Jimin pov.
Natychmiast zatrzymałem się w miejscu i spiąłem, nie musiałem patrzeć nawet na intruza, bo znałem ten głos, aż za bardzo.
-Jin? – Zapytał Jeongguk, tak samo zaskoczony, jak ja.
-Jeonggukie kuzynie! Dawno się nie widzieliśmy, prawda? Kiedy to było ostatnio hmmm... Ach, no tak. Ostatnio spotkaliśmy się całą trójką, a potem kiedy ci powiedziałem, że Jimin będzie mój, to nagle się zakochałeś... O czymś zapomniałem?
-... - Jeongguk jakoś nie wyglądał na zaskoczonego, ale...
-Jimin, nie widzieliśmy się szmat czasu. Stara miłość nie rdzewieje? Kookie na pewno pieprzy cię teraz lepiej, niż za waszym wspólnym pierwszym razem, prawda? – W tym momencie wszystkie wspomnienia zaczęły do mnie wracać. Nie mogłem tutaj zostać ani minuty dłużej, dlatego zacząłem się wycofywać, nadal będąc w szoku i niedowierzaniu, bo to mogło oznaczać tylko jedno...
-Jimin, gdzie idziesz, proszę zostań. – Powiedział Jeongguk, kiedy zauważył, że jestem już przy samych drzwiach.
-Przepraszam Jeongguk, ale...
-Jimin, proszę nie zostawiaj mnie... Znowu. – Ledwo powstrzymywałem płacz, który usiłował za wszelką cenę się ze mnie wydostać.
Jeongukie szybko do mnie podszedł z błagalnym wzrokiem.
-Jimin...
-Nie zostawiam cię, ale... Zróbmy sobie przerwę, dobrze? – Nie czekając na odpowiedź, szybko ucałowałem jego policzek, przez co skarciłem sam siebie, ale nie mogłem się powstrzymać.
Prędko wszedłem do windy i z bólem serca patrzyłem na smutnego Jeonguka, który znikł mi z pola widzenia, gdy drzwi od windy się zasunęły.
Wtedy też pozwoliłem sobie na wybuch rozpaczy...
Jeongguk pov.
-Jimin, zacze... - Niestety było już za późno, bo drzwi od windy się przede mną zamknęły.
-Oooo Jeonggukie nie przejmuj się, tą puszczalska...
-Zamknij się! Po co po takim czasie przyszedłeś do cholery! Nie możesz dać nam spokoju? Wiem, że te dwa lata temu Jimin zostawił mnie, bo go zaszantażowałeś, że zrobisz mi krzywdę, dlatego wyprowadził się do Seulu.
-Nie byliście razem. Dał ci się bzyknąć, taka mi wielka miłość.
-Wypierdalaj.
-Co?
-To, co słyszysz.
-Jak śmiesz, jesteśmy rodziną!
-Nie jesteśmy i nie rozdzielisz mnie ponownie z Jiminem. Wiem, że on nie wiedział, że to byłem ja, ale wyjaśnię mu wszystko, bo go kocham i nie pozwolę, by zostawił mnie po raz drugi przez ciebie. Jak w ogóle mogłeś mu naopowiadać takich głupot, przez które uciekł ode mnie, bo nie chciał by stała mi się krzywda. Zrozum, że on nigdy się tobą nie interesował, a ty nękałeś go cały czas.
-Nie prawda! To, że się z tobą przespał to nic nie znaczyło! Zresztą ja próbowałem go choćby pocałować przez cholerny miesiąc, a ty po prostu tego felernego dnia musiałeś mnie odwiedzić i akurat tobie musiał się oddać! Powiedziałem ci, że chce, by był mój!
-No właśnie, to ty tego chciałeś, a nie Jimin. Łaziłeś za nim wszędzie, a on cię nie kochał i nigdy nie pokocha, a teraz zejdź mi z oczu, nie chce cię więcej widzieć.
CZYTASZ
Secret Love JIKOOK/KOOKMIN
FanficJungkook - Jedna z najpopularniejszych gwiazd k-popu. Jimin - spokojnie żyjący menadżer z ciętym językiem, który nie pozwala sobą pomiatać. Co może połączyć osoby z tak różnych światów? UWAGA! Sceny +18, wulgaryzmy.