• Wbrew pozorom istnieje logiczne wyjaśnienie jego niechęci do ludzi z biol-chema:
Adam miał brata, który był lekarzem i wyjechał gdzieś w głąb Rosji, mając w poważaniu rodzinkę. Z tego, co mi wiadomo, spotkał go później tylko raz.
• I w sumie miał czterech braci, nie dwóch.
Ale rozpisywanie się o śmierci jednego i wyrzeknięciu się rodziny przez drugiego było bez sensu. Za dużo wątków.
• Wiele osób bez problemu to wychwyciło, no ale niech będzie: powtarzał słowo "cholera", ponieważ prawdopodobnie na nią umarł.
• W jakimś rozdziale kazał szanować matmę, choć jej nie umiał.
Tak naprawdę to umiał i nie mam tu na myśli precyzji dotyczącej pewnego trzynastozgłoskowca. Studiował na wydziale związanym z matmą i fizyką. Szło mu całkiem nieźle.
• Stosunki z Krasińskim są bardzo naciągane. Niby się troszkę kumplowali, ale jak przyszło co do czego, Mickiewicz miał Zygmunta w poważaniu. Natomiast z Chopinem lubili się bardzo, choć pod koniec życia sympatia Fryderyka do wieszcza zmalała. Norwid za to próbował z nim się zaprzyjaźnić, ale coś nie wyszło.
• Chciałam napisać coś w tym AU, ale już w Wilnie i na studiach, ale musiałabym wtedy napisać o Maryli, a później Karolinie, a wiecie, Karolina była z domu Wagner. WIĘC NIE (tak na serio to mi się nie chce, oglądanie memów to też pożyteczne zajęcie).
CZYTASZ
kawiarenka "u gruźlika" || historyczny shitpost
De TodoJedyna taka kawiarenka, gdzie poza obrzydliwie słodkim cappuccino, dostaniesz gratis raka od zasłyszanych tam anegdot. Cały historyczny chaos, przede wszystkim w AU. Mam licencję na taką profanację, serio. Jest w moim portfelu tuż obok czeku na min...