#1

3K 103 69
                                    

*Paweł*

Poszedłem z moimi ziomkami do parku sobie pochillować trochę. Po jakimś tam czasie jeden z nich wyjął swój telefon i wszedł na instagrama. Obczajał instastory różnych ludzi i w pewnym momencie usłyszałem moją ksywkę. Poprosiłem Maćka, czyli tego kolegę, żeby włączył to instastory od początku.

-Siemka ludzie!- przywitała się brązowowłosa dziewczyna- słuchajcie sprawa jest. Jeśli ktoś z was nie wie to dzisiaj o godzine 22 gram koncert w tym oto klubie w Przemyślu. Coś tam sobie pokminimy do godziny 22.45 mniej więcej, a po mnie, o 23 koncert ma Zeamsone. Jeśli nie zdąrzycie zrobić sobie ze mną zdjęcia po moim koncercie to spokojnie, zostanę na koncercie Zeama. Jeszcze będziecie mieli taką okazję żeby ze mną pogadać czy coś. Dobra to tyle. Widzimy się o 22. Narka.

-Ej stary- powiedziałem do przyjaciela- co to za laska?- zapytałem.

-To moja kuzynka. Roksana. Dzisiaj gra koncert tam gdzie ty.

-No wiem. Słyszałem. Ile on ma lat?

-Osiemnaście.

-Czemu mi nic nie powiedziałeś, że masz taką kuzynkę? Stary.

-Poznacie się dzisiaj. Przecież będzie na twoim koncercie.

-No właśnie. To my też musimy być na jej.

-No przydałoby się.

-Weź podaj mi jej insta.

-Proszę cię bardzo- wyjąłem swojego IPhone'a i wpisałem nick tej dziewczyny. Roxyik. Okazało się, że ona mnie obserwuje. Fajnie w sumie. Poprzeglądałem różne jej zdjęcia i muszę przyznać, że jest zajebista.

*Roksana*

Jestem z moimi dwiema przyjaciółkami w jakieś pizzerii. Kiedy przynieśli naszą pizzę wzięłam telefon i włączyłam instagrama. Mam tam parę powiadomień, ale sprawdzę je zaraz. Wszystkie trzy złapałyśmy się za ręce i zrobiłam zdjęcie, które dodałam na instastory z napisanym miejscem gdzie jesteśmy. Zaczęłyśmy jeść i zajrzałam na powiadomienia. Prawie się zadławiłam jak zobaczyłam kto mnie obserwuje.

-Stara co jest?- zapytała moja przyjaciółka Ania. Pokazałam im telefon i nie mogły w to uwierzyć- o mój Boże ale fejm.

-No nie. Jezu nie wierzę- złapałam się za głowę kiedy zobaczyłam, że Paweł polubił moje zdjęcia.

-Oddychaj kobieto i jedz. Musisz mieć siły na koncert. Może Paweł na nim będzie- powiedziała moja druga przyjaciółka, Marika.

-Wątpię szczerze. To raczej graniczy z cudem, że on przyjdzie. Będzie tylko na swoim.

***

Nareszcie jest mój koncert. Znaczy za trzy minuty, ale już się cieszę. Kiedy wybiła 22 wyszłam na scenę. Bardzo szeroko uśmiechnęłam się do ludzi i zauważyłam mojego kuzyna Maćka w pierwszym rzędzie, a obok niego trzech chłopaków w tym jednym z nich był Zeamsone. W swoim życiu jestem w stanie uwierzyć we wszytsko, ale w to, że Paweł kiedykolwiek będzie na moim koncercie to już nigdy w życiu bym tego nie powiedziała. Popatrzyłam na niego i on się do mnie uśmiechnął. Dostałam prawie zawału serca, ale żyję.

Zarapowałam swoje największe hity, które może nie są jakoś hiper popularne, ale jednak 3 miliony wyświetleń to jest dla mnie coś.

-Dziękuję wam bardzo serdecznie! To był mój piąty koncert w życiu i był zajebisty! Przypominam, że jeśli nie zdąrzycie zrobić sobie ze mną zdjęcia to za piętnaście minut koncert ma Zeamsone i będę na nim, więc będzie jeszcze mieli okazję. Narazie!

Zeszłam ze sceny i piszcząc podbiegłam do dziewczyn. Przytuliłam się z nimi i powiedziałam im, że na widowni był Paweł. Nie mogły w to uwierzyć tak samo jak ja.

Ogarnęłam się szybko i poszłam z przyjaciółkami do ludzi robić zdjęcia i tak dalej. Minęło jakieś 10 minut i już kolejka minęła naszczescie. Zadowolone stanęliśmy w pierwszym rzędzie i czekaliśmy na koncert. Kiedy w końcu nastała 23 wszedł Paweł na scenę. Uśmiechnięty błądził wzrokiem po widowni i kiedy mnie zobaczył to się wyszczerzył jeszcze bardziej. Spóściałam wzrok żeby nie było widać, że się zarumieniłam. Ale oczywiście mam takie zajebiste przyjaciółki, że skoro stoją po moich dwóch stronach to zaczęły trącić mnie łokciami i mówić, że Paweł się do mnie uśmiechnął. Zaczął śpiewać z ludzimi "BB".

