11

963 64 2
                                    

Pusta butelka stała na szklanym stoliku, a głowy Taehyunga i Yoongiego stykały się ze sobą na kanapie. Była już prawie trzecia nad ranem, a oni dalej narzekali coraz bardziej na swoje problemy życiowe.

-Już jak weszła to wiedziałem, że to będzie ciężko przypadek - jęknął Yoongi wspominając jedną ze swoich klientek. - Cycki pod brodą, rzęsy wywinięte na czoło, jak siadała to pewnie mogła sobie poskakać jak na piłce do ćwiczeń.

-I czego chciała?

-No jak to, powiększyć usta. Sześćset mililitrów, czaisz? - Yoongi podniósł się, aby spojrzeć przyjacielowi w oczy.

-Zrobiłeś? - zapytał Taehyung odgarniając włosy z twarzy.

-Aż tak mnie nie popieściło - Yoongi postukał się palcem wskazującym w środek czoła. - Najchętniej to pewnie zrobiłbym jej przeszczep mózgu żeby cokolwiek się tam znajdowało, ale nie, baba chciała powiększyć usta. W końcu jej powiedziałem, że nie więcej niż tą setkę jej wstrzyknę albo może spadać.

-I co się stało?

-Rzeczywiście spadła ze schodów jak wychodziła wkurwiona na tych swoich obcasach - zaczął się śmiać głośno, a Taehyung choć był pijany starał się zachowywać kulturalnie wobec sąsiadów i zatkał mu usta.

-Cicho bądź, obudzisz wszystkich.

-Wow, ale jesteś sztywny - powiedział Yoongi odsuwając się. - Jak ten Jimin z tobą wytrzymuje.

Taehyung zamyślił się chwilę. Może jego chłopak kłamał i po prostu ten nie umiał sprostać jego wymaganiom?

-Nie wiem - powiedział cicho wpatrując się w swoje uda.

-Hej, Tae, nie miałem tego na myśli - dotknął policzka młodszego, ale ten szybko się odsunął od jego dłoni.

-Od ponad tygodnia jestem tego świadomy, więc jest okej.

-Gdzie tak właściwie jest Jimin? - Yoongi zadał te pytanie pierwszy raz podczas tego spotkania przejmując się tym, gdzie podziewała się druga połówka Taehyunga.

-Wymyślił sobie, że chce spróbować bawić się na dwa fronty i dzisiaj spędza czas z takim jednym Jungkookiem - Tae położył kark na oparciu kanapy i zamknął oczy.

-W sensie, że... Ty się na to tak po prostu zgodziłeś? - w głosie Yoongiego kipiało niedowierzanie.

-A co miałem zrobić? Nie chcę go stracić, a póki obiecał mi, że mnie nie zostawi to będę to tolerować.

-Wow - powiedział jedynie jego rozmówca nie wiedząc, jak inaczej skomentować podejście przyjaciela do tego tematu.

-Jak bardzo głupi jestem? - zapytał Taehyung słabym głosem.

-Miłość jest ślepa.

-To nie brzmi jak konkretna odpowiedź na moje pytanie.

-Ale nią jest.

Taehyung otworzył oczy i spojrzał wymownie na przyjaciela. Potrzebował kogoś, kto jednoznacznie powiedziałby mu, że robi albo dobrze, albo źle. Nie chciał bawić się w jakieś podchody słowne i wywoływać jeszcze więcej przemyśleń na ten temat w swojej głowie.

Alkohol i bezpośrednie podejście Mina do życia miały wobec niego nieco inne plany sprawiając, że czuł, iż popełnił jeden z najgorszych błędów swojego życia, kiedy pozwolił komuś na dotarcie do jego Jimina.

polygamia // short story VMINKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz