Rozdział 19

17 2 0
                                    

- Paonne , gdzie jest ta kryjówka Władcy Ciem ? - spytała Biedronka.
- Zaprowadzę was. To jest blisko. Gabriele - Władca Ciem - Motylek zamieszkuje blisko.
Wszyscy udali się do domu Gabriela Agresta. W domu nie było nikogo.
- Gdzie on może być ? - zapytał Czarny Kot.
- Pewnie jest w swojej sekretnej bazie. Potrafię się do niej dostać.- stwierdziła Paonne B.
Podeszła do jakiegoś dziwnego portretu i wcisnęła kilka punktów. W podłodze otworzyło się przejście.
- To jest przejście do jego tajnego przejścia do kryjówki.
Wskoczyli do dziury i znaleźli się w kanalizacji. Pachniało tam niezbyt przyjemnie i było tam bardzo ciemno.
- To przejście przypomina labirynt. Będzie ciężko się tu przemieszczać , bo jest ciemno. Mam latarkę. - wyjaśniła Paonne.
Wyjęła latarkę i zapaliła światło. Wszystko było porośnięte mchem. Poruszali się pod ścianami rur. W końcu dostali się do wielkiej komnaty usłanej kwiatami i wywieszonym obrazami na ścianach.
- To tu ? - spytała Ruda Kitka.
- Tak , gdzieś tu są drzwiczki , które prowadzą do windy.
Paonne B przeszukiwała pomieszczenie , dotykając każdej płytki i ciągnąc za każdy listek roślin. Niestety nic się nie działo.
- Och...Byłam pewna , że gdzieś tu otwiera się to przejście.
Nagle...Cała sala zaczęła się bardzo mocno trząść. Podłoga zaczęła pękać , szczeliny cały czas się powiększały.
W końcu podłoże się zawaliło i bohaterowie zaczęli spadać w dół.
  Lądowanie nie było twarde. Wpadli na koce i poduszki.
- Miękkie lądowanie. Nikomu nic się nie stało ? - spytał Kot.
- Raczej wszyscy mają się dobrze , Kocie. - odparła Paonne.
Bohaterowie wypełzli z kocyków. Znajdowali się na początku długiego korytarza. Na jego końcu było światło.
- To co , idziemy tam ? - zapytał Skorupa.
- Zwariowałeś ? Tu mogą być pułapki ! - ostrzegła Ruda Kitka.
- Ja mogę nas osłonić. Mam w końcu moc ochrony , - zaproponował Skorupa.
- No właśnie po to tu jesteś , - wyjaśniła Królowa Pszczół - musisz nas osłaniać przed nieoczekiwanymi problemami.
Jak tylko Biedronka postawiła stopę na podłogę , ze ściany wystrzeliły strzały.
- To Skorupa niech osłania tarczą , a pozostali broniami.
Biedronka zrobiła improwizowaną tarczę z jojo , Pszczoła z bączka , a Kitka z fletu. Biegli po posadce , osłaniając się od strzał , kamieni i metalowych kul. W końcu dotarli do źródła światła.
   Była tam wielka sala , okrągłego kształtu. Na środku głównej ściany widniało wielkie okno. Pomimo to , że z okna wydobywało się światło , w kryjówce panowała ciemność. Na samym środku sali stał sam właściciel- Władca Ciem.  
  Na szczęście stał tyłem do bohaterów , przodem do okna.
- To działamy według planu , - szepnęła Biedronka.

Miłość i miraculum. Biedronka i Czarny KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz