X

8 1 1
                                    

POV PAULINA

Kontaktowałam się z chłopakami jeszcze tego dnia. Ale muszę stwierdzić, że Szymon na żywo jest jeszcze przystojniejszy. Koniec! Wystarczy tego, nie po to tutaj są żebym myślała o tym jaki to on przystojny jest. Mam pomóc Januszowi przeprosić Klaudię. Na tym pozostne.

- Wandtke! - zawołałam przyjaciółkę

- Co? - zapytała wchodząc do mojego pokoju - Masz dla mnie jedzenie?

- Nie, ale chciałam pogadać. - uśmiechnełam się

- Jak nie masz jedzenia to cześć. - już chwytała za klamkę

- Kupie Ci kebsa! - krzyknełam

- Kebsa powiadasz. - udawała zmyśloną - No nie wiem, nie wiem.

- I Cole. - dodałam

- Okej. - usiadła obok mnie na łóżku - Więc?

- Jesteś zła na Janusza? - zapytałam

- Nie jestem na niego zła bardziej boli mnie to, że nie odebrał telefonu ani nie odpisał na żadnego sms'a. Jedynie jestem zła na sobie za tą głupią i bezsensowną kłótnie.

- A na Szymona? - uniosłam jedną brew

- On mi nic nie zrobił więc nie mam powodu. - powiedziała

- Nadal chciałabyś się pogodzić z Januszem?

- Chciałabym, ale czekaj.. Jesteście w jakiejś zmowie czy co? - ups

- Zmowie? Hahaha, zabawna jesteś. On może pomarzyć o kimś takim jak ja do zmowy. - ale wymyśliłam

- Mhm.. Okej.. - powiedziała nie do końca pewna

POV JANUSZ

Siedziałem z Szymonem i oglądałyśmy tv. Nagle dostałem sms'a od Pauliny.

Od: Paulina

Nie jest na Ciebie zła. Jest zła na siebie. Ma bardziej do Ciebie żal o to, że nieodbierałeś i nieodpisywałeś. Poza tym to jest ok.

Ucieszyłem się na wieść o tym, że moja Klusia nie ma mi tego wszystkiego za złe.

- Szymon! Ona nie jest na mnie zła! - krzyknąłem uradowany

- Siedze obok. Słyszę Cię. - oświadczył

- Ale ja się cieszę! - zacząłem skakać wokół kanapy, na której siedzieliśmy

- Tak, tak wiem, ale zamknij się już i siadaj bo czuję się jak w cyrku.

- Energia mnie rozpiera. - zacząłem śpiewać każde słowo

- Boże z jakim debilem ja się zadaje.

POV SZYMON

Od: Paulina

Hej. Nie chciałbyś pójść ze mną do kawiarni?

Obożeobożeobożeobożeobożeoboże

Paulina chce iść ze mna na kawę!

Do: Paulina

Jasne. Kiedy i gdzie? 

Od: Paulina

Może jutro? O 14? W tej kawiarni, w której byłeś ostatnio z Januszem.

Do: Paulina

Mi pasuje. Do zobaczenia. :D

Od: Paulina

Do zobaczenia. ;*

O JEZU! WYSŁAŁA MI BUZIAKA!

Wstałem z kanapy i zacząłem tańczyć razem z Januszem. Ten się zatrzymał, spojrzał na mnie po czym o nic nie pytając dalej tańczył.

Jezu ale się cieszę. W końcu się z nią spotkam. Chociaż wyobrażałem to sobie tak, że to ja ją zaproszę, a nie ona mnie. No ale lepsze to niż nic.

POV PAULINA

Wieczorem wzięłam prysznic i ubrana w moją pizamkę w lamorożce położyłam się spać

- Grabowska, wychodzę! - usłyszałam rano krzyk Klaudii

- Idz, nie wracaj za szybko. - powiedziałam, ale nie była w stanie tego usłyszeć

Niechętnie zwlekłam się z łóżka i podreptałam do łazienki. Umyłam twarz, zęby i rozczesałam włosy. Będąc w mojej sypialni przebrałam się w czarne jeansy z dziurami na kolanach do tego ogromny różowy T-Shirt z donatem na środku i z racji tego, że nie było dosyć ciepło to na wierzch ubrałam kurtkę jeansową. Zrobiłam mój codzienny makijaż, a włosy pozostawiłam rozpuszczone.

Poszłam do kuchni gdzie zjadłam śniadanie i wypiłam kawę. Na blacie leżała kartka.

Dzisiaj wrócę o 18 bo muszę pójść jeszcze do dwóch klientek. Nie budziłam Cię bo byś mnie zabiła.
   
                                          Klaudia 

- Lepiej dla mnie. - powiedziałam do siebie

***

Zegar wskazywał 13:30 więc powinnam już iść. Tak też zrobiłam. Na miejscu byłam po 20 minutach. Przy stoliku obok okna siedział już Szymon.

- Hej. - powiedziałam z uśmiechem

- Hej. - wstał i mnie przytulił

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czeeść! 💞

Toni możesz pomarzyc o kimś takim ja jak do zmowy, a wiem że mnie pragniesz XD brzmi to dwuznacznie ale chyba zajarzysz

KlaudiaWandtke moja klusia XD wiem że to kochasz

Do następnego. Buźka! 🍀

Never say Never | short story | ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz