9

12K 326 6
                                    

---Rose---

Wstałam niezbyt wyspana, momentalnie przed oczami przeleciały mi wydarzenia z ostatniej nocy. Muszę zadzwonić do przyjaciół. Najpierw Mike i reszta.

-Siemka, tu wasza przyjaciółka, która zapomniała o swoich najlepszych przyjacielach.

-No wreszcie dzwonisz już myśleliśmy że coś ci się stało, jak sprawy z bratem?

-Przeprosił mnie i prosił o to żebym mu wybaczyła, ale najpierw chcę się upewnić, że naprawdę tego żałuje, a jeśli chodzi o to co u mnie to wszystko jest dobrze - powiedziałam lekko się zawieszając, oby się nie skapnęli że coś jest nie tak.

-Chyba nie jesteś zbyt pewna tego co mówisz, co się stało? - kurwa przejrzeli mnie.

-Wczoraj jak wracałam do domu, to ktoś mnie wciągnął do ciemnej uliczki, a mnie sparaliżowało, gdyby nie to że Luke tam był to ten ktoś by to zrobił.

-Nic ci nie jest?

-Nie wszystko jest okej, tylko że znowu miałam ten sen.

-Dobrze że mi o tym powiedziałaś, ale dzwonił do mnie Luke czy może torturować jednego gościa, podobno chciał zgwałcić jego koleżankę, czy chodziło o ciebie?

-Nie wiem chyba tak, ale to by znaczyło że mu na mnie zależy, a to jest nie możliwe.

-Mniejsza z tym, powiedziałem że wpadnie do siedziby moja prawa ręka. Więc masz tam być na 15:30, nie mogą cię rozpoznać.

-No wreszcie mogę być Rose jaką wszyscy znamy, tak wogóle to będę się tam pojawiać częściej okej?

-Tak, właśnie miałem ci powiedzieć, że musisz ich pilnować gdyż  4 osoby zginęły na ostatniej akcji, a 7 zostało rannych z czego 1 bardzo ciężko.

-Ok, dobra ja spadam się ogarniać i idę  elo!

---Luke---

Rano zadzwoniłem do szefa z pytaniem czy mogę torturować tego gościa , który chciał zgwałcić Rose, jemu powiedziałem że chciał zgwałcić moją koleżankę pewnie teraz  zapytacie po co dzwonie skoro jestem szefem, otóż jestem szefem tylko w NY. Ze względu na to, że typ był od Smoków musiałem to uzgodnić z szefem gangu na całym świecie. Na początku był sceptycznie nastawiony, no ale jakoś poszło, powiedział że skoro aż tak się martwię o tą koleżankę to że niby ją kocham, proszę was że niby ja kocham Rose- siostrę mojego najlepszego kumpla. Zgodził się jednak torturować tego typka będzie o 15:30  jego prawa ręka, która również przez pewien czas będzie nas pilnować, no bo są za duże straty. Nie powiem, że jest mi to na rękę, nie zbyt sobie wyobrażam obcej osoby w siedzibie, ale to polecenie szefa-mordercy więc muszę się zgodzić. Za jakiś czas spytam się go o to czy możemy powiedzieć o gangu, no bo wiecie co za dużo to nie zdrowo. Martwię się o Rose, ponieważ my musimy jechać, a wolę żeby nie siedziała sama w domu, no ale cóż musi sobie poradzić przez te kilka godzin, ja z jej bratem jedziemy trochę wcześnie, bo musimy uprzedzić całą resztę o tych minimalnych zmianach.

---Christian---

Gdy Luke mi powiedział o tym że od dzisiaj w siedzibie będzie rządzić prawa ręka szefa myślałem, że to żart, no ale jednak nie. Co gorsza będę jej musiał powiedzieć o Rose, gdyż mieszka u mnie, oby zrozumiała że zależy mi na siostrze i że nie karze mi ją zabić czy coś. Idę do powiedzieć siostrze:

-Hejka sis po pierwsze jak się czujesz?

-Może być, coś jeszcze?

-Tak, ja z Lukiem musimy o 14 pojechać więc zostaniesz sama w domu, jak coś to będę pod telefonem, wrócimy koło 21.

-Okej. miłej zabawy - nawet w takiej sytuacji potrafi się uśmiechać, za tą ją kocham.

-Ja już idę, pamiętaj kocham cię młoda.

-Ja ciebie też braciszku- widziałem łzy w jej oczach.

---Jakiś czas potem---

Za niecałe 10 minut będzie to szefowa, mam nadzieje że nie każe mi nic zrobić Rose.

---Rose---

Nie sądziłam że Chris mi powie że mnie kocha, ale jak już pewnie wiecie życie lubi nas zaskakiwać. Na obiad zjadłam lody śmietankowe z czekoladą, i musiałam się ujebać, bo inaczej się nie da, w związku z tym musiałam się przebrać. Założyłam perukę (na górze) żeby mnie nie rozpoznali, makijaż zrobiłam dosyć mocny, wybrałam taki strój:

 Założyłam perukę (na górze) żeby mnie nie rozpoznali, makijaż zrobiłam dosyć mocny, wybrałam taki strój:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moim zdaniem jest luźny przez co mam nadzieję że będą się czuć przy mnie  w miarę swobodnie. Muszę budzić respekt więc przyjdę przed czasem, powiedzmy że to będzie mały test dla mnie jak i dla nich. Dla mnie czy uda mi się tam włamać, a dla nich czy zareagują na to że być może ich wróg jest u nich. Mam nadzieję że będzie to proste oraz że nie jest tak źle jak myślę. Najgorsza będzie chyba współpraca z Lukiem, z drugiej strony miło będzie zobaczy jak wszystkie decyzje będzie musiał ustalać ze mną.

---Luke---

Wszyscy siedzą w salonie i czekają na to co mam do ogłoszenia.

-Cisza! A więc dzisiaj o 15:30 w siedzibie pojawi się bardzo ważna osoba - przerwał mi najmłodszy szczyl.

-Ta pewnie jakaś dziwka - złapałem go za szyje i trzymałem do momentu w którym ładnie nie przeprosił.

-Nie toleruje takich tekstów, gościem będzie SZEFOWA. Macie być dla niej mili, robić to o co was poprosi i nie pierdolić do niej głupot, bo wiecie na co ją stać. A teraz wracajcie do swoich nudnych zajęć. - zobaczymy jak to będzie.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sry za błędy, chciałam również podziękować za to że tyle osób zwróciło uwagę na moja ksiażkę.

--Autorka--

SIOSTRAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz