Rozdział VI

2.1K 213 224
                                    

Tak jak mówił. Pojawił się wieczorem, a zniknął rano. 

Siedziałam ze swoimi dziadkami przy śniadaniu. Wstałam wcześniej, by móc je z nimi zjeść.

- Złowiłaś świetne ryby wraz z Thomasem - powiedział z uśmiechem dziadek, właśnie się jedną zajadając. - Dograna z was para.

Przewróciłam oczami.

- Nie oczekujcie czegoś więcej poza rozmową - wymamrotałam, a babcia momentalnie przeskanowała mnie wzrokiem.

- Skoro ze sobą tylko rozmawiacie, to chyba głupim pomysłem będzie go zaprosić do wesołego miasteczka, które będzie dziś wieczorem czynne, na lądzie, dokąd codziennie zmierzamy - powiedziała starsza kobieta wpatrując się we mnie.

Tak bardzo polubiłam czarnookiego, że na samo zdanie, skręciło mnie w żołądku.

- Może jednak go zaprosimy...? - mruknęłam z nutką nadziei w głosie.

Babcia już wiedziała, że pomiędzy nami jest może jakaś mała więź, a dziadek... On był zajęty rybą.

- Powiedz mu, żeby o osiemnastej stawił się u nas w domu. Przypłyniemy po was i ponownie popłyniemy na ląd.

Cały wieczór z chłopakiem ze snów! Zapowiada się cudownie!

Cicho przeklęłam pod nosem. Ja się w nim serio zakochałam.

  ~🎸~  

Stałam przed domem Thompson'ów. Zastanawiałam się, czy chłopak będzie chciał ze mną spędzić czas na tych przestarzałych karuzelach. Kiedy to przystawiłam rękę do drzwi, by móc zapukać, poczułam niesamowity ból twarzy. Przez silne uderzenie upadłam na ziemię i szybko zakryłam twarz dłońmi.

- Cholera! - krzyknął znany mi głos. - Nie chciałem __!

Osobnik przybliżył się do mnie i zabrał moje ręce z twarzy. Był to Tom.

Poczułam jak z nosa leci mi krew.

  - O kurwa - wymamrotał. 

Czarnooki podniósł mnie i objął swoim ramieniem, bym mogła stać. Wszedł ze mną do środka jego domu.

Będąc w korytarzu przed sobą widziałam salon, w którym prawdopodobnie ktoś siedział, gdyż cień mówił sam za siebie. Po lewej znajdowała się kuchnia, w której także ktoś był, lecz Tom poszedł ze mną w prawo gdzie były schody. Ostrożnie wchodził na górę mocno mnie trzymając.

- Tom - szepnęłam. - Ja potrafię chodzić.

- No ja nie wiem - powiedział chłopak. - Mocno ci dojebałem.

Z dołu można było usłyszeć krzyk matki Toma, która zganiała go za wypowiedziane wcześniej słowo. Chłopak, jakby mógł, przewrócił by oczami.

- Wybacz - odkrzyknął zaprowadzając mnie do swojego pokoju.  

Tak jak się spodziewałam. W pokoju Thomasa panował totalny nie ład i nie porządek. Czarnooki posadził mnie na swoje nie pościelone łóżko.

- Zaraz wrócę - powiedział i wyszedł w pokoju zostawiając mnie samą z jego syfem.

Miałam czas na rozejrzenie się po jego królestwie. Porozrzucane bokserki oraz skarpetki, mogły leżeć tu już parę dni. Zajrzałam pod łóżko i zobaczyłam mój biustonosz. Czyli jednak zrobił to co mówiłam. Podniosłam się do siadu i ponownie rozejrzałam się dookoła siebie. Na ścianie ujrzałam gitarę basową, która sprawiła, że mimowolnie się uśmiechnęłam. Zerknęłam na jego łóżko. Na nim leżało coś, czego nigdy bym się nie spodziewałam.

Czy on... Śpi z misiem?

Szybko wzięłam pluszaka w ręce i głupio się uśmiechnęłam. W tym momencie Thomas zawitał do pokoju wraz z koleżanką - apteczką.

Spojrzał na mnie gniewnie.

- Zostaw go - warknął pełen złości.

- Czemu? - zrobiłam maślane oczka.

- Bo znowu ci przypierdolę - burknął. - Tym razem mocniej.

Odstawiłam pluszaka na miejsce. Słowa Toma były bolesne. Zbyt bolesne na tą chwilę.

- T-ty płaczesz...? - powiedział siadając obok mnie.

Chłopak nie zważając na lecącą mi krew z nosa, mocno mnie przytulił. Poczułam jego ciepło i na ten moment szybko bijące serce. 

- Przepraszam - wyszeptał kładąc swoją dłoń na moje włosy. - Już nie będę.

Za pewnie przedtem chciałabym go udusić, ale teraz...? Błagam Tom, nie puszczaj mnie.

- Nie płacz, proszę - powiedział cicho składając pocałunek na moim czole.

Wtuliłam się w chłopaka.

- P-poszedłbyś ze mną d-do wesołego miasteczka na l-lądzie...? - mruknęłam i poczułam jak Thomas głaszcze moją głowę.

- Z tobą zawsze - wymamrotał mocniej mnie przytulając.

Teraz już wiedziałam, że kocham go całym swoim sercem.

Jesteś dla mnie martwa /Eddsworld|TomxReader\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz