Quebo nerwowo szukal taco na parterze. Nagle podbiegła do niego jedna z gimnazjalistek, ktore ukradły mu telefon.
-Quebuś, czego szukasz? -zachichotała najebana gimnazjalistka
-Taco -odpowiedzial rozglądając się po salonie
-A może tego? -wyjęła ze swojej kieszeni telefon rapera i pomachała mu przed twarzą
-Tego też, oddawaj -powiedzial zniecierpliwiony quebo wyciągajac rekę po swoj telefon
-Najpierw mnie złap! -wykrzyknęła po czym spierdoliła gdzieś wgłąb willi.
Quebo przewrócił oczami i udał się w przeciwnym kierunku. Miał ważniejsze rzeczy na głowie niz zabawa w chowanego z jego najebaną nastoletnią fanką. Nagle młody raper poczuł, że ktoś na niego skoczył. Był to nikt inny jak słynny streamer DanielMagical.
-Magiczny, co ty odpierdalasz?! -wkurwił się quebo próbując zrzucić streamera ze swojego karku
-ROBIMY DYMY!!! -wykrzyczał wylewając na głowę rapera dziwnie pachnącą ciecz, po czym wstał i pobiegł w stronę ogrodu sciagajac swoją koszulke.
Obolały quebo próbował jakoś wstać z ziemi. Zobaczył, że ktoś wyciąga do niego dłon. Jego oczom ujrzała się uśmiechnięta twarz Cypisa. Quebonafide natychmiast zerwał się z podłogi po czym popchał Cypisa-terrorystę na ścianę i szybko wybiegł z pomieszczenia
Cypis nie rozumiał gwałtownego zachowania Quebonafide. W końcu próbował mu tylko pomóc wstać po tym jak stukilogramowy DanielMagical rzucił się na niego i oblał benzyną, którą ukradł ze stacji benzynowej razem ze swoim przyjacielem Rafonixem
Raper podbiegł szybko do Borixona stojącego niedaleko
-Borixon, widziałeś gdzieś Taco?!
-Powiedz "Klucz pod wanną"
-Klucz pod wanną? -odpowiedział zdezorientowany raper
-Taco kąpie się z gołą panną, hehe -odparł Borixon po czym odszedł bez słowa podśmiechując sam do siebie pod nosem
Quebo miał nadzieje, że to nieśmieszny żart. Udał się jednak w kierunku łazienki. Bez zawahania otworzył drzwi. Pierwsze co ujrzał to rozebraną do bielizny Kingę z kuchni. Jej twarz od razu zrobiła się czerwona
-W-wypierdalaj stąd! -wykrzyknęła jednocześnie zasłaniając się bluzką leżącą obok
-Widziałaś gdzieś Filipa? -spytał nieprzejęty quebo. Już od dawna nie pociągały go kobiety
-Nie, wyjdź! -wykrzyknęła i rzuciła w stronę rapera pierwszym co złapała w ręce. Niestety był to bardzo drogi wazon, w którym Taco trzymał kwiatki, które dostał od Quebo. Wazon roztrzaskał się na glowie rapera, tym samym kalecząc jego twarz odłamkami szkła.
-Jebnięta jesteś?! -wykrzyczał do dziewczyny
-Co tu się odpierdala? Quebo, co ci się stało? -raper usłyszał za sobą głos Taco, po czym poczuł jego dłoń na skroni swojej wytatuowanej twarzy.
-Twoja pojebana koleżanka rzuciła we mnie wazonem, to się stało -odpowiedział mu
Taco spojrzał na ziemię. Rozpoznał szczątki swojego drogiego wazonu. Podniósł wzrok na półnagą Kingę stojącą na środku łazienki. Dziewczyna nic nie mówiąc wybiegła z łazienki z płaczem
-Jasne, kurwa, najlepiej uciec! -krzyknął do niej quebo
-Przestań. Borixon mówił, że mnie szukałeś -powiedział Taco
Kuba złapał Filipa za rękę i wszedł z nim do jednej z ogromnych sypialni
-Podsłuchałem przed chwilą jak Cypis gadał z kimś przez telefon. Planują jutro nad ranem, gdy będziesz odsypiać po imprezie, podłożyć dynamit i wysadzić willę w powietrze -powiedział quebo nerwowo chodząc po pokoju
-Nie no, pierdolisz, tym razem mnie nie nabierzesz -zaśmiał się Filip
-Wyglądam jakbym żarto... -nie dokończył ponieważ taco go pocałował. Quebo wiedział, że to nie jest najlepsza pora na pocałunki, ale nie mógł się oprzeć swojemu ukochanemu
Nagle do pomieszczenia wparowała Klaudia Szafrańska razem z ReTo, Qbikiem oraz Kękę.
-Jeny, chłopaki, znowu ćwiczycie te pocałunki do teledysku? -przewróciła oczami dziewczyna
-Ta -odparł quebo
-Taco, masz jakieś durexy przy sobie? -spytała rozglądając się po pokoju
Taco i Quebo spojrzeli na czeteroosobową grupkę w drzwiach z zakłopotaniem. Nastała niezręczna cisza
-Potrzebujemy do Condom Challenge! -wykrzyczał podekscytowany Qbik przerywając ciszę
-Nie macie co robić? -spytał zażenowany quebo
-A wy, gejuchy? -odszczekał mu Qbik
-Oni nie są gejami, tylko ćwiczą pocałunki do teledysku quebo, durniu -Klaudia Szafrańska spojrzała się na Qbika i popukała się w czoło
-Dobra, idziemy dalej. -powiedział ReTo dopalając papierosa, którego jara po czym zamknął drzwi od sypialni Taco.
Quebo odetchnął z ulgą, jednak nie na długo
-Czujesz benzynę? -spytał nagle taco ze skrzywioną miną
Drzwi od sypialni ponownie otworzyły się, ale tym razem stał w nich Cypis z paczką zapałek w ręku i dziwnym uśmieszkiem...
CZYTASZ
Taco na surowo || taconafide
FanficRaperzy Taco Hemingay oraz Quebonafide podkochiwali się w sobie wzajemnie już za czasów szkoły średniej. Pomimo tego starali się udawać hetero. Po wielu latach uczucia wzięły górę i raperzy zaginęli w namiętnym romansie, który jednak postanowili ukr...