Mam różowe okulary ona myśli, że to Paryż, ale to nie czary
Skurwysynu są pieniądze w grze więc się nie dogadamy
Dzwonią telefony z branży (wow)
Mam złote kwiaty dla twej mamy (wow)
W dyskografii kilogramy
Mamy trochę tego tu ale nie wiem co się dziś wydarzy
Chyba mogę to zostawić demony nie mogą przestać (why)
Wchodzę w nocy, znikam w dzień
Wchodzę w nocy, znikam w dzień (ya)
Robię sobie mały stand-up.

Kiedy skończyła się ta piosenka Paweł powiedział, że osobą, która będzie najbardziej aktywna podczas kolejnej piosenki to jeszcze kolejną zaśpiewa z nim na scenie. Przyjaciółki zaczęły mnie namawiać żebym się starała to pójdę z nim na scenę, ale nie musiały bo akurat jest piosenka, którą kocham, czyli "rosegold".

Jedyne co widzę to palony blok
I jak nienawidzę to nawet nie podchodź
Pracuje tydzień na moje rose gold
Byłem w kosmosie przed jebaną wiosną
Wyjadę na weekend, by zdziwić za rok
Co nie nawinę to poruszy Polską
Wchodzę na wizji, nie TV i co
Dzisiaj powiedzą, że ale to poszło.
Wychodzę na sale jak losing control
Spojrzenia małe jak uzi obrońca
Widzę monogramy jak Louis Vuitton
Suka ucina rozmowy jak crop top
Mama nie chciała bym palił jak smok
Lubię nie lubi nie kojarz z miłością
Bo kiedyś zabije jak daje mi lot
Każda z kolei chce zamykać okno
Kupiłem spodnie i kupiłem broń
Zrobiłem próbę jak tę z wysokością
I już nie obchodzi mnie wysoki sąd
Mam wysokie stany i mój Nowy Jork
Nowe modelki i wysokie stany i dom
Mówi, że nawet nie podchodź
Chodzisz pijany, a miałeś być wielki jak dąb
Kurwy rzucają miłością, kochanie nie odchodź
Przećpane miłością, ciepłe ulice najzimniejszą wiosną
Palę za dwóch ale palę za prosto
Chciałem mieć w chuj, a więc pracuje non stop
Tu, uuu.. najzimniejszą wiosną
Palę za dwóch ale palę za prosto
Chciałem mieć w chuj, a więc pracuje non stop.

Po piosence zszedł że sceny i podszedł do mnie. Uśmiechnięty wystawił rękę w moją stronę, którą chwyciłam. Pomógł mi on wyjść zza barierki i ruszyliśmy spowrotem w kierunku sceny. Wzięłam mikrofon i Paweł zapytał jaką chcę jego piosenkę.

-Może dystans?- zaproponowałam a ludzie zaczęli krzyczeć, że tak.

Uu, parę dziwnych kobiet, uu (ou)
Pyta, kiedy kwit zarobię, uu (ou)
I czy już jestem po weekendzie
I kiedy w końcu się obudzę i za rok co będzie
Mm.. jak nie palę, wcześniej jeszcze
Moje dwa pięćdziesiąt zamieniłem w dwieście, pięćset
Biorę kasę w miesiąc, kiedy robisz piękne zdjęcie
Wrogowie dalej siedzą tam, gdzie jeszcze pewnie deszczem jebnie
Powiedz, czego chcesz, a ja chcę jeszcze więcej
W dłonie biorę sen jak czasem, wiesz, że nie śpię
Zdrowie w sumie też dla niej najważniejsze
Zrobię numer w dzień i widzę transparentnie
Mm.. mierzę cenny czas na ręce
Zasypiam w betonowych lasach w mieście
Budzę się w nocy, kiedy LA jeszcze śpi
Ile razy mam powtarzać, że już nie chcę pić?
Ile ty zrobiłeś w te paręnaście dni?

***

Po koncercie udałam się z dziewczynami na fajkę. Gadaliśmy spokojnie do momentu, w którym podszedł do nas Paweł...

-----------------------------
Witam!
Moje nowe opowiadanie z Pawłem, i mam nadzieję, że się Wam podoba ono, i że nie jesteście na mnie źli, za to, że "Koleżanka" nie jest kontynuowana i zamiast niej jest to opowiadanie.
Okładkę do tego opowiadania robiła Wiczaakk, za co bardzo jej dziękuję.
❤❤❤❤❤❤
Zostawcie coś po sobie.
Salute!

Miłość z Instagrama |ZEAMSONE| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz