No nie...

151 9 2
                                    

Obudziłam się przywiązana do fotela. Zaczęłam się szarpać.

-Ahgg...SŁYSZY MNIE KTOŚ!? HALO! AAAAAGH...WYPUŚĆCIE MNIE!-krzyczałam na cały leguratol.

-Witaj, Saro. Hahahaha.-powiedział lekarz.

-Macie mnie wyposcić!-wrzasnełam.

-Nikt cię nie słyszy. Ale przejćmy do rzeczy, jaką chcesz mieć osobowość? Tańcerka bletowa, prezenterka reklamowa czy może super bohaterka? A może jakaś mieszanka. Hym, hahahaha...-zaśmiał się.

-C-c-co?! N-nie, ja lubię swoją osobowość!-przestraszyłam się.

Facet nic nie powiedział tylko połączył wszystkie trzy fiolki na raz. Bałam się...nie wiedziałam co mam zrobić. Rozglądałam się trochę i zobaczyłam antidotum na szafce. Wyciągłam palce i już ją miałam ale...

-Teraz chcesz zakończyć terapię? Zabawa dopiero się zaczyna, hehe...-powiedział i uchylił drzwi.

Zakreciło mi się w głowie usłyszałam tylko "Witamy w Refap, odkryjesz tu swoje nowe Ja". A potem ciemność.

***

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy.

-O kurde...czuje się...-niedokonczyłam bo spadłam z łóżka.

Jekłam z bólu ale przypomniałam sobie ze mam mecz.

-O cholera...mecz...Niepokonani...ahg...-powiedziałam.

-Sara!-krzyknął jakiś chłopak.

-Co...ja...Skarra?-wymamrotałam.

-Sara, choć.-powiedział i wzią mnie na ręce jak pannę młodą.

Całą drogę przespałem wiec nic nie pamiętam. Obudziłam się na stadionie w szatni dziewczyn.

-Sara!-krzyknęła Gwen i mnie przytuliła.

-Gwen...-wymamrotałam.

-TY IDIOTO!! COŚ JEJ ZROBIŁ! I GDZIE ONA BYŁA DO JASNEJ CHOLERY!?-wrzeszczała Gwen.

-Ja...-Skarra nie dokończył.

-MOGĘ CI ZAGWARANTOWAĆ ŻE WYLECISZ ŻE SUPER LIGI!-krzyczała dalej.

-Gwen...przestań!-krzyknęłam, bo inaczej się nie dało i stanęłam przed Skarrą.

-No co?-zapytała.

-Skarra mnie już taką znalazł.-powiedziałam.

-Serio?! To znaczy upssss...-zaśmiała się Gwen patrząc na zirytowanego chłopaka.

-Dobra...zaraz mecz a Duma nie może zagrać i tylko ja mogę go pokonać!-powiedziałam wskakując na szafkę i udając że moja bluza to peleryna.

-Yyyy okej...?-powiedziała Fran.

-A po meczu uządzimy wieczór SAMBY!-zaczęłam ją tańczyć.

-Sara skup się.-powiedziała Milky.

-Jasna sprawa! Zło może się czaić wszędzie!-powiedziałam i wybiegłam z szatni.

-Sara, czekaj!-krzyknęła Alex i wszyscy pobiegli zamną.

***
Jest środek meczu a nadal mamy 0:0. Właśnie biegnę z piłką.

-Black Angel, podaj jestem czysta!-krzyknęła Zuzu.

-Słyszeliście?! Dzwońcie teraz a dostaniecie czystą Zuzu za darmo!!! - zatrzymałam się i krzyknęłam.

Na widowni kilku chłopaków zaczęło dzwonić. Po chwili jakiś zawodnik z  zabrał mi piłkę. Zuza strzeliła największego facepalma jakiego umiała...

______
To Be Continued...😈
Sory za błędy
Pozdrawiam _picolo_fox_ NatinkaShaw i Hela_love ❤❤
#RastekCiastek #Likłid XD
Narka! 😘

Dwie wariatki||Supa Strikas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz