Siedziałam na kanapie razem z Sehunem, który starał się mnie jakoś uspokoić. Łzy spływały mi po policzkach, mocząc i tak już mokrą koszulę chłopaka. Nie mogłam zrozumieć czym sobie na to zasłużyłam. Nigdy nie zrobiłam nikomu nic złego. Nawet najgorszemu wrogowi nigdy nie życzyłam źle, więc dlaczego to wszystko teraz mnie spotka?! Dlaczego?!
- Sun? - Nagle odezwał się Oh.
- Hm?
- Wszystko będzie dobrze - uspokajająco głaskał mnie po plecach, jednak jego wypowiedź nie była zbyt przekonująca.
- Muszę znaleźć jakieś rozwiązanie z tej sytuacji - mówiłam łamiącym się głosem. - Nigdy nic jej nie zrobiłam, a ona oskarża mnie o napaść, posiadanie nielegalnej broni i narkotyki, co będzie następne?! - Przytuliłam się do zszokowanego Sehuna. - Już sama chyba powoli zaczynam wariować przez to wszystko...
Siedziałam tak jakąś chwilę, gdy po pomieszczeniu rozniósł się dźwięk mojego telefonu. Poniosłam go z ławy, żeby zobaczyć kim jest człowiek, który do mnie dzwoni, ale kiedy okazało się, że to tata, odebrałam bez zastanowienia.
- Halo? - Wyłkałam do słuchawki.
- Sun? - Usłyszałam surowy ton. - Jak mogłaś zrobić to własnej siostrze?! Jak mogłaś zbliżyć do takiego dna jakim teraz jesteś?! - Kolejny kamień, który dzisiaj ktoś przywiązał do moich nóg.
- A-ale tato...
- Nie przerywaj mi! - Bezgłośnie płakałam. - Nie chce cię więcej widzieć w firmie! Nie ma w niej miejsca dla kogoś takiego jak ty!
- Tato!
- I nigdy więcej nie waż się do mnie powiedzieć tato! Już nie jesteś moją córką... Panno Lee YoungSun.
Po tych słowach rozłączył się, a wraz z tym załamał mi się cały świat.
🖤🖤🖤🖤🖤
Świat wydawał się szary, wyprany z wszystkich kolorów, a do tego mokry od łez, które nie przestawały płynąć z pod powiek. Jednak ból, który z każdą chwilą potęgował się w moim ciele za nic nie chciał go opuścić. Tak jakby to wszystko było chytrze planowane przeciwko mnie...
- Hej mała - przy moim boku dalej trwał Sehun, który był w tej chwili niezastąpiony. - To jakieś nieporozumienie. Wszystko się za niedługo wyjaśni, zobaczysz że jeszcze będziesz się z tego śmiała.
- Ty nic nie rozumiesz! - Wystraszony chłopak gwałtownie odsunął się do tyłu. - Nie mam pracy, rodziny, niczego! Straciłam wszystko Sehun! Wszystko! - Znów zaczęłam głośno płakać.
- Co się stało? - Zdziwiony głos Byuna obwieścił powrót reszty zespołu.
- Baekkie! - Rzuciłam się na chłopaka z płaczem, przywierając do niego niczym druga skóra.
- Tak? - Zmieszany zniósł mnie do salonu i z powrotem posadził na kanapie, gdzie mocno mnie przytulił. - Co się stało Suna?
- Straciłam wszystko! - Łkałam bezsilne w jego ramię.
- Powoli Sun, powiedz nam wszystko po kolei.
- Ja... HyeRa...Tata... wszystko stracone...
- Co? - Zapytał zmieszany i lekko zdenerwowany moim zachowaniem.
- Podczas waszej nieobecności przyszli do nas policjanci i przeszukali pokój Sun pod zarzutem posiadania nielegalnej broni i narkotyków. - Wyjaśnił maknae - ale najgorsze jest to, że przed chwilą zadzwonił do niej prezes...
CZYTASZ
BROKEN PASSION / Kim Jongin
FanfictionLee Yongsun żyła tańcem i akrobatyką. Była to jej pasja, która niestety została pewnego dnia złamana. Po wypadku nie była w stanie wrócić do wcześniejszego życia. Mimo rehabilitacji i powrotu do zdrowia nie chciała znowu zacząć tańczyć na niegdy...