7. Wypadek.

4.6K 254 49
                                    

Cassandra zajęła ostatnią ławkę w klasie od historii magii, aby mogła spokojnie się przespać. Obok niej miejsce zajęła Rosa.

-Przyda mi się troche snu przed transmutacją. -blondynka położyła głowę na ławce.

-Oj tak. -odpowiedziała brunetka i też położyła głowę na blacie.

Profesor Binns przeleciał przez tablice i zaczął swój monotonny monolog:

-Dzisiaj opowiem wam o Komnacie Tajemnic.

Wszyscy w klasie wyprostowali się nagle, a w szczególności Riddle. Tylko Burgess nadal leżała.

Rosa podała kawałek pergaminu przyjaciółce.

Czemu nie słuchasz? Najciekawszy temat od kilku lat.

Cas złapała za pióro.

Znam tą historie na pamięć. Jak byłam na drugim roku została otworzona znowu przez Riddle'a.

Oddała kartkę blonynce. Dziewczyna naskrobała coś szybko i oddała pergamin.

Możesz mi opowiedzieć coś wiecej o nim? No wiesz, co sie z nim stanie w przyszłości.

Burgess zamyśliła się. Wolała nie ryzykować.

Nie moge ci powiedzieć. Nie moge ryzykować że Tom się dowie. Mam opanowaną oklumentacje.

Podała odpowiedź zielonookiej. Tamta uśmiechnęła się i odpisała.

Ja też ;) pamiętaj że możesz mi zaufać.

Cassandra opowiedziała przyjaciółce wszystko co wiedziała. Rosa gdy to czytała, na jej twarzy malowało się coraz większe przerażenie.

A może lepiej mu powiedzieć? Może zda sobie sprawę jak źle postępuje.

Brunetka od razu odpisała.

To może pogorszyć sprawę. Dobrze będzie jeśli nie będzie tych szlam.

Blondynka przeczytała i zastanowiła się chwilę.

Racja. To szkoła dla czarodziejów. Już jeden mieszaniec jest spetryfikowany. Niestety Ślizgon. Jakiś tam Lucas.

Cas zachichotała. Binns posłał jej ostrzegawcze spojrzenie.

Groził mi w piątek. Tom był przy tym. Mówił mu że jeszcze pożałuje.

Rosa zagwizdała cicho. Burgess spaliła pergamin pod ławką.

***

Tom zniknął w tunelu. Umywalki wróciły na swoje miejsce. Cas usłyszała szloch z ostatniej kabiny.

-Kto tu jest?! -załkała dziewczyna.

-Cassandra Burgess. Jak masz na imie?

Drzwi otworzyły się. Wyszła z nich dziewczyna z dwoma kucykami i okrągłymi okularami. Twarz miała zapłakaną i opuchniętą.

Cassandra pomyślałaby, że szkoda jej tej dziewczyny, ale była szlamą.

-Marta. Przyszłaś tu wyśmiać mnie tak jak inni?! -znowu załkała gorzko.

-Um, nie. Przechodziłam obok i usłyszałam płacz. Co się stało? -Cas zmusiła się do uśmiechu.

-Jesteś taka jak inni. Świetna wymówka, żeby tylko się ze mnie pośmiać. Więc co jest takie...

Marta pisnęła. Jej ciało zesztywniało i padło martwe na ziemie. Cassandra stała w szoku. Pierwszy raz widziała czyjąś śmierć. Powoli odwróciła się za siebie. Chciała krzyknąć, ale poczuła jak sztywnieje od nóg w górę.

Ostatnie co widziała, to para wielkich żółtych oczu.

***

Gdy Tom usłyszał pisk, wezwał Bazyliszka spowrotem do Komnaty. Gdy z niej wyszedł, przeszedł go dreszcz. Na płytkach leżały dwie osoby.

Przeklnął pod nosem i podbiegł do sztywnej Cassandry.

-Burgess? Nie możliwe. -klęknął obok dziewczyny i złapał jej rękę. Była lodowata.

Drzwi do łazienki otworzyły się i wszedł do niej Mulciber.

-Usłyszałem pisk. Zaraz się tu cała szkoła zleci. Lepiej idź... -szatyn przerwał zszokowany. -Cassandra? Co jej zrobiłeś?!

Padł na kolana i zaczął płakać.

-Ten cholerny stwór nie zrozumiał. Nie wiem jak to się stało... byłem w Komnacie...

-Cas obudź sie! Prosze... -zaszlochał cicho szatyn.

Tom wziął na ręce ciało dziewczyny.

-Idź do dormitorium. Powiedz tej... no, jak jej tam było... ta co była z Tobą na bankiecie. Nie rozmawiaj z nikim po drodze. -Riddle rozkazał błękitnookiemu. Tamten kiwnął głową i wyszedł.

Za nim wybiegł Tom z dziewczyną na rękach.

Wbiegł do Skrzydła Szpitalnego.

-Pani Pomfrey! Kolejna ofiara... Czy ona żyje?! -zapytał trochę ostrzej niż zamierzał.

-Słodki Jezu! Połóż ją tutaj. O tak. -pielęgniarka zbadała Burgess. -Żyje, na szczęście. Co się stało?

-Usłyszałem pisk. W łazience, na trzecim piętrze. Tam jest jeszcze jedna dziewczyna...

Pani Pomfrey wybiegła z pomieszczenia. Brunet usiadł na brzegu łóżka.

-Nigdy nie chciałem i nie będę chcieć dla ciebie źle.

Tom trochę zwalił sprawę. Jestem całkiem dumna z tego rozdziału. Napewno bardziej niż z dwóch poprzednich.
Jednak nie jade, więc rozdziały będą codziennie (chyba).
15 sierpnia jade na zlot fanów HP pod Kielce. Jeśli ktoś się interesuje można pisać na instagramie (majka_krupa)

Standardowo; gwiazdkujcie, komentujcie i do następnego.

Magia Czasu || Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz