dobry bracia!! - głos Thora rozbrzmial po całym pomieszczeniu.
Loki ruszył aby zrobić sobie herbatę a jego brat wcinał z uśmiechem swoją ulubioną przekąskę.
- Dzień dobry chłopcy - kolejna weszła Morgana ubrana tylko w czarną bieliznę i ruszyła prosto do lodówki. Tony się zachlysną swoim koniakiem na jej widok, Steve stał się czerwony jak pomidor, Thor się tylko patrzył z roszerzonymi oczami a Logan nic z tego sobie Nie robił ponieważ to nie pierwszy raz jak ją tak widział.
- Dzień dobry Morgana jak ci.........- w tym momencie Loki odwrócił się do kobiety i ją zobaczył i nie mógł dokończyć zdania, znów zabrakło mu słów i jak grom z jasnego nieba przypomniał sobie wczorajszą sytuację. Morgana w nosem w lodówce szuka coś do zjedzenia gdy orientuje się że Loki nie kończy pytania, odwraca się do niego i patrzy się do niego z uśmiechem
- Jak mi co? - spytała zmierzając boga w samych dresowych spodniach bez koszulki.
- Jak ci minęła noc , tak właśnie, chciałem się zapytać jak ci minęła noc - Bardzo dobrze, dziękuję - uśmiechnęła się do niego po raz kolejny i wzięła serek i poszła do pokoju. Gdy winda się zamknęła raz z nią w środku Tony zabrał głos
- Co to miało być? - spytał Nie dowiezajac co przed chwilą widział
- Ona tak zawsze ale czasami wychodziła bez niczego - na słowa Logan'a wszyscy się na niego spojrzeli z zdziwieni, nawet Loki
- A kiedy ten dzień nadejdzie? - szybko spytał Stark a Steve walnął go w rękę
- AŁĆ !! - Logan się zaśmiał z jego postawy
- Różnie to bywa, ciężko zgadnąć - odpowiedział mu z uśmiechem
- Wy byliście razem? - zmierzył Loki Logan'a
- Jako para nie , w łóżku tak - oznajmił kończąc swoją kanapkę. Na twarzy Tonego pojawił się lekki uśmiech, Steve znowu się zaczerewienil a Loki no powiedzmy tak gdyby wzrok mógłby zabijać Logan byłby martwy mimo tego że jest nieśmiertelny.O ósmej godzinie wszyscy byli już ubrani w stroje do trenigu i ruszyli za Steve'em do sali treningowej.
To be continued......

CZYTASZ
Nightmare (Loki fan fiction, Avengers ,) [Zakończone]
Hayran KurguUrodził mnie strach, a moją ciocią jest śmierć. Mam na imię Morgana i jestem koszmarem. Hejka to jest moje pierwsze fanfiction, więc proszę o wyrozumiałość. Miłość, zazdrość, akcja :)