-Jimin ja... Zaczekam na ciebie..
Codziennie obaj przypominali sobie te słowa. Obaj zastanawiali się czy to przetrwają, czy cała ich miłość nie okaże się jedną wielką bzdurą. Czy przeciętny związek mógłby przetrwać tak długą rozłąkę? Odpowiedź jest prosta.. Nie. Będąc razem i tak byli samotni w swoich uczuciach do siebie. Samotność, która dobijała ich obu z każdym krótkim widzeniem. Pustka, która panowała w ich sercach i ciało, które wręcz pragnęło dotyku drugiego. Czy właśnie tak Nayeon powinna spędzić swoje życie? Nie chciała tego, chciała jego obecności i choć odrobinę miłości. Próbowała z całych sił odciąć się od uczuć do Park Jimina, znaleźć kogoś kto go zastąpi, ale żaden dotyk nie był tym który kochała. To było szorstkie nic nie znaczące uczucie, które niczym nie równało się z ciepłym dotykiem Jimina. I dopiero wtedy zrozumiała, że pustkę, która ją wypełnia może załagodzić tylko obecność Parka. I właśnie po tych wszystkich próbach, zaczęła na niego na prawdę czekać.. Czekała każdy dzień i każdą noc, wiedziała że Jimin był tego wart, obaj przekonali się co do swoich uczuć, które nie zniknęły, ani na chwilę..
Koniec
~~~
Bardzo dziękuje za wszystkie gwiazdki i miłe komentarze❤❤
CZYTASZ
Secret/ Daddykink +18
Fanfiction-Zdenerwowałaś mnie, a mnie się nie denerwuje to po pierwsze, po drugie zlekceważyłaś moje zasady, a tego to już na pewno nie będę tolerował- podszedł bliżej mnie, poczułam zapach jego perfum, który był tak nieziemsko podniecający, nie potrafiłam my...