Morgana p.o.v
- Witam w Asgardzie książęta i ty Morgano - powitał nas Heimadal
- Witaj przyjacielu dawno sie nie widzieliśmy - kiwnełam do niego głową
- Owszem ale zawsze miałem na ciebie oko
- Dziękuję za twą troskę
- Odyn na was czeka - teraz skierował sie do nasz wszystkich.
Ruszyliśmy do koni które na nas już czekały i ruszyliśmy do zamku. Moja osoba nie zbyt sie dobrze przyjęła, każdy tutaj zna legendy o kobiecie o włosach czarnych jak smoła o oczach pokazujące pustkę . Kobiety zakrywaly swoje dzieci abym na Nie nie spojrzała.
Każdy się kłaniał gdy Thor i Loki przejerzdzali, mimo że Loki popełnił błedy w przeszłości odkupił je na ziemi, dzięki temu że pomagał chronić planetę którą kiedyś zaatakował. Znowu go szanują.
Gdy potem zobaczyli mnie szybko strach ich ogarnął, Tak jak już wcześniej to mówiłam, przyzwyczaiłam się do tego .Dotarliśmy już do zamku, zsiedlismy z koniów i otworzyli nam drzwi. Loki złapał mnie za rękę aby każdemu pokazać że jestem tutaj z nim, widziałam po żołnierzach i służbie że to ich dziwiło. Ruszyliśmy do sali tronowej aby się spotkać z moim dawnym przyjacielem, czy mnie pamięta? tego nie wiem, jak zareaguje że jestem tutaj z Lokim? Nie wiem. Ale wiem że będę o niego walczyć i nie pozwole mu aby nas rozłączył, takie połączenie jakie mnie wiąże z Lokim nigdy nie czułam, czy to może być prawda że może być moją bratnią duszą, czy to dlatego tak mocno się nawzajem czujemy. Jeśli to prawda to co dalej będzie? , czy moja przepowiednia sie spełni? Odyn na pewno to wygrzebie. Sama Nie wiem czy powinnam w to wierzyć. Jest taka stara jak ja, urodziłam się z nią i nigdy w nią nie wierzyłam.
Stanelismy przy złotych drzwiach, Thor kiwnął głową i żołnierze otworzyły je. Loki mocniej scisnął swoją rękę i wyszeptal mi w mojej głowie spokojnie moja kochana, on nas Nie rozdzieli . Uśmiechnęłam sie do niego i również scisnelam jego rękę. Stanelismy na przeciwko tronu ,uklonilismy sie i widziałam jak Odyn patrzy się na mnie że wściekłością
- Ojcze przybylismy - Thor pierwszy zabrał głos
- Widzę że nie tylko wy, witaj Morgano minęło sporo lat
- Witam Odynie i owszem minęło ponad tysiąc lat
- Wszech-ojcze - Loki zaczął ale nie bylo mu dokończyć
- Zamilcz Loki, Morgano chyba jasno sie wyraziłem że nie chciałem abyś przybywała z moimi synami a tutaj widzę że nie dość że z nimi byłaś to jeszcze widzę że jesteś połączona rękoma z Lokim! - wzburzyl sie, spojrzałam się na niego, Nie wzruszona
- Wiem co mówiłeś, ale jakbyś nie zauważył oni są dorosli i mogą podejmować własne decyzjie, Ja im Nie grozę Odynie, chroniłam ich
- Tak słyszałem że zabiłaś Thanosa to pokazuje jak potężna jesteś
- I co ci to przeszkadza? - spojrzał się na mnie i na jego synow
- Zostawcie nas, chce z Morganą porozmawiać na osobności
- Loki spojrzał się na mnie z zmartwionym wzrokiem a ja tylko wyszeptałam mu w głowie idź kochany nie bój się i uśmiechnęłam sie do niego
Loki.p.o.v
Wychodziliśmy z Thor'em z sali gdy nagle do mnie szepnął
- Zrób iluzję że wyszliśmy i schowajmy sie aby wszystko posłuchać - zdziwiłem się na jego słowa że chce to zrobic ale też chciałem wszystko wiedzieć więc kiwnąłem głową że ok, rzuciłem zaklęcie i pociągłem go za rękę abysmy sie schowali za filarem..Gdy zamknęły sie drzwi za moją iluzją, Morgana zacząła mówić
- Boisz się prawda? - nie rozumiałem o czym mówi
- Ty wiesz to lepiej odemnie - odpowiedział
- Dlaczego to byloby to takie złe
- On nie może zostać królem - a więc najgłebszym strachem Odyn'a jest to że zostanę królem
- Dlaczego?! Czy cię zawiódł gdy objął twoje obowiązki gdy ty spałeś a Thor był wygnany? Nie, Nie zawiodl. Królestwa dobrze były kierowane , Nie bylo żadnych komplikacji, ba on nawet przechwycil Laufeya i go zabił gdy najmniej tego oczekiwał. Jesteś tak wpatrzony w Thora że nie potrafisz sie z tym pogodzić . Spójrz teraz mimo że to Thor zostanie królem Loki i tak będzie kierował tym wszystkim bo Thor będzie chciał pomocy Lokiego aby mu pomógł ,bo sam Nie wie jak kierować tym wszystkim ,Loki się na tym zna, on się tego uczył przez całe życie, Thor tylko kieruje się wojną a Loki chce pokój, spójrz w prawdzie w oczy Odynie - miałem łzę w oku, jeszcze nikt tak o mnie nie walczył
- Ona ma rację ojcze!! - powiedział za mną Thor, odwróciłem się do niego zaskoczony , Thor wyłonił sie za filaru a ja stałem jak wryty
- Mimo że ja będę królem , będę chciał Lokiego pomocy w tych różnych papierowych sprawach czy pokojach między krolestwami, Ja się nie nadaje , będę chronił Asgardu, poświęcę dla niego życie, ale królem nie chce być. - Odyn sie na niego patrzy jakby właśnie wbił mu ostrze w serce
- Jesteś tego pewien Thor, możesz jeszcze wycofać swoje słowa
- Nie chce ojcze, wiem że Loki będzie lepszym królem ponieważ dzięki temu że pomagał chronić Midgard zmienił sie na dobre i na pewno będzie dobrze rzadzil Asgardem - słuchałem wszystko z niedowierzaniem , jakby to był sen, poczułem dłoń na swoim ramieniu, odwróciłem się aby spojrzeć kto to i zobaczylem swoją ukochaną, wzięła mnie za rękę i zaprowadziła mnie tam gdzie stał Thor
- Jak widzisz Odynie, Thor przejrzał na oczy a czy ty potrafisz? - serce waliło mi w piersi jak oszalałe, widziałem jak Odyn bije się z miślami po paru minutach zabrał głos
- Loki czy będziesz władał krolestwami dobrze, będziesz chronił je przed wojnami i czy nie zawiedziesz Thora a przedewszystkim swoją wybranke i będziesz najlepszym królem jakim tylko będziesz mógł być? - połknąłem mocno ślinę spojrzałem mu prosto w oczy i głośno powiedziałem
- Tak

CZYTASZ
Nightmare (Loki fan fiction, Avengers ,) [Zakończone]
FanfictionUrodził mnie strach, a moją ciocią jest śmierć. Mam na imię Morgana i jestem koszmarem. Hejka to jest moje pierwsze fanfiction, więc proszę o wyrozumiałość. Miłość, zazdrość, akcja :)