Przeciągnęłam się na swoim łóżku z radością, gdyż tym razem zasłoniłam rolety.
Wygramoliłam się ze swojego łoża, co było wielkim wyczynem, ponieważ byłam jeszcze pół śpiąca. Przedostałam się przez rozwalone po całym pokoju ubrania i dostałam się do jego wyjścia. Delikatnie otworzyłam, a z dołu mogłam już usłyszeć dźwięk telewizora. Powoli oraz ostrożnie zeszłam po schodach. Ku mojemu zdziwieniu, nikt z mojej rodziny nie oglądał telewizji. Podeszłam dyskretnie do kanapy i zerknęłam kto na niej siedział.
- Ty się tu włamałeś? - mruknęłam, kiedy to zobaczyłam czarnookiego, który się wylegiwał.
- W pewnym sensie - odpowiedział spoglądając na mnie i machając mi przed nosem kluczami do tego domu.
- Skąd je masz? - zapytałam, a ten zadziornie się uśmiechnął.
- Twoi dziadkowie mi dali - zaczął. - Powiedzieli, że się ucieszysz jak zawitam do środka.
- I dobrze powiedzieli.
- Aż tak mnie kochasz? - spytał.
- Nawet bardziej czarnooka larwo.
- O nie - wymamrotał. - Tak się nie bawimy.
Chłopak pociągnął mnie za rękę, przez co przewróciłam się przez oparcie kanapy. Wylądowałam rozkrokiem na jego brzuchu, a ten triumfalnie się uśmiechnął.
- Ty chyba nie przestaniesz mnie zadziwiać - mruknęłam pochylając się nad Thomasem.
- Ja ciebie też kocham - wymruczał i złożył pocałunek na moich ustach.
Całowaliśmy się przez pewną chwilę, dopóty poczułam rękę chłopaka na moim udzie, która niebezpiecznie jechała w górę.
- Nie w tym wieku - powiedziałam przerywając nasz pocałunek, przez co Tom markotnie westchnął.
- No dobrze, dobrze - wydukał zabierając swoją dłoń. - I tak kiedyś mi się uda.
- Nie byłabym taka pewna, Thomas - mruknęłam całując jeżyka w nos.
- A ja nie byłbym taki pewien, że jesteś pewna - wymamrotał z cwanym uśmiechem.
- Tomek, głupku - zaczęłam. - Ja nie byłabym pewna, że ty masz pewność, iż ja jej nie posiadam.
- Starczy tego idiotyzmu, bo mi się mózg lansuje - wyznał.
- Lansuje ci się mózg, gdyż nie jesteś tak inteligentny jak ja - oznajmiłam.
- Może - zgodził się z moimi słowami. - Ale to ja w tym towarzystwie jestem silniejszy.
Momentalnie znalazłam się pod Tomem. Nie wiem do jasnej cholery, jakim cudem zrobił to, aż tak szybko!
- Gnoju - warknęłam, kiedy to on złapał mnie za nadgarstki.
Nie potrafiłam się wyrwać z jego uścisku.
- Szach - wymruczał. - Mat.
Chłopak złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Oddałam mu się bez żadnych sprzeciwów, gdyż bądźmy szczerzy. Oboje chcieliśmy tego samego.
~🎸~
Leżałam na klatce piersiowej Thomasa, kiedy on znudzony oglądał telewizję. Nie było tu za wiele kanałów telewizyjnych, ale dało się przeżyć.
- Za każdym razem jak tutaj przychodzisz to zawsze oglądasz telewizję - wymruczałam. - Jest mi smutno z tego powodu.
- Ahh, __ - zaczął. - Bo jak ja oglądam u siebie, to rodzice mnie nierobem nazywają.
- I dobrze robią - naburmuszyłam się.
- Obiecuję, że jutro cię gdzieś zabiorę - oznajmił.
- Niech zgadnę - mruknęłam. - Pójdziemy do twojego domu i będziemy oglądać telewizję.
Chłopak cicho zarechotał.
- Nie zgadłaś - wyznał z uśmiechem na ustach. - Na pewno ci się tam spodoba.
- Już to widzę - wymamrotałam z nutką ironii w głosie, a czarnooki mnie przytulił.
- Tylko bądź przygotowana w każdej chwili - dodał całując moje czoło.
- Niech będzie - powiedziałam wtulając się w Toma.
Po krótkiej ciszy ponownie się odezwałam.
- Ale gdzie to jest?
- Tego ci nie powiem.
- Co my tam będziemy robić.
- Nie ważne co byś zrobiła, ja tobie nie powiem.
- Czyżby...?
Przysunęłam się do szyi chłopaka, by móc zrobić tą jedną malinkę, która będzie oznaczała, iż on do kogoś należy, lecz delikatnie mnie odepchnął.
- Nie w tym wieku - wymamrotał udając mój głos.
- Kiedyś mi się uda - odpowiedziałam jego głosem.
CZYTASZ
Jesteś dla mnie martwa /Eddsworld|TomxReader\
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] [POSIADA KONTYNUACJĘ - OBIECUJĘ] Jak będzie wyglądała twoja relacja z czarnookim? Dowiedz się sama. •wulgaryzmy• #3 w eddsworld - 06.07.18 #1 w eddsworld - 12.07.18