Czy oni mi wybaczą?

968 49 23
                                    

Nadal stałam w miejscu. Nie wiedziałam co powiedzieć. Czy oni mi wybaczą że ich podglądałam

-To byłaś naprawdę ty?-zapytała Mangle

-Tak, Mangle to byłam ja...-uszy mi oklapły. Usłyszałam kroki nie były one męskie były damskie jakby właśnie szedł anioł. Spojrzałam w górę ujrzałam tam Mangle uśmiechnęła się do mnie i przytuliła. Nie wiedziałam co zrobić

-Przecież nic się nie stało prawda? Dzięki temu mogłaś się poczuć lepiej. Widząc uśmiechy innych dzieci. A teraz... Witaj w naszej rodzince

Na te słowa nie wiedziałam jak zareagować, zaczęłam płakać ze szczęścia. Odwzajemniłam przytulasa

-Dziękuje...

Powiedziałam wtedy podeszły inni również przyłączyli się do obściskiwania. Tutaj czułam się inaczej niż wtedy kiedy byłam sama. Tutaj czułam się kochana. Kiedy się od siebie odsunęliśmy otarłam łzy

-Dziękuje wam jeszcze raz

-Nie ma za co. W sumie potrzebujesz pokoju a jak na razie nie mamy żadnego naszykowanego dlatego że nie spodziewaliśmy się nikogo nowego. Będziesz musiała przez jakiś czas dzielić z kimś pokój-powiedział Freddy

-Ale ja mam swój pokój w którym jest mi dobrze.-trochę posmutniałam że będę musiała opuścić moje stare gniazdko

-Nie wiem czy to dobry pomysł Kasia. Za dużo się tam wydarzyło. Nigdy nam się tam dobrze nie żyło. Będą cię dręczyć wspomnienia-powiedział Jack

-No dobrze. Z kim mogłabym dzielić pokój? Bo z tobą wole nie bo nawet za czasów życia jak i Frezbear Family Dinner straszny był z ciebie bałaganiarz

-No ej! Foch.-Jack odwrócił się do mnie plecami

-Nie fochaj już się-powiedziałam po czym się zaśmiałam

-No na ciebie nie można się długo gniewać-powiedział po czym zaczął targać moje włosy. W końcu przestał

-No to z kim mogłabym być?

-Myślę że najlepszy pokój ma Golden Freddy. Z tego co wiem jest też największym pokojem i nie ma tam bałaganu- zaśmiał się. Wszyscy spojrzeli na Goldena. On się zastanawiał

-No ok zgadzam się a ty?-powiedział. Mam dzielić pokój z chłopakiem?!

-No dobrze. Pójdę jeszcze do mojego starego pokoju i wezmę ze sobą parę rzeczy ok?

-Jasne. To na razie-powiedział Toy Freddy i do mnie pomachał

-Siemka-powiedziałam i poszłam w swoją stronę. Jak tylko wyszłam z sali chciałam się teleportować ale coś mnie złapało za ramie. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam twarz Goldena przed sobą

-Hej. Chciałeś coś?

-Chciałem zapytać czy nie potrzebujesz pomocy przy przenoszeniu rzeczy

-Bardzo chętnie

-No to...-nie pozwoliłam mu skończyć bo złapałam go za rękę i teleportowałam się. Na moje nieszczęście kiedy byliśmy w moim pokoju wpadliśmy na siebie. Ja leżałam na ziemi a Złoty misiek na mnie. Spaliłam buraka. Jego twarz również wydawała się czerwona

-Prze-przepraszam-powiedział po czym zszedł ze mnie

-Ni-nic się nie stało mogłam ci powiedzieć że się teleportuje-podrapałam się po karku. Szybko podeszłam do szafy i wyjęłam z niej dość dużą walizkę. Zaczęłam do niej pakować najważniejsze rzeczy. Ubrania, bielizna, ładowarka, telefon itd. Kiedy byłam już gotowa poszłam jeszcze do Show Stage po moją gitarę. Co jak co, ale bez niej ani rusz. Podszedł do mnie misiek

-Gotowa?

-Tak. Jak będę miała swój pokój wrócę po resztę-wzięłam moją walizkę nie miałam jak wziąć gitary

-Weźmiesz?

-Ależ tak-złapał gitarę. Prowadził mnie do swojego pokoju. Drzwi nie wyróżniały się za bardzo. Kiedy weszliśmy do środka. Ukazały mi się złote i czarne ściany. Półki na książki, biurko, duża szafa oraz sofa i łóżko. Było tu czysto. Aż boje się zajrzeć do pokoju brata

-Ładnie tutaj masz-skomentowałam

-Dzięki a teraz daj mi tą walizkę odłożę ją

-Dzięki-powiedziałam i się uśmiechnęłam

-A gdzie masz łazienkę?

-Te drzwi-powiedział i pokazał na drzwi z ciemnego dębu

-Dobra, dziękuje-wzięłam potrzebne ubrania i się umyłam. Tam woda była zimna, tutaj jest cieplutka. Jestem w ogóle zdziwiona że było tam doprowadzenie wody. Jednak nie mogłam myć się codziennie. Woda jednak czasami umykała rurami i nie dochodziła wtedy do łazienek w starej pizzerii. Tak się właśnie ostatnio się stało. Woda była tylko w kuchni. W łazienkach nie było nic. Nie myłam się od dwóch dni. To było przyjemne uczucie poczuć na sobie coś ciepłego. Po kąpieli ubrałam się w moją piżamę. Rozczesałam włosy i posprzątałam po sobie. Wyszłam z łazienki i odłożyłam ubrania do walizki. Zobaczyłam karteczkę:

Poszedłem do SpringTrapa. Nie martw się moim zniknięciem księżniczko. Niedługo wrócę.

-Golden-

Czy on nazwał mnie księżniczką? Poczułam lekkie szczypanie na policzkach. Szybko się ogarnęłam i położyłam kartę spowrotem na łóżko. Była już noc a ja byłam lekko zmęczona. Byłam trochę głodna ale miałam na to sposób. Tepnęłam się do mojej starej kuchni, z szafek wyjęłam rogale. Znów pojawiłam się w pokoju. Z torebki wyjęłam sobie jednego a resztę położyłam na walizce. Zaczęłam się zajadać moim rogalikiem. Kiedy skończyłam poszłam umyć zęby i twarz. Po tych czynnościach położyłam się na sofie i usnęłam

---------------------------------------------------------------

-Golden_Kate-  

*poprawione*

❤Behind The Mirror❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz