1.Pierwsze spotkanie

8.7K 172 92
                                    

🍥 Uzumaki Naruto 🍥
Szłaś właśnie do swojej przykaciółki [I.P]. Umówiłyście się na wspólny wieczór oglądania horrorów. Kiedy przechodziłaś sobie koło Ichiraku ramen wpadłaś ma kogoś, tym kimś okazał się blondyn o błękitnych oczach. Spojrzał na ciebie z zakłopotaniem w oczach i podał ci rękę.
-Przepraszam zagapiłem się dattebayo jestem Naruto.
- Nic nie szkodzi jestem [T.I].
Chciałaś już iść, ale zatrzymał cię Naruto.
-Poczekaj! - Krzyknął
-Tak?
-Pozwól, że cię odprowadze w ramach przeprosin.
-Ok, to chodźmy.

🌙 Uchiha Sasuke 🌙
(Nie uciekł do Orochimaru)
Wybierałaś się właśnie na pole treningowe żeby przećwiczyć nową technikę związaną z żywiołem ognia. Dotarłaś na pole treningowe i zaczełaś ćwiczyć, a po jakimś czasie wyczułaś czyjąś czakre za sobą. Obejrzalaś się za siebie i zobaczylaś chłopaka o ciemnych włosach i jak czarnych jak smoła oczach. Przyglądał ci się od dłuższego czasu aż w końcu nie wytrzymałaś.
-Na co się tak patrzysz? - Powiedziałaś
-A co cię to interesuje?
-A to, że nie lubie jak ktoś mi się przygląda- Powiedziałaś z irytacją w głosie.
-Skąd ta pewność, że patrzę się na ciebie?
-No nie wiem, może dlatego, że tylko ja tu jestem? - Powiedziałaś.
-Ehh, nieważne. Jestem Uchiha Sasuke a ty?
- [T.I] [Klan].

🐶 Hatake Kakashi 🐶
Wracałaś z misji, którą dostałaś od Hokage. Misja polegała na tym, że musialaś zanieść pewien zwój do Suny i oddać go w ręce Kazekage, ale jak dobrze wiemy nie które misje kończą się ubytkiem na zdrowiu...tak było w twoim przypadku. Podczas powrotu do Konohy zostałaś zaatakowana przez wrogich shinobi. Mieli przewage liczebną więc każdy normalny by się wycofał, ale ty nie. Walczyłaś do końca dopuki któryś z ninja nie zranił cię poważnie kunajem wbijając ci go w brzuch. Upadłaś na ziemię, podniosłaś głowę i zobaczyłaś jak jeden z shinobi zbliża się do ciebie z kataną. Myślałaś, że to twój koniec, bo nie miałaś nawet siły by się obronić, ale wtedy nagle z drzewa zaskoczył mężczyzna o szarych włosach i ciemnych oczach, był to kopiujący ninja. Ostatkiem sił krzyknełaś
-Pomóż mi.
I zemdlałaś. Obudziłaś się w szpitalu, spojrzałaś w lewą stronę i zobaczyłaś śpiącego mężczyznę. Tego samego który cię uratował, przygladałaś mu się kiedy nagle się obudził.
- Ohayo, jak się czujesz? - zapytał.
-Już dużo lepiej, dziękuje ci za pomoc. Gdyby nie ty już bym nie żyła.
-Nie ma sprawy, też wtedy byłem w drodze na misję, ale usłyszałem odgłosy walki i pobiegłem w tamtą strone, a resztę już znasz.
Chciałaś coś powiedzieć, ale nagle weszły pielęgniarki, którę wyprosiły Kashiego.
-Przyjdę później [T.I]. - powiedział wychodząc.
-Skąd on zna moje imię? - powiedziałaś szeptem.

🌵 Sabaku no Gaara 🌵

Normalnie mieszkasz w Konosze, ale teraz będzieś zamieszkiwać Sunę a dokładnie mieszkanie twojej przyjaciółki Temari. Miałyście się spotkać pod bramą Suny, kiedy zobaczylaś Temari zaczełaś biec w jej stronę. Obie wpadłyście sobie w ramiona, po tym jak się przywitałyście udałyście się do biura Kazekage. Zapukałaś do drzwi i gdy usłyszałaś pozwolenie weszłaś do środka.
-Kazekage-sama - skłoniłaś się i spojrzałaś na Kazekage który okazał się być czerwono włosym chłopakiem o pięknych miętowych oczach.
-Witaj, więc to ty jesteś [T.I] [Klan]?
-Hai- powiedziałaś i spojrzałaś w jego oczy.
-Mam nadzieje, że nie miałaś problemów z dotarciem tutaj.
-Nie, nic mnie nie zatrzymało podczas drogi - powiedziałaś i zarumieniłaś się widząc, jak ci się przygląda.
-To dobrze, przepraszam, ale teraz muszę was wyprosić, bo mam dużo rzeczy do zrobienia. Temari zabierz [T.I] do naszego domu i pokaż jej co i jak.
- Ok, do zobaczenia w domu Garra a wiecie, że pasowali byście do siebie? - powiedziała.
-Temari!!- krzykneliście jednocześnie i zarumieniliście się.
-No co, ja tylko stwierdzam fakty - odpowiedziała rozbawiona.
-Idź już... -powiedział.

🍡Uchiha Itachi🍡
Byłaś bardzo silną kunoichi, co za tym szło?, a to, że musiałaś się ukrywać i być jak cień. Ostatnio starałaś się być ostrożniejsza gdyż dowiedziałaś się, że Akatsuki na ciebie poluje. Weszłaś do knajpki jak zwykle ubrana w długi czarny płaszcz z kołnierzem, który zasłaniał połowę twarzy, a na nosie miałaś okulary przeciwsłoneczne. Podeszłaś do lady i zamówiłaś dango i zieloną herbatę. Usiadłaś przy stoliku najbardziej oddalonym od wszystkich ludzi. W trakcie posiłku usłyszałaś jak ktoś wchodzi do środka, spojrzałaś w tamtą stronę i zobaczyłaś członków Akatsuki. Jeden z nich był pół-rekinem, a drugi posiadaczem sharingana. Wystraszyłaś się, bo nie myślałaś, że tak szybko cię znajdą. Udalaś się do łazienki i wyskoczyłaś przez okno. Będąc już na zewnątrz szłaś w strone lasu, ale zatrzymał cię czyjś głos.
-[T.I] [Klan]
-Zależy kto pyta- odwróciłaś się i przypatrzyłaś się im. Najbardziej zainteresował cię chłopak o czarnych włosach i oczerwonych oczach co było zasługą sharingana.
-Pójdziesz z nami.
-Nigdzie z wami nie pójdę.
-Nie masz wyboru, nie stawiaj się to i tak nic ci nie da- powiedział pół-rekin.
-Znacie moje imię, a ja nie znam waszego - powiedziałaś.
-Ja jestem Uchiha Itachi a to Hoshigaki Kisame.
- rozumiem... - wtedy chciałaś uciec, ale zatrzymał cię Itachi. Spojrzałaś w jego oczy i to by błąd.

🍙 Hyūga Neji 🍙
Siedziałaś nad stawem i ogladałaś tafle wody, przy okazji myślałaś o pewnym perłowo-okim chłopaku w, którym poniekąd się zadurzyłaś. Nigdy wcześniej z nim nie rozmawałaś, ale widywałaś go czasami na ulicach. Nagle ciszę zakłócił czyjś głos.
-Ohayo?
-Aaaaa - krzyknełaś przestraszona i odwróciłaś się.
- Gomen nie chciałem cię przestraszyć - powiedział.
- Nic się nie stało Neji-kun
- Skąd znasz moje imie?
- Watashi... - zarumieniłaś się i spuściłaś głowę.
-Spokojnie, jak ci na imię?
-[T.I] [Klan] - powiedziałaś i podniosłaś głowę.
- Miło mi, może masz ochotę przejść się na spacer?
-Tak, bardzo chętnie.

Namikaze Minato
Spacerowałaś sobie po lesie idąc w strone jeziora. Z racji, że dni były bardzo upalne a wakacje się kończyły to czemu nie skorzystać. Gdy dotarłaś nad jezioro byłaś w szoku, że nikogo nie było na plaży, no ale w sumie to dla ciebie lepiej. Rozłożyłaś ręcznik i sciągnełaś ubrania pod którymi miałaś strój kąpielowy. Weszłaś do wody i zaczełaś pływać, po około 15 minutach usłyszałaś kogoś. Odwróciłaś się i zobaczyłaś przystojnego blondyna o błękitnych oczach w które mogła byś wpatrywać się godzinami.
- Ohayo - przywitał się.
- Emm, Ohayo - powiedziałaś zarumieniona i spuściłaś głowę.
- Dobrze się czujesz?
- T-Tak, czemu pytasz - odpowiedziałaś.
- Jesteś cała czerwona.
Szybko wyszłaś z wody gdy zobaczyłaś swoją twarz w tafli wody, która przypominała teraz dorodnego pomidorka, a to wszystko za sprawą jednego mężczyzny. Już zbierałaś się, aby wracać do domu, ale zostałaś zatrzymana przez tego samego chłopaka.
- Już idzieś? Przepraszam jeśli cię przestraszyłem. Jestem Mianto Namikaze, a ty?
- Spokojnie nie przestraszyłeś mnie, jestem [T.I] [Klan].

×××××××××××××××××××××××××××××××

Jeśli ktoś tu zawitał to dziękuje ci za przeczytanie tego rozdziału. Jeśli się spodobało to napisz komentasz, a jakby się nie spodobało to równierz napisz komentarz to z chęcią przeczytam to co macie mi do powiedzenia i spróbuje odnieść się do tego w następnych rozdziałach (o ile takowe będą).

Do zobaczenia Kurayami ❤

🍥 Naruto - Preferencje 🍥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz