W nocy obudziły mnie głosy dobiegające z salonu. Powoli wstałam, przeciągnęłam się i cicho otworzyłam drzwi. Na korytarzu było ciemno, ale udało mi się dojść na schody. Zeszłam parę schodków i zobaczyłam Morana w czarnej ramonesce, oraz Jima. James chodził w koło i rozmawiał z kimś poddenerwowany. Chwilę później powiedział coś do Sebastiana i wyszli z domu. Szybko wróciłam do sypialni, a po chwili zadzwonił mój telefon.
- Słucham - odebrałam połączenie.
- Gdzie jesteś Carter? - zapytał Kris. - Tylko nie mów, że u Moriarty'ego.
- Właśnie tak - odpowiedziałam podchodząc do drzwi. - O co chodzi?
- Chodzi o to, że od wczoraj Grace jest na wolności - oznajmił. - Ona chce Cię zniszczyć za to co zrobiłaś.
- Niech spróbuje - odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Grace to kryminalistka i mój największy wróg. Trafiła za kratki, bo ją wystawiłam.
Odłożyłam telefon i wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam powoli po schodach i zaczęłam oglądać mieszkanie. Duża kuchnia z dębowymi meblami, salon, łazienka i jakieś dziwne drzwi. Za drzwiami znajdowało się biuro. Zapaliłam światło, żeby się trochę rozejrzeć. W rogu stało biurko z papierami, na meblach poukładane teczki i duże białe drzwi na kod.
Podeszłam do drzwi i wpisałam kod, który niedawno przekazał mi Mycroft. Kod został złamany, a ja powoli otworzyłam drzwi. W pomieszczeniu znajdowały się wysokie, lustrzane szafy. Przez chwilę gapiłam się w swoje odbicie. Koszula Jima idealnie wyglądała na mnie.
Podeszłam do jednej z szaf. Otworzyłam ją i ujrzałam masy pistoletów o różnych kalibrach. Zamknełam ją i otwarłam następną. Oprócz pistoletów były tam także maski i zapasowa amunicja. Następnie podeszłam do dużej gabloty, kucnęłam i otworzyłam ją.
- Nieźle się bawią... - mruknęłam otwierając półkę. - Co jest... snajperka? - chwyciłam karabin w ręce i obejrzałam z każdej strony.
Nagle poczułam niepokój, odłożyłam karabin, zamknęłam gablotkę i wstałam.
- Moran... - szepnęłam wystraszona, gdy w odbiciu zobaczyłam za sobą Sebastiana. Nie zdążyłam nic więcej powiedzieć, gdyż brunet przyłożył mi hustkę do twarzy, a ja straciłam przytomność...Kilka godzin później obudziłam się na kanapie w salonie, przykryta kocykiem. Uśmiechnięta głowa Jamesa zwisała nad moją twarzą.
- Księżniczko wstawaj, bo prześpisz cały dzień. - powoli podniosłam się do siadu, a Jim pocałował mnie na powitanie - Co się stało? Sebastian mi mówił, że byłaś nieprzytomna, gdy wrócił do domu i musiał się Tobą zająć.
Spojrzałam na Morana stojącego przy oknie. Patrzył na mnie przeszywającym wzrokiem, pijąc whiskey.
- Tak - odpowiedziałam, orientując się nad iluzją Seby. - Przepraszam, szłam po ciemku i się potknęłam na schodach.
- Wstawaj, zrobię Ci śniadanie. - zwrócił się do mnie Sebastian z uśmiechem i ruszył do kuchni.
Trochę obawiając się konsekwencji czynów tej nocy, przez np. zabicie mnie nożem, ucięcie głowy itd, wstałam z kanapy. Mając na sobie tylko koszulę Jima, ruszyłam do kuchni. Usiadłam przy stolę i obserwowałam Morana, robiącego kanapki.
- Wychodzę! - krzyknął Jim i po chwili słyszeliśmy zamykające się drzwi frontowe.
- Nie ładnie tak grzebać w cudzych rzeczach. - zwrócił z uśmiechem uwagę Seba, podając mi kanapki i kawę, po czym usiadł naprzeciw mnie.
- Nie ładnie zajmować się takimi rzeczami - chwyciłam kanapkę - Dlaczego powiedziałeś Jimowi coś innego? Mogłeś od razu mnie wydać.
- Wściekłby się i obaj mielibyśmy przejebane. Nie wiadomo, co by nam zrobił - upił łyk swojej kawy.
- Ty miałbyś przejebane?
- Przed wyjściem kazał zamknąć mi schowek i biuro. Zorientowałem się, że tego nie zrobiłem, dopiero kiedy przyszła mi informacja, że kod został złamany. Zmyśliłem coś na poczekaniu Moriarty'emu i przyszedłem to sprawdzić.
- Kurwa - stwierdziłam - Dziękuję. - dopiłam kawę i wstałam, aby umyć po śnidaniu naczynia.
Wyszłam z kuchni i ze zdziwieniem stwierdziłam, że naprawdę przespałabym cały dzień. Zegar w salonie wskazywał grubo po jedenastej. Ruszyłam do sypialni Jima. Założyłam wczorajszą sukienkę, schowałam torebkę i pistolet. Zabrałam koszulę Jima i zaniosłam do łazienki.
- Sebastian, muszę spadać - powiedziałam do bruneta oglądającego telewizje w salonie. - Odezwę się niedługo.
Moran wstał, odprowadził mnie do drzwi i uściskał na pożegnanie.

CZYTASZ
Black Game - Jim Moriarty
AcciónPrzyjaciółka Sherlocka Holmesa i Johna Watsona poznaje pewnego dnia Jima Moriarty'ego. Nie znając go postanawia mu zaufać. Młoda morderczyni poznaje jego przeszłość, oraz to, że mordercy też potrafią kochać... lecz, dlaczego gra między miłością...