Rozdział 13

1.9K 50 7
                                    

Hailey's POV.

Wchodząc do apartamentu trzasnęłam drzwiami tak mocno, jak umiałam. Amanda leżała na sofie, jedząc kanapkę, ale gdy zobaczyła mnie kipiącą ze złości, natychmiast zaprzestała swojej czynności.

— Co się, do cholery jasnej, stało? — zapytała.

— Ten pieprzony mężczyzna będzie tym, przez kogo skończę w więzieniu, ponieważ cały czas gra mi na nerwach, a mi coraz trudniej powstrzymywać się przed wyrządzeniem mu krzywdy! — prawie krzyknęłam, powodując, że Mandi odskoczyła z zaskoczenia.

— Woah, woah, tygrysku, uspokój się i powiedz mi o czym ty właściwie gadasz — próbowała dojść ze mną do porozumienia, ale byłam zbyt zdenerwowana, żeby jej słuchać.

Jednak starałam się uspokoić, tak jak mówiła, i wzięłam głęboki wdech. Pociągnęłam za swoje włosy z frustracji.

— Theodore doprowadza mnie do szału — w końcu powiedziałam, po zajęciu miejsca obok niej na sofie.

— Tak, domyśliłam się, ale najpierw powiedz mi, co robisz tak wcześnie w Ameryce?

— Theodore znalazł mnie w Kanadzie, a ja od razu następnego dnia musiałam z nim lecieć z powrotem tutaj — oznajmiłam z goryczą.

— Wow, on jest naprawdę skuteczny — skomentowała Mandi.

— Skuteczny i doprowadzający do wściekłości — dodałam, nie uspokajając się ani trochę.

— Dobra, dobra, opanuj się. Teraz powiedz mi, co się dokładnie stało... Nie, czekaj, najpierw wytłumacz mi, co zrobiłaś sobie z nadgarstkami — zażądała, patrząc ze złością na moje nadgarstki owinięte bandażami.

Opowiedziałam jej wszystko, co stało się po tym, jak Theodore znalazł mnie w Kanadzie, a następnie znaleźliśmy się w domu Ingid. Nie przestawałam mówić, a Mandi nie przestawała mnie słuchać. Miałam wrażenie, że to było po raz pierwszy, gdy Mandi poświęciła mi dosłownie całą swoją uwagę, a blask w jej oczach mówił o tym, że w pewnym stopniu cieszyła się z tego, co jej mówiłam. Nie była to pocieszająca informacja, ponieważ chciałam, żeby stała po mojej stronie, a nie Theodora.

Gdy skończyłam mówić, Mandi zapiszczała i klasnęłam w dłonie jak 6-letnia dziewczynka, przez co zastanowiłam się czy faktycznie jest 22-letnią dorosłą kobietą.

— Jasna cholera, związał cię, żeby położyć cię spać! O mój Boże, chciałabym mieć takiego chłopaka jak Theodore — rozmarzyła się, sprawiając, że moje oczy szeroko otworzyły się, gdy usłyszałam jej pokręcone fantazje.

— To nie było romantyczne, Mandi. Naprawdę byłam na niego wkurzona i do tego wszystkiego, rano zmusił mnie do zjedzenia z nim śniadania. Później powiedział mi, żebym była gotowa o 15:00, ponieważ przyjedzie mnie odebrać — odparłam zdenerwowana, sapiąc głośno.

— Oh, randka. Ciekawe, gdzie cie zabierze — powiedziała z westchnieniem, ponownie opierając się do tyłu na sofie i prawdopodobnie rozmyślając o każdym miejscu, w które może zabrać mnie Theodore na, tak zwaną, randkę według niej.

Z drugiej strony jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że Theodore zabiera mnie gdzieś na randkę. Być może to szósty zmysł, ale mam wrażenie, że to wcale nie będzie randka.

— Co masz zamiar na siebie założyć? — zapytała Mandi, wyrywając mnie ze moich myśli.

Wzruszyłam ramionami.

— Nie wiem. Prawdopodobnie ubiorę jakąś parę dżinsów i zwykłą bluzkę — odparłam nonszalancko.

— Chyba sobie żartujesz?! Ubierzesz sukienkę. Prawdopodobnie tę ciemnoniebieską, bo wyglądasz w niej jak Elsa z tej bajki 'Frozen' — powiedziała, szokując mnie tymi słowami.

Running From The Billionaire || PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz