Rozdział 4

96 6 0
                                    

Marina wyjęła z torby zeszyt i podręcznik . Chloe i Lissa podeszły do niej .
- No cześć  , Marin . Czemu Marinette nie ma dzisiaj w klasie . Podobno wczoraj u ciebie była ? - spytała Lissa . 
- Nic mi na ten temat nie wiadomo . - odpowiedziała Marina .
- Trochę to dziwne . Dzisiaj miałyśmy przedstawić nasz klasowy projekt - powiedziała Chloe .
- Idziecie na imprezę dzisiaj wieczorem ?
- Tak , pójdziemy . Czekam na nią już od miesiąca . - Lissa była bardzo podekscytowana .
- Chloe , Artur będzie na imprezie ?
- Tak , jego ojciec mu pozwolił .
Wtedy do klasy weszła pani Bustiere . Miała bardzo zdenerwowaną minę . Gdy tylko postawiła laptop na stole rozległ się dzwonek na lekcję .
- Drogie dzieci , dzwoniła do mnie mama Marinette . Zaginęła . Czy nie dostawaliście od niej żadnych informacji ?
- Jak to zaginęła ? Czemu nic mi o tym nie wiadomo ? - wystraszyła się Marina .
- Marina , chodź ze mną na chwileczkę .- poleciła pani Bustere .
- Dobrze .
Nauczycielka i uczennica wyszły na korytarz .
- Twoja ciocia nie chciała cię martwić . Poprosiła rodziców , żeby tobie nie mówili . Marinette wyszła z domu koło godziny ósmej . Po powrocie od ciebie i nie wróciła . Tak powiedzieli mi jej rodzice .
- To do niej nie podobne . Zwykle nie chodzi po nocach gdzieś w środku szkolnego tygodnia . Nie wie pani gdzie poszła ?
- Jej rodzice powiedzieli , że nie wiedzą . Nie odbierała telefonów . Obdzwonili jej przyjaciół i znajomych . Nikt nie wie gdzie jest .
- A co , jeśli została porwana ?! Albo coś jej się stało ? Powiadomili policję ?
- Zaginięcie można zgłodić dopiero po trzech dobach .
<*...>
Pszczoła , Biedronka i Czarny kot spotkali się w parku . Postanowili odnaleźć dziewczynę . Szukali jej w ròżnych miejscach , gdzie zazwyczaj imprezowała . Pytali jej zanajomych o ulubione kluby i bary . Nigdzie jej nie było .
- Możliwe , że ktoś ja porwał . - stwierdziła Biedronka
- Komu była potrzebna ? - zastanawiał się Kot .
- A jeśli sama uciekła ? - rozmyślała Pszczoła .
- Wiem , dziś wieczorem jest impreza . Idziecie tam anonimowo , prawda ? - spytała Biedroncia .
- No tak .
- To jeśli uciekła z domu , napewno tam będzie .
- Poczekamy , zobaczymy ...

Miłość i miraculum. Biedronka i Czarny KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz