Jeongguk pov.
Co ten idiota Seungri sobie wyobraża? Czy on się kurwa patrzył na tyłek Jimina? Bo z jego nie do końca wypowiedzianych słów można było to doskonale wywnioskować.
Ja pierdole... Czy ja jestem zazdrosny? Nieee, wydaje mi...Jestem kurwa! I to jak, kogo ja chce oszukać...
Nie wiem kiedy, nie wiem jak, ale Jimin nie jest tylko moim przyjacielem, ani nawet kochankiem, jest po prostu dla mnie...Ważny. Chce go chronić przed wszystkimi, widzieć jego uśmiech i rozkoszować się widokiem i stanem, do którego tylko ja mam prawo go doprowadzić.
Yoongi miał racje, ale ja zrobiłem nawet krok dalej. Boje się... Bo jeśli bym mu to powiedział, to nie wiem, jak zareaguje. Może kopnie mnie w dupę i powie sayonara, a może jest też ta druga opcja, której zarówno ja, jak i Jimin zawsze unikaliśmy?
Nie wiem... Nic nie wiem, tylko czuje... I to mnie pochłania z każdą minutą coraz bardziej, z każdym słowem, dotykiem, czy uśmiechem, ale nie będę się ukrywał, powiem mu, ale nie teraz... Jak wrócimy z Japonii... Tak.
Wyznam Jiminowi swoje uczucia.
Zaryzykuje.
*
Udało mi się wynegocjować z Jiminem wspólny pokój, w którym będziemy spać. Z wszystkimi walizkami, z którymi pomógł nam oczywiści boy hotelowy zamknęliśmy się przed całym światem w najbardziej ekskluzywnej i prywatnej twierdzy, jaką tutaj oferują. Czułem się dobrze, bo miałem dla siebie ciszę, spokój, prywatność i osobę, na której zależało mi najbardziej.
Rzuciłem się na wielkie, królewskie łóżko i odetchnąłem z ulgą. Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale z Jiminem u boku wierzę, że czas szybko zleci.
-Jungkook przesyłam ci grafik na cały dzień, nie jestem pewny, czy zdążymy z sesji, którą masz za trzy godziny dojść do domu mody, w którym ubierzesz się na rozdanie nagród, ale taką opcję też przewidziałem i myślę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. – Powiedział blond włosy, stojąc koło łóżka, na którym leżałem. Sprawdziłem nową wiadomość na moim telefonie.
-Dochodzić, to my na pewno będziemy, ale z tego co widzę to o 11.30, a potem o 1.45.
-Co? Przecież transport... - Poderwałem się przerywając Jiminowi w połowie zdania i przyciągnąłem go na siebie znowu wracając do pozycji leżącej, tylko tym razem to ktoś wylegiwał się na mnie.
-Maleńki nie o transport tu chodzi. – Puściłem mu oczko, uśmiechając się niewinnie.
-Jeongguk mówię poważnie. – Powiedział, ale mimo wszystko przytulił się do mnie.
-Ja też piękny, tak w ogóle zapraszam cię do siebie na weekend. Chce ci coś powiedzieć i może gdzieś cię zabiorę.
-Mam plany akurat na ten weekend, więc nie mam czasu.
-To go znajdziesz. – Moje uczucia nie mogą, aż tyle czekać, bo znając życie więcej nie będę na tyle gotowy, by mu to wyznać.
-Nie znajdę. Lecę na kameralny i bardzo prywatny ślub mojego przyjaciela do Rzymu. Odpocznij w tym czasie, będziesz miał teraz kilka dni wolnego, jak wrócimy, ale spróbuj pod moją nieobecność kogoś wydymać, a urwę ci jaja Jeon, jasne?
-Nic się nie martw kotku, jestem tylko twój. Poza tym wiem, że tylko dzięki tobie mam te parę dni wolnego i chciałbym ci jakoś za to podziękować, stąd też moja propozycja.
-W jaki sposób?
-Chciałem zaprosić cię na randkę... - Nie byłem pewny swoich słów, nie chciałem spłoszyć blondwłosego.
-I myślisz, że bym się zgodził? – Zapytał unosząc głowę i spoglądając mi w oczy.
-Mam taką nadzieję... Jiminnie twoje oczy są piękne... Cały taki jesteś, już ci to mówiłem nieraz. – Chwilę później Jimin pocałował mnie delikatnie, z pasją. Rozkoszowaliśmy się momentem, sobą i bliskością, w jakiej się znajdowaliśmy.
-Jeongguk kocham, jak mnie całujesz. – Wymruczał prosto w moje usta.
-Ja też kocham... - Ciebie... Ale to jeszcze nie ten moment na takie wyznania, więc powróciłem do tych cudownych poduszeczek.
-Mamy godzinę, zdążymy? – Zapytał Jimin, już cały rozpalony.
-Więc nie ma na co czekać skarbie... - Sapnąłem zmieniając nasze pozycje, tak, że teraz, tak jak zawsze górowałem nad Jiminem, a nasze krocza mocno otarły się o siebie.
*
Jimin pov.
Śledziłem wkurwiony do granic możliwości każdy ruch tego całego aktorzyka V. Co on sobie wyobraża, gdy maca mi Jeona! Czy on nie wie, że Jeongguk jest mój?... No dobra nie wie, ale to nie znaczy, że ma się do niego przysuwać. Fotograf sesji wcale mu nie kazał tego robić, a ten szczerzy się do Jungkooka, jakby liczył przynajmniej na oświadczyny. Niedoczekanie jego...
Pocieszam się jedynie tym, że Jungkook nawet nie zwraca uwagi na tego aktorzynę. Patrzy tylko na mnie, a ja nie mam zamiaru stać bezczynnie. Wiem, co lubi czarnowłosy i jak reaguję, więc zamieniłem się w kusiciela, bez żadnych zahamowani. Moje ruchy, co prawda były bardzo dyskretne, ale Jungkook zna moje ciało najlepiej i wie, co usiłuje osiągnąć takim nieczystymi zagraniem. Ma szczęście, że nie maca tego drugiego. Tylko by spróbował, to by się włączył do akcji mały, ale wariat Jimin i wtedy powyrywałbym mu kłaki, albo zastosował chwyt poniżej pasa – celibat.
Ta głupia sesja dobiegła wreszcie końca. Na zewnątrz cały czas może i wyglądałem profesjonalnie, ale w środku, aż buzowałem, nie tylko ze złości i... Zazdrości niestety, ale także z dyskretnego prowokowania się nawzajem. To zdecydowanie jeden z najgorszych dni.
Gdy fotograf oznajmił, że to już koniec, Jeongguk od razu do mnie podszedł z zamiarem pewnie powiedzenia czegoś na ucho, ale między nas wepchnął się on...
-Jungkook przystojniaku! Widziałeś wstępne zdjęcia, wyglądamy o b ł ę d n i e.
-Tak V są okay. – Odpowiedział, ewidentnie niezainteresowany czarnowłosy.
-Podam ci mój numer, zadzwoń słodziaku. V zawsze cię przygarnie na noc. – Puścił oczko do Jeona i na odchodne wpadł wprost na mnie.
-Ouch, nie zauważyłem cię, wybacz krasnoludku. – I poszedł, a ja... Zagotowałem się od środka.
-Jiminnie...
-Idziemy. – Rzuciłem i odwróciłem się z impetem w kierunku wyjścia. Czas goni, a ja muszę ochłonąć.
Mieliśmy czas na spokojne przemieszczenie się do domu mody, gdzie specjalistki w swojej branży odstawią Jeona na gale rozdania nagród, która odbędzie się wieczorem.
Jungkook chciał ze mną porozmawiać, ale nigdzie nie byliśmy sami, więc nie było okazji. Dopiero w domu mody, gdy stylistki skończyły swoją prace zostaliśmy sam na sam...
****************
Kochani w końcu wakacje! Cieszycie się, prawda?
Z tej okazji postanowiłam wrzucić nowy rozdział. Ja co prawda mam już wakację od jakiegoś czasu, ale pamiętam, jak bardzo zawsze już chciałam sobie odpocząć♥
W każdym razie spędźcie dobrze ten czas♥
Miłego!♥
CZYTASZ
Secret Love JIKOOK/KOOKMIN
Fiksi PenggemarJungkook - Jedna z najpopularniejszych gwiazd k-popu. Jimin - spokojnie żyjący menadżer z ciętym językiem, który nie pozwala sobą pomiatać. Co może połączyć osoby z tak różnych światów? UWAGA! Sceny +18, wulgaryzmy.