Wakacje (część 6)

26 10 2
                                    

Tydzień później był wielki dzień dla Hani. Miała 17 urodziny. Organizowała przyjęcie. Zaprosiła kilka osób ze swojej klasy czyli Maję, Kaję( przewodnicząca klasy, która myśli, że jest najlepsza na świecie, ale Hania i tak ją lubi), Kasię( kujonka klasowa, do której dziewczyny często chodziły), Daniela( dawna miłość obydwu dziewcząt), Franka( najlepszy kolega Daniela), Zosię i Pawła(parę klasową, która nigdy się nie rozstaje i mimo, że Hania nie za bardzo lubi Zosię, ale lubi Pawła musiała zaprosić też ją). Na jej urodzinach oczywiście nie mogłoby zabraknąć Antka i Michała.
Maja cztery dni przed urodzinami pojechała do miasta i tam spotkała się z Antkiem. Miała kupić z nim prezent dla Hani. Weszli do galerii. Poszli do specjalnego sklepu z różnorodnymi prezentami. Maja przypomniała sobie, że Hania strasznie chciała dostać wielkiego misia. Tak, misia 17-latka. W sklepie było bardzo dużo maskotek, a w tym wielki, biały i przepiękny miś. Maja bez zastanowienia wzięła go i podeszła do kasy.
- Mogłabym go tutaj zostawić?- zapytała kasjerki.
- Jasne.- odpowiedziała kobieta.
Maja i Antek poszli dalej czegoś szukać.
- Oh. Nie mam pojęcia co jej jeszcze kupić.
- Może coś z telefonem? Może etui z jej tym ulubionym zespołem?
- Tak, one direction. Świetny pomysł. Jesteś cudowny.- Uśmiechnęła się i pocałował go w policzek.
Para podeszła pod stoisko z akcesorią do telefonu. Na etui z zespołem trzeba było czekać 2 dni. Maja zapłaciła za etui i poszli po miśka.
- To chyba możemy już wracać.- zapytał znudzony Antek.
- No w sumie tak, ale...
- Ale?
- Jest wyprzedaż w sinsay'u i... proszę- popatrzyła na niego swoim przesłodkim wzrokiem, któremu nie umie się oprzeć.
-DOBRA.-Powiedział udając zdenerwowanie.
- Jej. Kocham Cię.- krzyknęła, pocałowała w policzek i pobiegła w podskokach w stronę sklepu. Antek widząc to pokręcił głową i pobiegł za nią. Po 5 godzinach w galerii wrócili do domu. Natomiast Michał chciał zrobić Hani wyjątkowy prezent, dlatego kupił w sklepie zwykłą niebieską bluzkę, spray i szablon z napisem ,, M+H=❤ Tak tą bluzkę kupił mi mój chłopak". W domu ułożył szablon na bluzce i pomalował różowym sprayem. Kiedy kupował bluzkę, kupił także srebrną bransoletkę z serduszkiem.
Wreszcie nadszedł dzień urodzin. Maja przyszła 2 godziny wcześniej, by pomóc jej w przygotowaniach. W końcu nadeszła godzina 15:30. W domu pojawili się pierwsi goście. Kiedy wreszcie przyszedł Antek, nie zapukał do drzwi tylko napisał do Mai, żeby wyszła. Maja nie mówiąc nic Hani wyszła z domu. Przytuliła Antka na powitanie, wzięła prezent i zadzwoniła do drzwi. Hania otworzyła drzwi i usłyszała głośny krzyk przyjaciół ,, Wszystkiego najlepszego!!". Uśmiechnęła się szeroko i przytuliła przyjaciół.
- Przecież niedawno byłaś tu w domu.- powiedziała Hania zwracając się do Mai.
- No tak, ale musiałam dać Ci prezent razem z Antkiem.- uśmiechnęła się do przyjaciółki.- Proszę to dla Ciebie.
- O jejku co to takiego? Jakie wielkie.- zaśmiała się.
- Otwórz no szybko.- nie mogła doczekać się Maja.
Hania otworzyła prezent i zaczęła skakać ze szczęścia.
- Wielki miś! Wy to zawsze wiecie co mi kupić.-uśmiechnęła się.
Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi. Hania otworzyła drzwi, a jej oczom ukazał się Michał. Trzymał małą torebkę, w której znajdował się prezent dla jubilatki. Hania pocałowała Michała z uczuciem na powitanie. Zaprosiła go do środka i otworzyła prezent. Kiedy zobaczyła koszulkę stała w lekkim szoku, a kiedy się otrząsnęła popatrzyła na chłopaka i mocno przytuliła. Michał szepnął jej do ucha ,,Kocham Cię". Hania na te słowa uśmiechnęła się. Z bransoletki również się ucieszyła. Kiedy reszta gości przyszła, zabawa zaczęła się. Hania włączyła muzykę, przyniosła przekąski i wbiła się w tłum. Wszyscy się świetnie bawili, ale zabawę przerwał im dzwonek do drzwi. Hania wyłączyła muzykę i poszła otworzyć. Kiedy je otworzyła ujrzała chłopaka, który od razu przyciągnął jej wzrok. Był wysoki, miał blond włosy i duże niebieskie oczy. Hania patrzyła na niego jak idiotka.
- Cześć! Coś Ci się stało?
-Co, co? Aha. Nie, nie.- uśmiechnęła się czule.- Jesteś stąd? Nie znam Cię.
- Nie. Przeprowadziłem się dzisiaj po południu.
- Aha to fajnie. Hania jestem.- podała chłopakowi rękę.
- Mati.- również podał jej rękę i uśmiechnął się.
- Mati, a nie Mateusz?
- No Mateusz, ale dla przyjaciół i ładnych dziewczyn Mati.- zaśmiał się cicho i mrugnął do niej oczkiem. Hania zarumieniła się i zapytała:
- Aha. Po co przyszedłeś?
- Bo jest już późno, a muzyka strasznie przeszkadza. Mogłabyś ściszyć?
- Jasne przepraszam. Dobranoc!
Zamknęła drzwi i wróciła do salonu. Zabawa toczyła się dalej. O 1:30 impreza skończyła się. Maja, Antek i Michał zostali u Hani na noc. Hania powiedziała wszystkim, że to była sąsiadka. Maja jako jedyna wiedziała o tajemniczym chłopaku...

Witajcie! Mamy już ponad 400 wyświetleń. Lecimy po 500, 600, 700 i tak aż do 1k? Dziękuję za gwiazdki i komentarze.❤

Na Zawsze  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz