Madara część 3

921 38 0
                                    

Nie sprawdzony.

23. Gdy powiedz mu, że jesteś w ciąży.

Poprosiłaś Madarę, aby wrócił wcześniej do domu, gdyż masz mu coś ważnego do powiedzenia.

- Wróciłem! - krzyknął na wejściu i udał się do salonu gdzie znalazł cię stojąca przy oknie tarasowym z kubkiem herbaty. Położył ci delikatnie dłonie na biodrach wtulając się w twoje włosy - O czym chciałaś mi powiedzieć?

Odwróciłaś się do niego i z lekką paniką w głosie powiedziałaś mu te trzy trudne słowa.

- Jestem w ciąży... - powiedziałaś i spuściłaś głowę w dół.

Madara uśmiechnął się delikatnie i uniósł twoją głowę chwytając cię delikatnie za brodę.

- To jest niemożliwe [T.I] - powiedział -  ponieważ jeszcze nie uprawialiśmy seksu chyba, że tak, a ja tego nie pamiętam - zaśmiał się, puścił ci oczko i wyszedł z salonu.

24. Gdy dowie się, że to był żart.

On wiedział od początku, że nie mogłaś zajść w ciąże no, chyba że naprawdę tego nie pamięta.

25. Kiedy przyłapiesz go w niezręcznej sytuacji.

W końcu mogłaś odejść od stołu po skończeniu papierkowej roboty. Zmęczona udałaś się do sypialni aby wziąć ubrania na noc, ale zobaczyłaś wiadomo co.

- Okej powiedzmy, że nic nie widziałam, do niczego nie doszło, a jak wrócę masz być ogarnięty jasne? - powiedziałaś swoim zwyczajnym tonem głosu.

- Eee [T.I]? - powiedział zaskoczony - Czyli ma być tak jak z twoją ciążą? Jak by w ogóle nie istniała? - zaśmiał się.

- Tak dokładnie więc no, daje ci około 30 minut na opanowanie sytuacji do zobaczenia.

26. Jak na siebie mówicie normalnie/podczas kłótni.

Madara - Najdroższy, Madara - kun / Jeż, Zdrajca, Morderca, bez uczuciowy, szmaciarz.

[T.I] - Kochanie, [T.I] - chan, Mrs. Uchiha / Słaba, bez talencie, najgorsza, idiotka.

27. Kiedy się kłócicie/kiedy cię uderzy/kiedy się przeprasza.

Tego było już za wiele. Madara nom stop wyjeżdżał poza wioskę zostawiając ciebie samą, a gdy już wracał do domu to wolny czas spędzał z Hashiramą. Musiałaś z nim porozmawiać i wyjaśnić ta zaistniałą sytuację, nie pomyślałabyś pomyśleć nawet, że ciemno-włosy cię zdradza jednak teraz już jednak nie wiedziałas w co masz wierzyć.

Zobaczyłas Madare w tłumie mieszkańców i podeszłaś do niego.

- Możemy porozmawiać? - zapytałaś i spojrzałaś na stojącego obok Hashirame - na osobności - uśmiechnełaś się szeroko.

- Jasne już mnie nie ma - powiedział i odszedł.

Madara złapał cię za łokieć i zaciagnął do cichego miejsca obok miedzy budynkami.

- O czym chciałaś porozmawiać?

_- O nas i o tym co się z tobą dzieje - powiedziałaś i spojrzałaś na niego - Ciągle opuszczasz wioskę, spędzasz wolny czas z Hashiramą, a mnie traktujesz jak powietrze...jak bym nie istniała - powiedziałaś delikatnym głosem - Nawet nie chce wierzyć, że to prawda, ale może mnie zdradzasz co? Odwiedzasz tą idiotkę, a mnie zostawiasz samą. Myślałeś, że jestem na tyle głupia, że nie zorientuje się? - podniosłas ton głosu - Jeżeli jest ci tak źle to powiedz mi to w twarz, a nie uciekasz! Nie zachowuj się jak tchórz, powiedz to i spieprzaj do tej suk... - poczułaś uderzenie w lewy polik i zaraz po tym silne pieczenie.

- Najwidoczniej jesteś głupia i jedyną idiotka jesteś ty sama. Tylko ktoś tak tępy jak ty mógł pomyśleś o czymś tak nie dorzecznym jak to  - powiedział bez krzty uczuć w głosie.

Wyszrpałaś się z jego uścisku i odeszłaś jednak wróciłaś się i dokończyłaś to co zaczełaś.

- *uderzenie* Nie masz prawa podnosić na mnie ręki. Zrób to jeszcze raz, a ją stracisz. Nie zbliżaj się do mnie NIGDY więcej. Nie chce już cię znać...to co było pomiędzy nami jest skończone- odeszłaś z dumnie podniesioną głową i nie pozwoliłaś wypłynąć łza na zewnątrz, nie teraz kiedy szłaś ulicą.

Kilka tygodni później

Wracałaś z zakupów i szłas w stronę domu swojej przyjaciółki, która pozwoliła ci u siebie zamieszkać po kłótni. Nie widziałaś go od tamtej kłótni, która zakończyła wasz związek. Może to i lepiej...

- [T.I]...

Usłyszałaś jego głos i odwróciłaś się w jego stronę.

- Czego chcesz odemnie? Już ci powiedziałam coś na ten te...

- Chce porozmawiać - powiedział.

- Nie przerywa się komuś w trakcie rozmowy.

- Proszę... - powiedział blagalnym tonem głosu.

- Nie tutaj - powiedziałaś i poszliście w ustronne miejsce.

Stanełaś przed nim i czekałas na dalszy rozwój wydarzeń.

- [T.I] chciałem cię przeprosić za to uderzenie cię w twarz i słowa jakie skierowałem w twoją stronę. Wiem, że czujesz się zraniona i potraktowana jak nic nie warty śmieć. Nie powinienem był tak zachować, jak ostatni dupek...sam obiecałem ci, że przy mnie będziesz bezpieczna, że ochronie cię i sam ta obietnicę złamałem. Nic nie usprawiedliwi tego co zrobiłem jednak te wyjady były związane z wojną, która nas prawdopodobnie czeka...wyruszłem poza wioskę aby załagodzić sprawy jednak  nie przyniosło to żadnych rezultatów, a złośc przelałem na ciebie co tylko przyniosło straty w moim życiu. Nie będę prosić cię o wybaczenie. Przemyśl to proszę i przepraszam za wyrządzoną ci krzywde...dalej cię kocham i będę kochać - podszedł i pocałował cię delikatnie w czoło i odszedł.

××××××××××××××××××××××××××××
Witam was po dość długim czasie nieobecności, jednak chce przekazać wam ważną wiadomość.
To koniec tej książki i już do niej nie wrócę. Bardzo, ale to bardzo dziękuje wam za te wszystkie wyświetlenie, gwiadki, a co najważniejsze za wsparcie z waszej strony. Mam nadzieje, że miło czytało wam się te preferencje.

                              Kurayaminotenshi ✴

🍥 Naruto - Preferencje 🍥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz