49

4.3K 145 8
                                    

---Rose---

Wstałam wraz z moim budzikiem, moją pierwszą myślą było to że nie chce mi się iść do szkoły, ale jak ktoś mądry kiedyś powiedział: Wstawaj młoda, bo cię obudzę lodowatą wodą. Może przesadziłam z tym, że to mądra osoba tak naprawdę powiedział to do mnie Christian kiedy byłam mała, tylko że idiota pomylił szklanki i wylał na mnie ciepłą wodę, więc coś mu nie wyszło jak widać. Bez zbędnego przedłużania tego co nieuniknione wstałam i zrobiłam te same czynności co zawsze, jedyne co zmieniłam to ubrania na takie:

 Bez zbędnego przedłużania tego co nieuniknione wstałam i zrobiłam te same czynności co zawsze, jedyne co zmieniłam to ubrania na takie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie, spotkałam tam Chrisa który robił jajecznicę, zapytałam słodkim głosikiem:

-Mi też zrobisz?

-Nie

-Czemu?

-Bo możesz sobie sama zrobić

-No proooszę - powiedziałam robiąc oczy szczeniaczka, które zawsze na niego działały

-Ugh no okej

-Dziękuje

Po śniadanku pojechaliśmy razem do szkoły, nadrabiając kilka ostatnich dni, dopiero podczas rozmowy zauważyłam, że się od siebie oddaliliśmy. Wspólnie to przyznaliśmy i postanowiliśmy zrobić sobie jutro dzień rodzeństwa, co moim zdaniem było genialnym pomysłem. Dopiero po 3 przerwie spotkałam się z Lukiem, który z rana pojechał po swojego kumpla (Nicka), pogadaliśmy trochę i rozeszliśmy się do klas. Miałam teraz geografię, którą swoją drogą nawet lubię, ale to tylko dlatego że nauczyciel ma w dupie to co robimy, możemy sobie wyskoczyć z okna, a on nie zwróci na nas nawet uwagi. Nudziło mi się strasznie więc postanowiłam coś porysować, 30 minut i wyszło mi takie coś (zdjęcie na górze). Po 5 lekcji byłam już mega głodna, więc ucieszyłam się gdy zadzwonił dzwonek na długą przerwę, wyszłam razem ze Sky jako pierwsze. Poszłyśmy do stołówki, gdzie Sky kupiła dobie 3 kawałki pizzy, natomiast ja wzięłam sałatkę owocową, ponieważ przydałoby się zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Pod koniec przerwy Luke odprowadził mnie do klasy oraz spytał:

-Czy chciałabyś pójść dzisiaj ze mną na randkę?

-Tak

-To super, bądź gotowa na 18

-Gdzie idziemy?

-Nie mogę ci tego powiedzieć, ponieważ to niespodzianka

-To powiedz mi chociaż jak mam się ubrać

-Ubierz się tak żeby było ci wygodnie, najlepiej jakieś jeansy i bluza

-Okej

Po szkole, szybko wróciłam do domu i poszłam się przygotować, tak jak powiedział Luke ubrałam czarne jeansy oraz bordową, krótką bluzę, do tego założyłam w tym samym kolorze buty. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż robię codziennie, ale brawa dla mnie gotowa byłam 10 minut przed czasem, co pozwoliło mi jeszcze na spakowanie małej czarnej torebki. Gotowa wyszłam z pokoju i zauważyłam czekającego na mnie Luka, wsiadłam do jego samochodu i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku. Po pewnym czasie Luke zjechał na pobocze i zawiązał mi na oczach opaskę, 10 minut później stałam już na dworze i czekałam aż mi odsłoni oczy. Gdy mi je odsłonił zobaczyłam wesołe miasteczko, ucieszyłam się jak małe dziecko. Najpierw ruszyliśmy do kas, chciałam zapłacić za swój bilet, ale Luke powiedział że to on mnie zaprosił więc on płaci. Po zakupieniu przez Luka biletów, ruszyliśmy na pierwszą atrakcję czyli takie małe samochodziki, po tym usiedliśmy na ławce, aby chwilę odpocząć. Momentalnie opowiedziałam mu historię z mojego dzieciństwa, która w skrócie brzmiała tak, że za każdym razem gdy jestem w wesołym miasteczku to kupuję watę cukrową. Luke przeprosił mnie na chwile i gdzieś poszedł, wrócił po 5 minutach z dwiema watami.

-Wiesz, że nie musiałeś?

-Wiem

-To czemu je kupiłeś?

-Bo chciałem, aby moja dziewczyna była szczęśliwa

Po zjedzeniu swoich wat cukrowych, ruszyliśmy na kolejną atrakcję czyli na takie wielkie koło, na którym się siedzi i powoli kręci, na pewno wiecie o co mi chodzi. Jak się okazało spędziliśmy na nim aż 30 minut, przez co moje ręce skostniały jak u nieboszczyka, na codzień mam zimne ręce, ale nie aż tak bardzo. Kolejną atrakcją była kolejka górska, na którą niechętnie poszłam.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba, jego druga część pojawi się w sobotę. Zastanawiam się też nad zakończeniem tej książki, napiszcie co o tym sądzicie.

--Autorka--

SIOSTRAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz