Siedzimy... Jemy... Rozmawiamy...
Jesteśmy razem...
Przytulamy się, całujemy, kochamy.
Wszystko jest normalne.
Chociaż, nie do końca...
Rodzice nie są razem. Ojciec wyprowadził się w pewną niedzielę, dzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, przez co w szkole byłem całkiem zbity z tropu...
Mam co chciałem... Prawda?
Chociaż wiem, że jednak w głębi duszy myślałem, że wszystko się ułoży... Cóż, nie jest to mój happy end w tym przypadku.
Ale...
Jednak coś udało mi się osiągnąć...
Oh...
Szczęście.
Rurik...
Kiedy rodzice się rozstali bardzo mnie wspierał. Był przy mnie codziennie, co każdą noc.
Poranek, popołudnie, wieczór, noc.
Zawsze był przy mnie.
Kochał mnie.
Nic nie narzucał.
Uwzględniał moje zdanie.
Ja natomiast... Próbowałem nie popełniać tych samych błędów, oraz jednego najważniejszego, który zniszczył by życie dwóm najważniejszych dla mnie osób.
Nadal nie chcę ich zawieść.
Mam nadzieję, że nigdy nie zawiodę.
Wiele razy wszystko mnie naprawdę przerasta, wtedy... Wtedy czuję się, że nie dam już rady.
Potem przypominam sobie o moim tacie i Ruriku... Oni by mnie nie zostawili.
Ja też im tego nie zrobię.
Wierzę, że wszystko się ułoży.
To jest jedyne czego pragnę.
Ale... Jest lepiej niż było. Jest cudownie...
Ja mam miłość swojego życia...
Ja... Się w kimś zakochałem.
No nie do pomyślenia.
Naprawdę, kiedyś bym to wyśmiał, ale najwyraźniej tego potrzebowałem najbardziej, a nawet nie potrafiłem sobie tego uświadomić...
Tak prostej rzeczy!
Teraz... Z tej perspektywy świat wygląda tak...
Inaczej.
× × × × × × × × × × × × × × × × × × × × × ×
Joł.
Media i piękne rozdziały -u-
To ja zabieram się za pisanie innych shipów yaoi.
Tylko jakich...?
