💙18💙

76 4 0
                                    

Gdy odprowadziłem Parka do wyjścia i pożegnaniu się z nim zamknąłem drzwi wejściowe po czym znów udałem się do swojego pokoju, rzucając się na łóżko przemyślałem to wszystko. Może Jimin ma rację może powinienem spróbować jeszcze raz, powalczyć o niego. Usłyszał dźwięk powiadomienia, które wydobywało się z jego telefonu.
Kookie:
Czemu tak uciekłeś? Zrobiłem coś nie tak?
Tae:
Nic po prostu, śpieszyłem się, bo obiecałem pomóc Krisowi
Kookie:
A rozumiem... Masz może jutro czas?

Chciałem się z nim spotkać i to bardzo, lecz nie byłem pewien czy jestem gotowy na wyznaniu mu tego wszystkiego tak szybko. W głowie pojawiło się jedno z tych ważnych pytań.
,,Czy jestem gotowy zaryzykować? "

Chyba zbyt długo się zastanawiałem, ponieważ poczułem, jak urządzenie zaczyna wibrować w mojej dłoni
-Halo...

-Hej nie odpowiadałeś więc pomyślałem, że coś się stało

-Przepraszam byłem w łazience

-A dobrze rozumiem... To jak masz może czas?

Chwilę się zastanowił. Ale już postanowił

-Tak jasne

Może się bał, lecz chciał już to zrobić

-O to super co powiesz na spacer?

-Brzmi nieźle

-To będę po ciebie jutro o 14 zgoda?

-No dobrze

-To do jutra

-Papa

Rzucił się zadowolony a zarazem zdenerwowany na łóżko
Teraz albo Nigdy

~~~

𝐈 𝐟𝐨𝐮𝐧𝐝 𝐲𝐨𝐮Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz