10.|Najlepszy przyjaciel|

422 39 1
                                    

[KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ]

Mimo wszystkich rad Jason'a, Doll gubiła się coraz bardziej w swoich uczuciach. Zabawkarz za to spędzał coraz to więcej czasu w swojej ,,pracy". Uznał po prostu że po tym gdy zobaczył jak mięknie w obecności Diany, postanowi ograniczyć ich relacje oraz kontakty do minimum. Po prostu nie chciał się zbytnio rozczulić. Ale mimo wszystko czół się winny. Przecież nie chciał jej zostawiać. Ciągle miał w głowie obraz płaczącej brunetki która bała się że ją zostawił. Właśnie dlatego bardzo często przebywała razem z innymi creepypatsami w czasie gdy Jason pracował.

Diana najbardziej zbliżyła się do Helena. Uważała że jest miły i sympatyczny, a przede wszystkim cichy, w porównaniu do reszty. Bardzo lubiła u niego przebywać. Za to Helen lubił od czasu do czasu namalować brunetkę. Tak samo jak zabawkarz uważał że jest idealna. I z charakteru i z wyglądu. Mimo iż wiedział o jej przeszłości.

Kolejny taki sam dzień. Helen i Doll siedzą w pokoju czarnowłosego i rozmawiają o tym co dzisiaj im się przydarzyło.

-Na prawdę?- zapytała.

-Tak. Niestety. Ale dość o mnie. Coś ciekawego wydarzyło się u ciebie i Jason'a?

-Chciałabym... Jason ciągle tylko pracuje i pracuje. Nie ma dla mnie czasu a gdy wracamy do domu to zawsze jest tak zmęczony że nie ma siły nawet porozmawiać...- mówiła- Ale nie mam mu tego za złe. Wiem że chce dobrze.- zmusiła się do uśmiechu.

-Przynajmniej masz tą świadomość.- westchnął- Wiesz... On pewnie też chce przebywać z tobą o wiele więcej czasu, ale praca jednak wymaga poświęcenia...

-Niestety...- powiedziała ciszej- Wcześniej miał więcej czasu...

-Może spróbuj z nim porozmawiać o tym że źle się czujesz gdy cię tak po prostu olewa.- zaproponował czarnowłosy.

-On nigdy nie ma czasu. Zawsze znajduje jakąś wymówkę.

-Mam z nim porozmawiać?- zapytał z troską.

-Gdybyś mógł...- zgodziła się a następnie przytuliła się do Helena.

Chłopak objął dziewczynę a chwilę później wstał i spojrzał na Dianę.

-Spróbuję z nim porozmawiać. Daj mi chwilę.

Zdenerwowana Doll siedziała w pokoju malarza i z niecierpliwością czekała na powrót swojego przyjaciela.

W tym samym czasie Helen poszedł do pracowni Jason'a, która znajdowała się w piwnicy.

-Jason. Musimy pogadać.- powiedział poważnie.

-Co ty tu w ogóle robisz? Dobrze wiesz że nie cierpię gdy ktoś, zwłaszcza ty, włazisz mi do pracowni.

-Chodzi o Doll.- powiedział nie zwracają uwagi na słowa mężczyzny.

-O co chodzi?- zapytał od razu odrywając się od pracy.

-Ona czuję się przez ciebie zaniedbana. Co chwilę żali mi się że nie masz dla niej czasu i praktyczne nie rozmawiacie. Zainteresuj się nią choć trochę.

-TY rozkazujesz MI?- zapytał lekka zezłoszczony- Bardzo śmieszne. W takim razie wytłumacz mi czemu sama mi tego nie powiedziała?

-No nie wiem, może dlatego że nie masz dla niej czasu i traktujesz ją jak powietrze?- wysyczał przez zęby.

-Czyli sądzisz że źle ją traktuję?- jego oczy błysnęły zielenią.

Czerwonowłosy chwycił Helena za kołnierz i podniósł do góry tak by go poddusić.

-Jason!- usłyszeli kobiecy, przerażony głos.

Spojrzeli w tamtą stronę i zobaczyli Dianę stojącą u progu drzwi. Zabawkarz od razu puścił chłopaka. Podszedł do Doll i patrzył na jej reakcję.

-Dolly, laleczko... Co ty tu robisz...? - zapytał kładąc rękę na jej policzku- Czy to co mówił Helen to prawda? Czujesz się przeze mnie zaniedbana?

Brunetka nie odpowiedziała. Po prostu spuściła głowę w dół. Jason przytulił ją lekko do siebie a następnie spojrzał wrogo na Helena.

-Czyżbym miał konkurencję?- pomyślał.

-Dobra, chodźmy. A specjalnie dla ciebie wezmę sobie urlop. Co ty na to? Fakt że sam też tęskniłem za twoim towarzystwem.

-Kurwa. Teraz to zaprzeczam sam sobie.

Całą trójką wyszli z pracowni. Helen poszedł do siebie, a Doll czekała na Jason'a przed gabinetem Slenderman'a.

-Ale jak to ,,urlop"? Wiesz że nie na to się umawialiśmy?

-No tak, ale...

-Ale co? Ta lalka namieszała ci w głowie. Jednak było błędem że zmieniłem ją w człowieka. Nie dość że ona sama ma problemy to te problemy dotykają ciebie i jest jeden wielki problem przez co się obijasz.

-Co?! Od kiedy niby się obijam?! Pracuję dla ciebie prawie 24 na dobę a dla ciebie to nadal mało?!

Zezłoszczony zabawkarz wyszedł z gabinetu i spojrzał na zmartwioną brunetkę.

-Wybacz że musiałaś czekać. Chodźmy do domu.- objął ją ramieniem i wyszli z rezydencji.

-Zapłacisz za to Jason. Zapłacisz.

Jason oraz Diana znajdowali się już w ich mieszkaniu. Dziewczyna spojrzała zdziwiona na mężczyznę a ten po prostu ją przytulił.

-Wszystko dobrze, Jason?- zapytała.

-Wybacz że tak cię zaniedbałem... Myślałem że...- jąkał się.

-Nie przepraszaj, nie masz za co.

-Kurwa. Co jest ze mną nie tak. Do tego jeszcze brakuje tego żeby ta ośmiornica zrobiła coś mi, albo co gorsza... Jej.

My Perfect Doll |JASON THE TOYMAKER| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz