- Czekam przed domem 15 minut! Dziewczyno, gdzie ty jesteś!? Mogłam jednak jechać z Igorem... - Parsknęłam pod nosem prosto w słuchawkę telefonu.
- Co ty taka nerwowa? - Zapytała na co zmarszczyłam brwi. - Spokojnie.
- Zaśmiała się pod nosem, co mnie delikatnie mówiąc zirytowało. Nie lubię się spóźniać, a przede wszystkim na imprezy. - Obiecuję, że będę za minutę. - Na co się rozłączyła.Schowałam swój telefon do czarnej torebki, którą naciągnęłam bardziej na ramię. Rzeczywiście na Emily nie musiałam długo czekać, przyjechała tak jak mi obiecała.
Lekko zźiębnięta wsiadłam do białego BMW dając przyjaciółce przelotneko buziaka w polik. Nie chciałam zaczynać tematu jej spóźnienia, dlatego postanowiłam się nie odzywać.
***
- Rose! - Krzyknął na mój widok Wrzosek, witając mnie w progu drzwi. Wpadłam w jego ramiona, nie mając najmniejszej ochoty go puścić.
- Kochany... fajnie cię znowu widzieć! - Odparłam uradowana, wpatrując się w chłopaka. - To Emily, moja przyjaciółka. - Emily wyciągnęła w stronę Sebastiana rękę, na co ten ją delikatnie przytulił.
- Wejdźcie, już wszyscy są. - Uśmiechnęłam się w jego stronę, powolnym krokiem wchodząc do salonu, w którym rzeczywiście było bardzo dużo osób. Obie siadłyśmy nieco dalej - obok stolika z alkoholami.
- Chcesz coś? - Zapytała dziewczyna wybierając trunek, spośród kieliszków shotów. Przecząco pokiwałam głową, spotykając się z jej zdziwionym spojrzeniem. - Co ty teraz? - Zaśmiała się pod nosem. - Nie będę przecież piła sama.
- Emily ja na prawdę nie... - Nie dokończyłam, po paru chwilach mając w dłoni kieliszek z niebieskim alkoholem.
- Będziesz mi za to jeszcze dziękować. - Póściła w moją stronę oko, na co się zaśmiałam pod nosem.
- Co wy tu tak same siedzicie? - Usłyszałam głos zza moich pleców, na co się obróciłam.
- Ehh... Rose dzisiaj coś nie jest sobą. - Odpowiedziała Emily na pytanie Wszoska, który spojrzał się na mnie z litością.
- Chodź się mała rozerwać. - Wyciągnął w moją stronę rękę, którą delikanie chwyciłam. Chłopak pociągnął mnie w stronę tłumu, prowadząc nas na sam środek parkietu.
- A Emily? - Pokazał mi skinięciem głowy, abym się obejrzała. Odwróciłam deliaktnie głowę w drugą stronę, zauważając tam dziewczynę dziwnie tańczącą z Igorem. Delikatnie się uśmiechnęłam powracając wzrokiem na Wrzoska.
- Co jesteś taka spięta? - Zapytał się z delikatnym, jednak nieco zmieszanym uśmiechem.
- Sama nie wiem... - Nagle przerwałam, czując jak moje policzki czerwienieją. Parę metrów przed sobą zauważyłam tańczącego z jakąś dziewczyną Dawida! Mogłam się go tutaj spodziewać! Jego reakcja na mnie była taka sama, jednak parę chwil potem póścił w moją stronę oko, na co zacisnęłam swoje dłonie na barkach Sebastiana mocniej. Spóścił on głowę niżej, aby spojrzeć się dokładnie w moje oczy, po czym jednym ruchem przejechał po mojej talli.
Rzuciłam w jego stronę zalotne spojrzenie, niekontrolowanie spoglądając na nie już tak pewnego siebie jak niedawno Dawida. Obserwowałam jego każdy ruch... nawet ten, jak specjalnie (cały czas patrząc na moją reakcję) zjechał dłońmi na tyłek swojej partnerki. Nie wzbudziło to we mnie żadnych emocji, mogłam się tego po nim spodziewać.
Dłońcy delikatnie zaczęłam masować tył szyi Sebastiana, nie mogąc przestać się śmiać z reakcji Dawida. Jednak po chwili przestało to być takie śmieszne, bo widząc wyraz twarzy Dawida wystraszyłam się, że tu do nas przyjdzie i porządnie uderzy Wrzoska, dlatego przestałam się z nim droczyć.
- Może chciałabyś jechać ze mną na obóz Dawida? - Zapytał Wrzosek, na co się ocknęłam.
- Co?
- Jako menadżer Kwiatkowskiego pytam się, czy chcesz ze mną jechać na jego obóz? - Zapytał tym razem głośniej i wyraźniej.
- Nie sądzę, że Dawid by tego chciał. - Odparłam marszcząc swoje brwi.
- Nie jedziesz tam z nim, tylko ze mną. - Uśmiechnęłam się w jego stronę, przejeżdżając swoją dłonią po jego policzku.
- Kochany jesteś... Jeszcze się zastanowię. - Szepnęłam mu w stronę ucha, uśmiechając się sama do siebie.

CZYTASZ
Neverending Story
RomanceCzy komuś na tym świecie można jeszcze zaufać? Za śliczną okładkę dziękuję bardzo@anwersja ❤