Rozdział 17

4.5K 158 9
                                    

- A co to?- zapytał rozbawiony Rico na widok szczeniaczka kiedy Vicki i
Oliwia wbiegł do domu trzymając się za ręce i natknęły się na wampira.
Który doskonale zdawał sobie sprawę czym się tak zachwycają. Po prostu
bawiło go tak jak jego zachowanie obu kobiet, które rozpływały się nad psem
i wręcz go sobie wyrywały.

Nawet Oskar był rozbawiony.

Zauważył, że kiedy przebiegły obok ojca ,zaciągnął się ich zapachem.

Spojrzał na Ricko porozumiewawczo. Odkąd i on znalazł swoją Dawczynie mają
wiele wspólnego. Victoria nawet zagroziła swojemu wampirowi ,że by trzymał
się zdała od pupilka bo będzie miał 30 dni postu i obie kobiety wybuchły
śmiechem i pobiegł na górę. Oliwia niech o tym nawet nie myśli. Nigdy nie
da jej dupci spokoju.

-Mamy przejebane z tym szczeniakiem, bo one się w nim zakochały - zauważył
i spojrzał na niego Rick z śmiechem a potem spojrzał ponuro na Oskara.

- Najwyżej przerobimy go na tatara -zażartował i wszyscy wybuchli śmiechem.
Nawet ojciec się uśmiechnął.

Ale musiał coś wiedzieć, więc jakiś czas później wyszedł do ich salonu.

Obie Dawczyni bawiły się z psem na kanapie i zastanawiały się nad imieniem
w końcu pies został ochrzczony Demon.

Nie wytrzymał buchnął śmiechem. Przecież pies wcale nie wyglądał na demona.

-Vicki zostaw na samych. -Nawet nie zareagowały tylko dalej głaskały tą
włochatą kulkę.

Kurwa jeszcze słowo o tym psie a go pożrę go żywcem.

Zabrał im go im , trzymając za kark, szczeniak piszczał z bólu, zaraz po
sypały się protesty kobiet.

- Słuchaj no futrzaku jeden pogryziony but czy na sikane będzie
gdziekolwiek, a zatopie w tobie zęby. Stara się przybrać groźną minę , ale
na zwierzaku nie zrobiło to żadnego wrażenia i zaraz został zalizany na
całej twarzy. – A Oliwia i Vicky chichrały się w niebogłosy.

Uśmiechnął się, tak naprawdę by go nie skrzywdził.

-Lukas - Oliwia wstała chyba nie sądziła, że go skrzywdzi. Kiwnął głową do
Victorii by wyszła i oddał jej psa. Oliwia znów zaczęła go głaskać.

Lukas westchnął i usiadł na sofie. Musiał ją o to samo zapytać , co kilka
minut temu Oskara.

-Powiedz mi prawdę podoba ci się Oskar.

Zaczął z grubej rury. Dziewczyna była zaskoczona, spojrzała na niego z
lekkim zdziwieniem. Usiadła obok niego z Demonem na kolanach przytuliła się
do niego.

Twierdząc, że on jej się podoba i zaczęła gładzic go po piersi.

Był zadowolony ,ale nie oto mu chodziło.

- Odpowiedz ! -Przycisnął ją do siebie mocniej i złapał za dłoń.
Przestraszyła się trochę.

Zorientował się ,że przesadził. Pociągnął ją spuszczajac psa na podłogę i  posadził
sobie żonę na kolana.

- Kochasz mnie -spojrzał na nią.

-Pewnie ,że tak! Co za pytanie jesteś moim mężem i wampirem powinnaś to
wiedzieć, co do ciebie czuje.

Odpowiedziała lekko nadąsana.

Miała rację czuł to. To wszystko przez ojca.

Zaczął się tłumaczyć, że ją porwał, uderzył. Nawet przeprosił ją za to, że
się w niej zakochał . Chodź za pierwszym razem w ogóle tego nie planował,
to ona w nim obudziła uczucia, które już dawno zostały uśpione.

Nocny Łowca [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz