Noah Flynn
Impreza właśnie trwała w najlepsze do póki na horyzoncie nie pojawiła się ta Kurwa! Lele Evans. To moja EX. Pamiętam, że w chwili zerwania z nią powiedziała wszystkim plotki o tym, że niby ją zgwałciłem... Po 2 dniach od tej decyzji nikt się do mnie nie odzywał. Uznawali mnie za jakiegoś gwałciciela, no dobra może i wyglądam oraz zachowuję się jakbym przelatywał każdą dziewczynę wzrokiem, ale do cholery! Jak można tak w ogóle pomyśleć!
Jedynie co teraz do niej czuję to obrzydzenie. Jeśli dla tej suki znów coś odjebie, to nie będzie miała życia w tym mieście. Jestem nawet gotowy ją uderzyć.
-Ooo widzę, że gwałciciel jest w formie, co? Powiedziała opryskliwie.
Właśnie piłem Whiskey i niestety przypadkiem wszystko co akurat miałem w buzi, wylądowało na niej.
-Uważaj na słowa puszczalska kurwo! Mówiąc to uśmiechnąłem się sztucznie, mierząc ją wzrokiem.
-Ty skurwisynie! Pożałujesz tego! Wykrzykując jeszcze parę innych przekleństw uderzyła mi z liścia.
-Uważaj, bo jak się mocniej zamachniesz to ci twoje implanty wylecą! Teraz jej dowaliłem, tylko ja znałem ten sekret, więc może wreszcie się zamknie.
-Jak śmiesz?! Po tych słowach od razu wybiegła z domu.
W sumie to ja nawet jej nie zapraszałem...Fuck, zapomniałbym, no tak, jak mogłem, mam przesrane! Przecież ona zna El. To ona ją zaprosiła. Ja pierdole. Dobra, huj mam na to wyjebane.
-Stary! Zawołał Jack.
Jack Nicolson jest mi jak brat, chociaż czasami mam ochotę go zamordować, to i tak w swoim rodzaju go "kocham". Przyjaźnimy się od "piaskownicy", bo tam się właśnie spotkaliśmy. Mieliśmy wtedy po 5 lat, a nasza znajomość przetrwała, jednym słowem przeżyliśmy razem szmat Czasu.
-O co ci znowu chodzi? Przez moją byłą wyparowały ze mnie ostatnie resztki dobrego nastroju.
-Wiesz, że Zack chodzi z Lele? Zapytał po chwili.
-Co kurwa? Moja mina w tamtej chwili dosłownie wyrażała więcej niż tysiąc słów. Za jednym razem byłem zdziwiony, wkurzony i zaskoczony.
-Robisz mi pranka, czy jak? Powiedziałem z wyrzutem.
Nie dość, że El to jeszcze Zack. Super. Po prostu zajebiście.
-No na pewno! Wiesz co to oznacza, co nie?
-J a Pier dole. Wypruty z emocji poszedłem do łazienki.
____________________________________________________________
Po chwili powiadomiłem Jack'a, że wychodzę zapalić.
____________________________________________________________
Scarlett Wood
Czułam wzrok każdej dziewczyny na widok mojej sukienki....
*Sukienka Scat
Czy na serio mam taki wielki dekolt? Nie wydaje mi się.... A może mam coś na twarzy?! O nie...
Od razu podbiegłam do El, pytając.
-Mam coś na twarzy? Zapytałam, lekko dysząc.
-Nie, a czemu pytasz? Powiedziała zaskoczona,
-Wszyscy się na mnie gapią....
-Hmm... No czekaj.... Może dla tego, że pierwszy raz widzą cię w takim wydaniu, duży dekolt, mocny makijaż i szpilki. Mówiła to z typowo teatralnymi gestami i zastanowieniami.
-Dobra, dzięki! Zaśmiałam się.
Kiedy miałam już odchodzić jakaś dziewczyna za mną zawołała.
-Ej!
-Co? Odkrzyknęłam i podeszłam bliżej. Oho. Dopiero teraz zauważyłam, że stoi tu Lele. We własnej osobie, tyle jej nie widziałam, ale w sumie nawet nie wiem czemu się z nią przyjaźniłam. Od razu przypomniałam sobie te wspomnienia...
To zwykła podła, kurwa. Najpierw udawała miłą, później za znajomiła się także z El. Chciała nas skłócić. Udało się to jej. Najgorsze, że Flynn trzyma jej stronę.
Pamiętam też, że to była Noah'a i to, że po rozstaniu z nim rozpowiedziała o nim plotki.
On mnie zgwałcił! Szantażował mnie!
Nikt się do niego nie odzywał. Nawet ja przez chwilę jej uwierzyłam, ale szybko zrozumiałam, że to zwykła bujda. Ona zawsze była fałszywa.
-Gówno! Po tym zaśmiała się jak Joker.
-Nie musisz mi się przedstawiać, wiesz? Zamknęła się. Wreszcie! Niech ta chwila trwa wiecznie.
Tylko prychnęła. Nie mam teraz ochoty na kłócenie się z nią i tak zniszczyła mi już humor, a szczególnie, dlatego że El nic nie powiedziała. Nie wstawiła się za mną. Nawet nie kiwnęła palcem. Idę się upić.
______________________________________________
Po Beer Pongu byłam już nieźle wstawiona. Teraz idziemy się kąpać. Jeszcze więcej atrakcji!!!!!!!
-Ej mała! Zagadał po chwili Noah.
-Czego chcesz? Odpowiedziałam z nutką zemsty w głosie. Tylko co by tu na niego wymyślić? Mam! Odegram się na nim! Haha
-Skaczesz do basenu? Powiedział z tym swoim zawiadzkim uśmieszkiem.
-Jasne, a ty będziesz się patrzył i podpierał ściany? Odgryzłam się lustrując go wzrokiem.
No i co Noa'szku, co mi teraz zrobisz. Ściągnęłam z siebie sukienkę zostając w samej bieliźnie.
*To stanik Scat, nie zwracajcie uwagi na spodnie i narzutkę.
Po zdjęciu z siebie ubrania chłopcy zaczęli gwizdać, a Lele wydawała się być zazdrosna. Ma za swoje!
Po chwili pływałam już w basenie z grupką ludzi i oczywiście z Noah'em. Czasami był okropny, a dzisiaj mnie wkurzył.
***
Wleciał kolejny rozdział, a ciąg dalszy nastąpi. Wiem, że trochę wam namieszałam dzisiaj z tym Zack'em i Jack'em xd Chociaż i tak mam w planie wprowadzenie do tego opowiadania jeszcze ok. 10 trochę mniej głownych bohaterów. Mam nadzieję, że się podoba i dziękuję, że jesteście! Pozdrawiam! <3 <3 <3
CZYTASZ
Moja Przyrodnia Miłość
RomanceDlaczego zakazany owoc smakuje najbardziej? Przekonaj się, po przez zagłębienie w nie pokorną miłością rodzeństwa.