♡20♡

1.2K 113 7
                                    

YOONGIPowoli zaczynałem martwić się o Jim'a, który przez dłuższą chwilę nie odpisywał na moje wiadomości

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

YOONGI
Powoli zaczynałem martwić się o Jim'a, który przez dłuższą chwilę nie odpisywał na moje wiadomości. Mimo, że tak naprawdę w ogóle się nie znaliśmy, przywiązałem się do niego. Stał się dla mnie pewnego rodzaju podporą, osobą wspierającą mnie w trudnych chwilach. Mogłem się go zawsze poradzić, mając świadomość, że nie będzie w stanie mnie ocenić.

YoonSudt: wszystko w porządku, Jim?

YoonSudt: napisałem coś nie tak?

wyświetlono


Już miałem pisać kolejną wiadomość do chłopaka, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Szybko odłożyłem telefon ekranem do dołu, po czym skierowałem się do holu. Niedługo później do mojego pokoju ponownie zawitał Jimin, trzymając w dłoni swoją komórkę.

- Aniołku, a ty nie miałeś wypoczywać? - spytałem troskliwie, spoglądając z konsternacją na młodszego.

- Su? - zapytał Jimin, a wtedy ja wstrzymałem oddech - Czy to ty jesteś Su?

Jimin podstawił mi pod nos swój telefon, na którego ekranie widniała otwarta konwersacja na Twitterze ze mną jako Su. Właśnie w tamtym momencie wszystko zaczęło łączyć się w jedną, spójną całość. Przypominałem sobie po kolei nasze słowa, wspólne momenty oraz gesty. 

- Jim? - spytałem niedowierzając, po czym ze zdenerwowaniem uderzyłem pięścią w ścianę - Cholera, dlaczego wcześniej na to nie wpadłem?

- Yoongi, to już nie jest ważne. Najbardziej liczy się to, że nasze losy i tak splotły się ze sobą. Muszę przyznać, iż od czasu do czasu przypominałeś mi siebie. Jednakże nigdy nie przypuszczałbym, że z twoim zapałem i opinią o mediach społecznościowych założyłbyś sobie Twittera - powiedział młodszy, uroczo się śmiejąc. Następnie wtulił się w mój tors - Dlatego zawsze wypierałem te myśli ze swojej głowy. Dla mnie była to wersja wręcz nierealna, prawdziwy cud. Jednak, jak widać na naszym przykładzie, takowe się zdarzają.

- Kocham cię, Jiminnie - powiedziałem, przyciągając chłopaka bliżej siebie - A już miałem cię za własnego fanboya.

- Jeśli chcesz, mogę się nim stać - zaśmiał się, patrząc na mnie wymownym wzrokiem, przez co obaj wybuchnęliśmy śmiechem.

Na świecie istnieje wiele rodzajów miłości, lecz dzieli się ją najczęściej na "tą pierwszą" i "tą prawdziwą". W sercu czułem, że Jimin jest połączeniem obu tych typów. To moja pierwsza i zarazem prawdziwa miłość. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak ważny, jak on. Z dnia na dzień coraz bardziej zatracałem się w uczuciu do niego, a to, że okazał się być Jim'em tylko to pogłębił.

Odnalazłem swojego inspirującego chłopaka z Twittera. 

Właśnie obejmowałem mój cały świat - osobę, która inspirowała i motywowała mnie do bycia lepszym, osobę będącą powodem mojej euforii. Przeznaczenie połączyło nas uczuciem, którego piękna nie da się opisać słowami. Prawdziwa miłość istnieje i zawsze odnajdzie nas w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Pozostaje nam tylko w to uwierzyć i cierpliwie czekać, bo bycie kochanym jest tego warte.

[love maze] yoonmin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz