7. |Ciężka decyzja|

547 53 0
                                    

Czerwonowłosy nie mógł doczekać się momentu w którym usłyszy decyzję swojej lalki. Miał jednak nadzieję że się zgodzi. Tak bardzo chciał widzieć ją w wersji idealnego człowieka. Za to Diana żyła przez kilka dni w presji. Nie wiedziała jaka decyzja zadowoli Jason'a lub czy sama będzie szczęśliwa jako żywy człowiek. Bała się że gdy zdecyduje się zostać lalką do końca życia Jason zdenerwuje się i uzna że jest po prostu zepsuta tak jak inne lalki które stworzył.

Pewnego dnia, gdy Jason razem z Katherine pracowali nad nową lalką, Doll siedziała w sklepie w towarzystwie innych lalek.

-Czemu jesteś taka nieobecna, Doll?- zapytała jedna z lalek.

-Po prostu się zamyśliłam. Przepraszam jeśli to uraziło którąś z was.- mówiła ściszonym głosikiem.

-Czemu ty zawsze nas przepraszasz jeśli o coś cię upomnimy?- zapytała kolejna-A! No tak. Zapomniałam że to nasza ,,panna idealna".

-Co? To nie tak. Po prostu muszę podjąć bardzo ciężką decyzję...

-Hmm... Ciężką decyzję...

-,,Ciężką decyzję"? Niech zgadnę: ,,Hmm... Którą sukieneczkę wybrać?" Zgadłam? - powiedziała opryskliwie jedną z lalek.

-Co? To nie tak.- broniła się brunetka.

-A jak?- dodała kolejna.

-Jason kazał mi wam nie mówić. Nie chcę żeby brał mnie za kogoś kto kłamie....

-Znowu Jason... Co ty do niego masz? Człowiek jak każdy inny.

-Niestety do końca. W końcu to on mnie stworzył. Nas wszystkie. - mówiła- To dlatego. Po prostu w pewnym sensie jestem do niego przywiązana.

-Nie gadaj z nią. Teraz będzie ci opowiadać jaki to Jason wspaniały bo stworzył taką idealną lalkę jak ona. Skończmy temat.

-O co znowu chodzi?- zapytał Jason wychodząc zza rogu pracowni z zielonymi już tęczówkami- Któraś z was oświeci mnie, o co się tak kłócicie? Znowu.

Żadna z lalek się nie odezwała a Doll patrzyła tylko na czerwonowłosego, który z kolei patrzył zdenerwowany na pozostałe zabawki.

-Nie dość że spieprzyłem kolejną lalkę, to jeszcze muszę znosić wasze humorki...! Albo któraś łaskawie wyjaśni mi o co był ten cały hałas albo któraś z was pójdzie do pracowni!- jego oczy stały się zielone a ręce zacisnął w pięści.

-Chodzi o Doll...- odpowiedziała jedna z nich po namyśle- Mówi że zastanawia się nad czymś, a Lilia zrobiła awanturę...

-Zdrajczyni!- krzyknęła zezłoszczona lalka.

-Cicho!!!- wrzasnął na cały sklep-Czyli jak zwykle zrobiliście kłótnie z niczego, mam rację?!

Znowu zapanowała cisza. Jason patrzył z złością na wszystkie lalki.

-Jeśli jeszcze dzisiaj usłyszę od was chociaż jedno, nieprawidłowe słowo, lub rozpęta się jakaś niepotrzebna kłótnia, nie odpowiadam za siebie...

Do końca dnia żadna z zabawek się nie odezwała. Nawet Doll której nic nie groziło. Dopiero pod wieczór czerwonowłosy wrócił na sklep i zabrał prawie wszystkie lalki na strych. Miała to być w pewnym sensie dla nich forma kary. Diana tylko patrzyła jak ciągle zdenerwowany Jason wynosi po kilka lalek aż w końcu w pewnym momencie po prostu zamknęła oczy.

-Doll...- zaczął Jason po skończonej ,,pracy"- Gniewasz się na mnie?

-Sama nie wiem...Ale wiem że chcesz mnie chronić...- powiedziała otwierając oczka.

-Przynajmniej rozumiesz... Gdy powiedziały o tym że się nad czymś mocno zastanawiasz... Chodziło o naszą wcześniejszą rozmowę, prawda?

-Tak. Mimo wszystko to nie jest łatwa decyzja, ale... Daj mi proszę jeszcze trochę czasu.- powiedziała patrząc na zabawkarza.

-Dobrze, Diano. Ale, proszę, nie karz czekać mi zbyt długo. Wiem że to ciężka decyzja, ale ie mogę czekać w nieskończoność na twoją odpowiedź.

-Dziękuję, Jason.

[KILKA DNI PÓŹNIEJ]

Czerwonowłosy z niecierpliwością wyczekiwał momentu w którym Diana powie mu o swojej decyzji. Tak bardzo chciał wiedzieć czy prawdą były zdania wypowiadane przez tajemniczy głos, czy też nie. Ale nie chciał jej poganiać. Wiedział że dla niej to tym bardziej stresująca i trudna decyzja. Więc nie pozostało mu nic, tylko czekać.

Jason kończył właśnie ścieranie kurzy w swojej pracowni w towarzystwie Doll oraz Katherine.

-Ja nie mogę... Trochę zaniedbałeś obowiązki...- skomentowała Katherine.

-Czepiasz się szczegółów...

Po skończonym sprzątaniu Kath udała się na sklep spędzić trochę czasu z resztą.

-Jason... Sądzę, że... Podjęłam decyzję. Chcę zostać człowiekiem.- powiedziała pewna swoich słów.

My Perfect Doll |JASON THE TOYMAKER| ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz