6. Prawda

8 2 0
                                    

Odeszłem kawałek od blondyna, aby nie słyszał rozmowy, którą chwile później odebrałem. Usłyszałem głos:

- Gdy miałeś trzy lata przeszłeś operacje. Dołączyłeś do programu tworzenia super żołnierzy, pod tętnicą na przegubie prawej ręki masz rurkę, która prowadzi prosto do mózgu.  Przez dwa lata, których nie pamiętasz tą rurką doprowadzano ci krypton z Hiroshimy do mózgu. To długo w porównaniu do innych. Miało to drastycznie zwiększyć inteligencje, jak u zwierząt, szybko wyszło o co chodzi- powiedziała z prędkością izraelskiego karabinu Negev
- Z tego co pamiętam,  krypton to gaz szlachetny , nie reaguje z innymi gazami, ciałami... - próbowałem przpomnieć sobie lekcje chemii
- To oficjalne informacje, USA dawno to odkryło, ale zatajają, by inne kraje nie zaczeły produkować żołnierzy B .
- A czemu mnie oddaliście do tego projektu ?! Pozwalaliście by jacyś nieudolni studenci medycyny podawali mi chemię z glutenem do mózgu !?!-   byłem bardziej ciekawy niż zły
- Myślisz, że skąd to wszystko? Najnowsze samochody, najlepsze laptopy ? Pół miliona dolarów za kilka eksperymentów na adoptowanym dziecku, i regularne dostawy złota ! - wtedy wszystko zrozumiałem, byłem im potrzebny do zarabiania pieniędzy, a kiedy kazali mnie tu oddać przestali udawać... , to, że jestem adoptowany odkryłem dawno, rozłaczyłem się, bo wiedziałem, że odbierze

Tyle lat kłamstw, niewiedzy, a ja niczego się nie domyśliłem, wziąłem ibuprom - migrena, którą miałem regularnie prędzej , z dniem przyjechania tutaj nasiliła się. Nagle z zamyślenia wyciągnął mnie krzyk, a raczej pisk dziewczyny, "przypadkiem" dochodzący z miejsca, gdzie jeszcze chwile temu przeglądałem "telefon" Marcela. Schowałem listek do kieszeni i podbiegłem zobaczyć co się dzieje.
Zastałem taki widok : różowowłosa i ta dziewczyna, którą przed chwilą Marcel podglądał, kłócą się z nim. To co się stało było oczywiste - zauważyły go. Podeszłem bliżej by się przysłuchać. Przewodnicząca zauważyła mnie i zawołała :
- Ty też? Masz coś do mnie lub do Emilii?
- Nie, ja tylko... Tu stałem... - próbowałem się wykręcić
- Lena, uspokuj się, nie są tego warci...- odezwała się po raz pierwszy Emilia
- Podsłuchują nas, a ty mówisz,żebym się nie denerwowała ? Te... - w tym momencie zabrakło jej słowa
- Krety ? - podpowiedziałem
- Krety, idioci !
- Debile ?
- Dzbany , Pedały !
- Stop !! - zatrzymałem tą wiązankę- po pierwsze : powiedziała to lesbijka, po drugie ja go nawet nie znam - wskazałem na Marcela
- Marcela nie znasz ? To...
- Cześć Marcel, Marek jestem - przerwałem jej wyciągając ręke na przywitanie blondynowi
- Siema -odpowiedział zdziwiony
- To twój współlokator... - dokończyła
- Miło mi - powiedział chłopak w moją stronę
- Śpisz w kiblu - Lena skomentowała to głośnym facepalmem
- Guza mózgu od tego dostaniesz - i tak oto dostała przezwisko "guz mózgu " .

Dostałem SMS-a , i nie , to nie była, jak pewnie myślicie moja matka , nie, ojciec też nie. "Na wp wysłaliśmy Panu materiały do strony, ma Pan na to tydzień". Pewnie nie wspominałem o tym, że ogarniam trzy strony www za łącznie sześć tysi. Oczywiście nigdy mnie nie było w firmie, a pracuję w domu. Mogłem zarabiać osiemnaście tysięcy złoty za miesiąc, musiałbym jednak się ujawnić, a tego to nie chciałem .

- Nudno tu, ide nad ognisko, idzie ktoś ze mną?
- Patrzę na dziewczyny bo z tym ped... Dzbanem nie chce się zadawać - dodałem

Naprawdę dobrze się bawiłem na tym grilu, potem wróciliśmy do naszych pokoi na jeszcze kilka lat...

Jeśli ktoś to czyta, co mnie dziwi, to sory za długie niedodawanie , ale zwyczajnie mi się nie chciało.
W następnym rozdziale będzie więcej akcji .
Pozdrawiam bbartas

Ale daj gwiazdke pls, takie małe marzenie.
    II
    II
    II
    V

Inny?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz